Reklama

Dlaczego nikt nie lubi księżnej Meghan? Brytyjczycy darzą ją umiarkowaną sympatią, ale media nieustannie robią z niej potwora. Rozpisują się o jej konflikcie z księżną Kate, złym wpływie na księcia Harry'ego. Twierdzą, że jest niekonsekwentna w swych działaniach - stawia na prywatność, a jednocześnie zostaje naczelną brytyjskiego Vogue'a. Choć ślub z księciem Harrym zdawał się być dla Meghan Markle przepustką do wielkiego świata, zapewnił jej popularność i rozpoznawalność, to niestety, nie zagwarantował sympatii mediów, które na każdym kroku wypominają jej wpadki. Wygląda na to, że nieważne, co zrobi i tak zostanie skrytykowana. Dlaczego? Za sprawą przekleństwa brytyjskiego dworu.

Reklama

Dlaczego nikt nie lubi księżnej Meghan?

Związek Meghan Markle z brytyjskim księciem Harrym zdawał się być historią jak z bajki. Początki nie były jednak łatwe. Ona starsza od niego rozwódka, była aktorka, Amerykanka. On imprezowicz i niepoprawny kobieciarz. Sądzono, że szybko się sobą znudzą. Nie wróżono im wspólnej przyszłości, ale oni pokonali wszelkie przeszkody, a ich bajkowy ślub wszystkich utwierdził w tym, że są dla siebie stworzeni. Dziś Meghan obchodzi 38. urodziny i choć Brytyjczycy darzą ją umiarkowaną sympatią, to tabloidy coraz częściej robią z niej potwora.

Od kilku miesięcy mówi się o niej w kontekście konfliktu z Kate. Podobno księżne kłócą się oto, która jest ulubienicą królowej, a nawet oto, która ma większe wyczucie stylu. Niektórzy piszą wprost, że księżne są o siebie zazdrosne. W ich konflikt zaangażowali się także William i Harry, co najlepiej wpływa na wizerunek Windsorów. To oczywiście także wina Meghan.

Księżna uważana jest za stanowczo za bardzo postępową. I choć w innych europejskich rodzinach królewskich takie zachowanie byłoby jak najbardziej naturalne (norweska księżna Mette-Marit w wolnym czasie kieruje ciężarówkami, a szwedzka księżniczka Madeleine dla ukochanego przeprowadziła się na jakiś czas do Nowego Jorku), to w Wielkiej Brytanii uznaje się za niepoprawne, a wręcz karygodne. Książęca para Sussex sprawia wrażenie małżeństwa, które za wszelką cenę chce robić wszystko po swojemu, ale każde odmienne zachowanie z ich strony kończy się ostrą krytyką skierowaną w stronę Meghan.

Tak było choćby w przypadku chrztu Archiego, syna Harry'ego i Meghan. Chwilę po uroczystości Windsorowie zawsze dzielą się ze światem oficjalnymi fotografiami i zamieszczają krótką adnotację, dotyczącą przebiegu ceremonii. Tymczasem Harry i Meghan zdecydowali, że uroczystość będzie miała charakter prywatny, nie podano, kto został zaproszony, ani kto został rodzicami chrzestnymi chłopca. Oficjalnie Harry jako szósty w kolejce do brytyjskiego tronu nie ma obowiązku dzielenia się z mediami zdjęciami z uroczystości.

Ze względu na ogromną popularność księcia nikogo nie dziwi jednak, że rodzina Windsorów zdecydowała się je opublikować, ale na zasadach książęcej pary. Mimo to krytyka za organizację tego wydarzenia spadła na Meghan. Komentowano, że nie pokazała się tuż po porodzie, że nie rodziła w tym samym szpitalu, co Kate, że źle się ubrała, a nawet to, że powiedziała do dziennikarzy to, czego nie powinna. Niektórzy piszą wprost, że księżna nie najlepiej radzi sobie w swojej nowej roli.

Wydaje masę pieniędzy na stylizacje, które często nie są odpowiednie dla członkini rodziny królewskiej. Tak było choćby w przypadku czarnej wyjątkowo krótkiej sukienki, jaką miała na sobie na musicalu Hamilton w Victoria Palace Theatre w Londynie czy gdy na urodzinach królowej pojawiła się w sukience z odkrytymi ramionami. Wpadki dotyczą jednak nie tylko jej kreacji, ale i zachowania - jak wtedy podczas pierwszego samotnego oficjalnego wyjścia na oczach kamer sama zamknęła drzwi limuzyny albo gdy podczas premiery Króla Lwa powiedziała do Pharrella Williamsa, że poddani nie ułatwiają jej życia.

Reklama

Czy Meghan specjalnie nie dostosowuje się do zasad protokołu, a może po prostu potrzebuje czasu, by przyzwyczaić się do nowego życia? To stanowi zagadkę. Wciąż pozostaje jednak pytanie, ile z medialnych doniesień na temat księżnej jest prawdziwych. Postać Meghan powoli zaczyna przypominać historię Wallis Simpson, Amerykanki, która skradła serce króla Anglii, Edwarda VIII. Wuj Elżbiety II dla ukochanej zrzekł się tronu, majątku, a nawet rodziny! Wygląda na to, że związek między brytyjską monarchią a amerykańskimi damami jest jednym z przekleństw angielskiego dworu. Zobaczcie kolejne wideo z cyklu Królewskie Życie.

Reklama
Reklama
Reklama