Dawid Ogrodnik, Piotr Trojan, Maria Pakulnis, Anna Dymna… Plejada znakomitych aktorów wzięła udział w filmie o życiu księdza Jana Kaczkowskiego. „Johnny” jest właśnie prezentowany na 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Na chwilę przed pokazem dla publiczności udało się nam porozmawiać z przygotowującą się do seansu Anną Dymną. Aktorka uważa, że każdy duchowny powinien pójść do kina.

Reklama

Anna Dymna o Janie Kaczkowskim. Czy się znali?

Wielu widzów czeka na pełne emocji wspomnienie ks. Jana Kaczkowskiego. W rolę jego mamy wcieliła się Anna Dymna. Co oznacza dla niej udział w tej produkcji? „Ten film jest dla mnie bardzo ważny. Jestem matką księdza Jana Kaczkowskiego, który był dla mnie wyjątkowym człowiekiem. Ja też od ponad 20 lat kontaktuje się z ludźmi chorymi, cierpiącymi, umierającymi. Tak się jakoś stało w moim życiu, chociaż dalej jestem tylko zwyczajną aktorką. Dotykam strasznie trudnych spraw. Zorientowałam się, że dla ludzi, który chorują ważne jest, żeby ich normalnie traktować”, powiedziała VIVIE.pl aktorka.

Czy miała okazję poznać duchownego, który w 2016 roku zmarł przez glejaka? Okazuje się, że nie, choć ksiądz Kaczkowski ciepło wypowiadała się o pani Annie. „Ogromne wsparcie miałam w księdzu Janie, o czym nie miałam pojęcia. Dopiero cztery dni temu dowiedziałam się, że ogromnie mnie cenił. Kiedyś podobno na jakiejś konferencji powiedział, że jest „Dymną północy”. Tak mnie to wzruszyło, jak to usłyszałam…”, usłyszeliśmy…

ZOBACZ TEŻ: Przed nami 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jakie filmy powalczą o nagrody?

Anna Dymna o filmie Johnny

Zobacz także

Anna Rezulak

Anna Rezulak

Przesłanie filmu Johnny. Anna Dymna o księżach

Jaka lekcja płynie z filmu z Anną Dymną? „Poruszamy problem śmierci, żegnania kogoś, jak umiera; potwornego cierpienia, że jest taki temat. I zachowania przy tym godności, energii… Ale przede wszystkim to jest film o miłości. To jest opowieść o tym, że w każdym człowieku jest dobro. Każdemu można zaufać, dać mu szansę… Jak się dobro w człowieku obudzi, to można go zmienić”, wyjawiła nam przed kamerą artystka.

„Opowiadamy na ekranie o tym, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem. I o tym, że miłość znika z przestrzeni, gdzie miała być zawsze – np. w Kościele. […] Teraz czasem jest tak, że idziesz do kościółka i płakać Ci się chce. Dlatego każdy ksiądz powinien ten film zobaczyć. Bo on jest o tym, jaką niezwykłą funkcję pełnią dla ludzi, którzy wierzą”, dodała.

Co jeszcze powiedziała nam Anna Dymna? Obejrzyj cały materiał.

Zobacz także: Tylko w VIVIE! Dwa pokolenia aktorek. Mistrzynie i artystki, które dopiero stoją na progu wielkiej kariery

Reklama

Dawid Ogrodnik jako Jan Kaczkowski, zdjęcia z planu

Hubert Komerski / materiał prasowy
Mat. Prasowe East Studio/Jacek Poremba
Reklama
Reklama
Reklama