Oliwia Bieniuk o pierwszej prawdziwej miłości: "Jestem wdzięczna, że mogę to przeżywać"...
A jaka jest Oliwia prywatnie? Podczas sesji uzupełniła nasz QUIZ!
- Krystyna Pytlakowska, Olga Figaszewska
Czy juz wie, czego chce od życia? Oliwia Bieniuk na to pytanie, odpowiada: "Chciałabym po prostu być szczęśliwa, pod każdym względem. I tym zawodowym, i tym prywatnym. Ale wiem przecież, że szczęśliwym się tylko bywa i że stan szczęśliwości zmienia się w ciągu całego życia. Co innego cieszy, kiedy jest się młodym, a co innego, gdy jest się w średnim wieku, o którym jeszcze nie myślę. Teraz po prostu chciałabym mieć swoją rodzinę, kochać i być kochana…". W rozmowie z Krystyną Pytlakowską wyznała, że jest zakochana. Tak Oliwia Bieniuk mówi nam o miłości. Tej pierwszej, prawdziwej…
Oliwia Bieniuk o szczęściu i miłości
Podobno jesteś zakochana?
Jestem i cieszę się, że mogę znowu tego doświadczać. To nie każdemu się zdarza. Zresztą już byłam zakochana dwa lata temu, to była taka młodzieńcza miłość, miałam zaledwie 17 lat. Ale pierwsza i prawdziwa, bo nigdy wcześniej nie znałam tego uczucia. Teraz zakochałam się ponownie i jestem wdzięczna, że mogę to przeżywać.
Wdzięczna komu? Losowi czy Bogu? Wierzysz w Boga?
Kiedyś byłam bardzo wierząca, chodziłam do katolickiej szkoły. Dużo się wtedy modliłam, ale…
Zwątpiłaś, bo nie spełniły się Twoje prośby?
Nie, raczej to był bunt przeciwko wierze jako takiej. Kiedy poszłam do gimnazjum, po śmierci mamy, mocno wierzyłam, żyjąc w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze i że sobie poradzę. Takie pocieszanie samej siebie. Ale później to minęło, bo wiem już, że raz jest dobrze, a raz źle. Ważne tylko, żeby umieć sobie z tym radzić. Dalej na swój sposób wierzę i modlę się, ale to jest tylko moje. Nikomu wiary nie narzucam. Wiara to sprawa bardzo prywatna.
Na jakim etapie życia teraz się znajdujesz? Czy to rozdroże, czy robisz dokładnie to, czego chciałaś?
Jestem bardzo młoda, mam dopiero 21 lat i wszystkiego się uczę. Staram się chłonąć jak najwięcej, bo 20 lat to bardzo rozwojowy etap w życiu. Wszystko jest nowe, pojawiają się nowe doświadczenia, nowe porażki i nowe sukcesy. To okres, w którym po prostu człowiek się uczy, ale popełnia przy tym dużo błędów. Ważne jednak, by z tych błędów wyciągać jakąś naukę życiową. To taka lekcja. Ja jednak teraz jestem bardzo zadowolona z miejsca, gdzie się znajduję – studiuję, mam mieszkanie, które mi się podoba, jestem zdrowa, mam chłopaka, którego kocham.
[...]
Czytaj też: Oliwia Bieniuk: „Aktorstwo to moja pasja i, mam nadzieję, mój przyszły zawód”
Sukienka Jacquemus/Vitkac
Co daje niezależność?
Każdy przecież chciałby mieszkać sam i sam się utrzymywać. No, chyba że wejdzie w związek i zamieszka z kimś. Ale tym bardziej nie chciałabym zależeć finansowo od faceta i poświęcić komuś swoje życie w stu procentach, zatracić się w tym. Trzeba mieć pasję, trzeba robić to, co daje zadowolenie.
[...]
Jesteś dzielną dziewczyną, godną podziwu. Poradziłaś sobie, robisz to, co chcesz, i osiągasz sukces bez niczyjej pomocy.
Bo najważniejsze to być wierną sobie. Dla mnie na przykład bardzo trudne było zostawić rodzinę i moich bliskich w Gdyni i przenieść się do Warszawy. Przez pierwszy rok w stolicy mieszkałam sama, był to dla mnie bardzo ciężki i trudny okres. Samotność mnie dobijała. Nie chodziło tu o obowiązki domowe, bo każdy człowiek musi każdego dnia zrobić jakieś zakupy, coś jeść, posprzątać, to jest normalne. Mówię tu o spędzaniu czasu sama ze sobą. Lubię pobyć sama, ale nie za długo, bo wtedy za dużo myślę i źle się czuję.
Jest przecież telefon.
Ale to nie to samo. Z żywym człowiekiem obok siebie możesz pogadać, przytulić się. Brakowało mi tej bliskości i czułości, bo sama lubię ją okazywać i przytulać kogoś bliskiego choć przez chwilę. Po prostu lubię kochać i być kochana.
[...]
Nie powinnaś jednak się czuć sama, masz chłopaka, który mieszka w Warszawie.
Tak, ale teraz przytaczam sytuację, jaka miała miejsce rok temu, kiedy nie byłam w związku, a odnośnie do mojego chłopaka, to nie chcę o nim mówić, bo to prywatna relacja i jemu może się nie spodobać, że o nim opowiadam. W każdym razie bardzo mnie wspiera i zawsze mogę mu się zwierzyć, bez niego byłoby mi jeszcze ciężej. [...]
Kogo byś chciała zagrać?
To nie ten etap. Ja nawet nie wiem, czy na sto procent będę aktorką. Życie jest nieprzewidywalne. Nie zakładam więc z góry, że będę grała w filmach czy w serialach i że zostanę supergwiazdą. [...] Wolę skupiać się na tym, co aktualnie robię. Fajnie jest żyć chwilą. Po co zamartwiać się o przyszłość, która nigdy nie jest pewna i nigdy nic nie wiadomo. Na przykład nie wiedziałam, że w Chałupach nad morzem spotkam tego chłopaka. A Chałupy to moje miejsce na ziemi, kocham je.
I nie myślisz o tym, co będzie dalej?
Nie myślę, nie jestem w stanie tego przewidzieć. W moim wieku nikt nie wie, co mu życie przygotuje i co będę robić, jak nauczę się też śpiewać i tańczyć. Jestem pełnoletnia, ale czy tak naprawdę już dorosła? Na początek moja dorosłość to odpowiedzialność za siebie i potem za innych. Wiem, że kiedy będę miała już rodzinę, muszę o nią dbać. A przecież chciałabym mieć dom i dzieci.
Sprawdź też: Oliwia Bieniuk nie chce być porównywana z mamą: "Muszę sama zapracować na swoją przyszłość"
Podczas sesji z Oliwią Bieniuk poprosiliśmy ją o udział w naszym QUIZIE! Gwiazda najnowszej okładki VIVY! w 5 sekund miała odpowiadać na nasze pytanie. Poznajcie ją bliżej... Wideo dostępne na górze strony.
Z kolei cały wywiad prasowy z aktorką przeczytasz w najnowszej VIVIE!. Już w kioskach.
top Jacquemus/Vitkac