Reklama

Już od ponad dekady Julia Kuczyńska, znana w sieci jako Maffashion, zachwyca miłośników mody swoją wiedzą, talentem i urodą. Influencerka coraz częściej wykorzystuje też swoją popularność do nagłaśniania ważnych społecznie spraw. Niestety, gdy kilka lat temu 33-latka przyznała się do niedoczynności tarczycy, spadła na nią fala hejtu. Jak na tego typu komentarze reaguje Julia? A jak reagowała kiedyś? Zapytaliśmy.

Reklama

Maffashion o ściankach i początkach kariery

Kiedyś nazywana była szafarką i musiała tłumaczyć innym, co oznacza termin: blogerka modowa. Na szczęście szybko została zauważona przez tych, którzy postrzegani są jako autorytety. „Pamiętam moje pierwsze przyjazdy do Warszawy. Były one związane z zaproszeniami od polskich projektantów na ich pokazy. Gdzieś mnie zobaczyli w sieci i mieli nosa, że może warto zainteresować się autorkami blogów modowych. Wiele z nas robiło potem z pokazów mody o wiele bardziej rzetelne relacje, niż portale”, powiedziała VIVIE.pl Julia Kuczyńska.

Podczas sesji do VIVY! nasz reporter zapytał też Maffashion, czy wyjścia na imprezy show-biznesowe są dla niej stresujące. Fotografie z tego typu wydarzeń zawsze są szeroko komentowane… „Za każdym razem jak jestem na ściance to się stresuję, a mój uśmiech jest, ale nerwowy. Bo wiem, jakie zdjęcia potrafią wyjść. […] Dziś nie jest tak, że wszystko co przeczytam w internecie mnie boli. Kiedyś to może nie był ból, ale czułam niesprawiedliwość. Teraz szkoda mi tracić na to czasu, chyba że to komentarze, które aż idą mi w pięty. Ale reasumując: zmieniłam się”, podsumowała Maff przed naszą kamerą.

Zobacz też: Julia Kuczyńska o macierzyństwie: „Mnie synek przyniósł szczęście i spełnienie, poczucie sensu w życiu”

Mateusz Stankiewcz/SameSame

Hejt po przyznaniu się do choroby – historia Maffashion

Przypomnijmy, że kilka lat temu Julia Kuczyńska pierwszy raz wspomniała o tym, że cierpi na niedoczynność tarczycy. Choroba miała wpływ np. na jej wygląd. „Jednego dnia twoja twarz może wyglądać tak, drugiego nieco inaczej. Kto ma chorą tarczycę, wie, o czym mówię. I nie ma opcji, by to, co napisałam zostało podważone. I już na koniec... zewnętrzne objawy to jedno (ja i tak nie mam objawu przybierania na wadze tak, jak większość kobiet z niedoczynnością, więc mam ciut szczęścia). To, co się dzieje z organizmem, samopoczuciem, siłą na cokolwiek w ciągu dnia, skupieniem się etc. to są istotne kwestie”, opowiadała w sieci influencerka.

Po szczerym wyznaniu na Julię Kuczyńską spadł hejt. Jak dziś podchodzi do tej sytuacji Maff? „W kwestii mojej niedoczynności tarczycy wiem, że nie można przesadzić z prywatą i warto zostawić coś dla siebie, ale gdy pierwszy raz o tym mówiłam, to jestem pewna, że to było słuszne. Zrobiłabym to jeszcze raz, mimo że ludzie mnie hejtowali. Ale ja sobie powtarzałam tych kilka lat temu, że jeśli chociaż kilka osób się o tym dowie i zbada, to warto”, odpowiedziała VIVIE.pl bohaterka najnowszej VIVY!.

Co jeszcze zdradziła nam Julia? Blogerka opowiedziała nam m.in. o Kubie Wojewódzkim i pierwszym krokach w mediach. Zobacz wideo od początku do końca.

Reklama

Zobacz też: Maffashion pokazała wnętrza luksusowego apartamentu!

Mateusz Stankiewcz/SameSame
Reklama
Reklama
Reklama