Reklama

Już tylko trzy tygodnie dzielą nas od premiery nowego krążka Agnieszki Chylińskiej. Na ten moment kolejny solowy album artystki promują dwie w pełni autorskie opowieści muzyczno-filmowe: Jest nas więcej oraz Kiedyś do Ciebie wrócę, który na YouTubie doczekał się już ponad 1,5 miliona wyświetleń. Podczas ostatniego spotkania z wokalistką udało się nam dowiedzieć, jaki rozdział otwiera dla niej następna płyta oraz co myśli, gdy patrzy na drogę, którą przeszła. Nie zabrakło pięknych i poruszających słów…

Reklama

Agnieszka Chylińska o Never Ending Sorry, swoim wieku i celebrowaniu sukcesów

Choć nowy krążek artystki można już zamówić w przedsprzedaży, jego oficjalna premiera dostała wyznaczona na ostatni tydzień października. Oczekiwanie na ten moment to dla każdego artysty multum emocji. Z jakimi mierzy się Agnieszka Chylińska i czy Never Ending Sorry otwiera w jej życiu coś nowego? „To dla mnie kolejny rozdział. Mam dziś lat 46, jestem mamą trójki dzieci, w tym 16-latka, co jest niesamowite. I mam w sobie dziś ogromną potrzebę powrotu do takich moich marzeń sprzed sukcesu. Bardzo to jest mocno zaznaczone na mojej płycie Never Ending Sorry, która niebawem będzie mieć swoją premierę”, wyznała Rafałowi Kowalskiemu piosenkarka.

Przed kamerą VIVY.pl zatrzymała się też przy temacie tego, w jakim miejscu życia jest obecnie. „Jestem teraz w momencie takiej spokojnej radości, zatrzymania się i szczerego cieszenia się z tego, co człowiek osiągnął przez te lata. Bo ciągle coś temu przeszkadzało, ciągle była jakaś wewnętrzna presja. Nawet nie było czasu usiąść z przyjaciółmi i zastanowić się nad tym, ile świetnych rzeczy udało się zrobić. I nadchodząca płyta jest dla mnie świętem grania dźwięków, które lubię. Dużo jest tam luźnej gumy”, usłyszeliśmy.

Fanów gwiazdy czeka podróż po dźwiękach, które są jej najbliższe. Dużo nowego mogą jednak wnieść teksty. „Niby się mówi, że wszystkie piosenki zostały już zaśpiewane. […] Czasem jednak sięgasz po swoją płytę z 1996 roku i okazuje się, że choć już o czymś pisałam, to teraz chcę to przedstawić inaczej, z mojej dzisiejszej perspektywy. Pozornie może to to samo: miłość, strata… Także zastanawianie się – szczególnie dla mnie – nad momentem przekwitania, byciem kobietą mocno po czterdziestce. Ale najważniejsze, że łapię z tego dużą radość”, powiedziała nam Agnieszka.

Niezwykłą rzeczą przy tworzeniu kolejnego krążka solowego był na pewno fakt, że piosenkarka nie poddawała się żadnym presjom. „Czasami mamy plany, czasami może i byśmy chcieli podołać oczekiwaniom, ale nie zawsze się da. […] Szczerość z moją publicznością polega na tym, że ja uczciwie mówię: „nie mogę teraz, nie mam w sobie tego, nie umiem i musisz poczekać. Ale jeśli będziesz czekał, to będę Ci za to cholernie wdzięczna”. I dzięki temu ta relacja z ludźmi trwa tyle lat”, twierdzi.

CZYTAJ TEŻ: Agnieszka Chylińska rusza w Polskę! Artystka zapowiedziała trasę NEVER ENDING SORRY. Gdzie odbędą się koncerty?

Rozkochuje w sobie nową publiczność i łączy pokolenia. Agnieszka Chylińska o swojej drodze

Gdy album wychodzi na światło dzienne, lawina niespodzianek rusza. W tym przypadku największą z nich będzie najpewniej trasa koncertowa: Łódź, Wrocław, Kraków czy Poznań to tylko część z miast, które odwiedzi artystka i jej zespół.

Pod sceną na pewno zgromadzi się wiele pokoleń wielbicieli muzyki Agnieszki Chylińskiej. Jak ona sama patrzy na to, że łączy swoją twórczością różnych nas? „To jest niesamowite i ja to widzę. Potrafię się z tego cieszyć. Bo podchodzą do mnie ludzie w różnym wieku, którzy poznali mnie i moją twórczość na różnym etapie. I to jest piękne, że mi się to przydarza. Jestem w ogromnym zachwycie i niedowierzaniu, że dziewczyna z Gdańska, z blokowiska, a potem ze smętnej kamienicy, wyrosła na panią, która podpisuje płyty dwie godziny i nie ma końca. To jest taka historia, której chciałam dla siebie. Gdy ktoś mnie pyta, czy mu coś podpisze, to ja sobie myślę: „Człowieku, kurczę, przecież ja właśnie na to całe życie pracowałam”, opowiadała VIVIE.pl, nie kryjąc poruszenia.

Choć artystka niewiele mówi o swojej prywatności, najlepiej wie, ile poświęceń i wyzwań kosztowała droga, która zaprowadziła ją do tego, co ma dziś. Miłość fanów i wewnętrzna równowaga to rzeczy bezcenne. Co ma w głowie Agnieszka Chylińska, gdy rozmyśla o tym, co już za nią? „Myślę, że to ogromne poczucie, potrzeba przytulenia siebie. To, że dałam radę. I czasem przytulam siebie tak wewnętrznie i sobie dziękuję. Mówię: Ale dałaś radę, naprawdę dałaś radę dziewczyno”, podkreśliła ulubienica publiczności w rozmowie z dziennikarzem VIVY.pl.

Reklama

Pełny zapis tego niespodziewanego, ale bardzo miłego spotkania, znajdziecie w wideo opublikowanym na górze strony.

Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama