Reklama

Jeśli zauważyłaś na swojej twarzy pierwsze oznaki starzenia – zmarszczki, mniej elastyczną skórę, czy też chomiczki, to koniecznie jak najszybciej wprowadź do codziennych rytuałów masaże przeciwzmarszczkowe i ujędrniające. Nie zajmują wiele czasu, a wykonywane regularnie naprawdę dają znakomite efekty odmładzające!

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Jaki krem przeciwzmarszczkowy wybrać, by szybko zobaczyć efekty?

Najlepszy masaż przeciwzmarszczkowy i odmładzający

Moda na masaże odmładzające i ujędrniające pojawiła się kilka lat temu. Najpopularniejszy z nich to japoński – kobido. Jest tak skuteczny, że nazywa się go nawet niechirurgicznym liftingiem skóry! To bardzo głęboki masaż, który wykonywany jest na powierzchni skóry. Jego korzenie wywodzą się z techniki medycznego masażu ze wschodniej Azji oraz tradycyjnego masażu japońskiego. Obecnie korzysta z niego m.in. Jessica Mercedes. Jego minus? Musi wykonywać go przeszkolona i doświadczona osoba, więc nie można zrobić go w domu. Poza tym, aby przyniósł długotrwałe efekty, trzeba korzystać z całych serii co kilka miesięcy.

A co można zrobić w domu? Podstawowym zabiegiem odmładzającym w domu jest korzystanie z rollerów kamiennych, którymi masuje się skórę po nałożeniu oliwki albo serum. Zawsze ruchami od szyi ku górze twarzy, bo komórki naszej skóry są zbudowane niczym dachówki i znacznie więcej uda nam się wprowadzić produktu pod skórę wykonując ruch w górę niż w dół (wtedy byśmy te komórki automatycznie domykali). Taki roller jest podobny w budowie do znanych nam już wcześniej dermo rollerów z igiełkami, ale skórę zamiast ostrym wałeczkiem masuje się... obłym kamieniem.

Rollery najczęściej wykonywane są z chińskiego żadu nefrytowego (z nag. jade) lub kwarcu. Dzięki temu są zawsze chłodne, co dodatkowo przyspiesza usuwanie opuchlizny na przykład z okolicy oczu. Były stosowane już w starożytności i uznawane za klucz do młodości i zdrowia przez rodziny cesarskie.

Maksym Povozniuk/adobe.stock.com

Jak to działa? Zimny kamień w połączeniu z delikatnym naciskiem doskonale rozluźnia mięśnie naszej twarzy, co gwarantuje szybkie efekty – skóra staje się gładsza, bardziej świetlista, wygląda jak po urlopie! A zrelaksowane mięśnie twarzy to także znacznie mniej zmarszczek w przyszłości! Aby masaż był łatwiejszy, przed jego rozpoczęciem nakładaj na skórę serum lub olejki.

materiały prasowe

Olejek do twarzy Pure Radiance Face Oil, RITUALS, 145 zł; Olejek do twarzy z czystych ekstraktów roślinnych, CLARINS, 205 zł; Olejek do twarzy Revitalizing Oil, DARPHIN, 129 zł/Zalando.pl

ZOBACZ TAKŻE: Kinesiotaping estetyczny to hit Instagrama! Odmładza o 10 lat!

Drugą kategorią takich automasaży jest joga twarzy. To jeden z ulubionych elementów pielęgnacji Ewy Chodakowskiej, która wierzy w jego niezwykłą moc. „To ćwiczenia połączone z odpowiednim oddechem, stylem życia, pielęgnacją, masażami i nauką świadomej mimiki twarzy. To naturalny sposób na spowolnienie zachodzących z wiekiem zmian. Daje efekt odmłodzenia, redukuje zmarszczki, likwiduje podwójny podbródek, a także – do pewnego stopnia – może przemodelować twarz. Na przykład poprzez uwydatnienie kości policzkowych czy ust” mówi ekspertka w tej dziedzinie, Marta Kucińska.

„Przez połączenie ćwiczeń z masażami, a także ze zmianą nawyków wzmacnia mięśnie oraz rozluźnia te nadmiernie napięte. A na twarzy i szyi znajduje się ich ponad 50! Joga twarzy uczy, jak je ćwiczyć, wzmacniać i relaksować, aby nie tylko odwracać negatywne efekty wpływu grawitacji, ale również kształtować wygląd twarzy w przyszłości. Trzeba pamiętać, że mięśnie mimiczne są połączone zazwyczaj jednym przyczepem z czaszką, a drugim ze skórą. Ich kondycja wpływa na wygląd ogólny twarzy i na zmarszczki mimiczne. Bo to mięśnie stanowią formę siatki podtrzymującej skórę wraz z innymi tkankami. Praktykując jogę twarzy, można zredukować zmarszczki i drugi podbródek, zwiększyć elastyczność skóry, poprawić owal twarzy, unieść policzki i zyskać promienne spojrzenie, bo powieki będą podniesione, a oczy większe. Do tego dochodzi poprawa kolorytu skóry, naturalny uśmiech, redukcja napięcia i stresu” podkreśla.

Reklama

Od czego zacząć? Najlepiej od filmików na YouTube lub specjalnych kursów, które można skończyć online.

Elena/adobe.stock.com
Reklama
Reklama
Reklama