minimalizm-w-kosmetyczce-przez-koronawirusa
Fot. adobe.stock.com
ZE ŚWIATA URODY

Koronawirus przyniósł prawdziwą rewolucję w świecie kosmetyków!

Malujemy się mniej, kupujemy mniej, ale bardziej dbamy o skórę i... planetę!

Redakcja VIVA! 14 maja 2020 12:15
minimalizm-w-kosmetyczce-przez-koronawirusa
Fot. adobe.stock.com

Pamiętasz ten czas, kiedy w mediach społecznościowych aż roiło się od tutoriali makijażowych podpowiadających, że potrzebujesz całej masy kosmetyków aby uzyskać perfekcyjny look? To już przeszłość. Jest bowiem coraz głośniej o trendzie #NoBuy Beauty, który w dobie koronawirusa tylko zyskuje na sile. Odkąd zostaliśmy w domach prawie się nie malujemy, stawiamy na totalny minimalizm.

Wiosenne porządki w kosmetyczce

Nie ma wątpliwości że Instagram i YouTube zrewolucjonizowały nasze podejście do piękna. Blogerki i influencerki w większości prześcigają się w publikacjach na temat tego, jakich kosmetyków używają. A używają ich bardzo dużo! W zależności od efektu, jaki chcemy osiągnąć, zaleca się nam sięganie po rożnego rodzaju produkty – bazy, podkłady, rozświetlacze, pudry sypkie, róże, bronzery i szminki. A to tylko czubek góry lodowej. W dodatku większości z nich nie jesteśmy w stanie wykorzystać przez rok, albo używamy ich dosłownie kilka razy i odkładamy na dno szuflady.

Coraz więcej kobiet na świecie zauważa, że takie podejście jest nieekonomiczne, a masowa konsumpcja sprawia, że uzależniamy się od poprawiania swojego piękna. To właśnie było początkiem dla nowego trendu jakim jest #NoBuy Beauty. Jakie jest jego założenie? Chodzi przede wszystkim o ograniczenie niepotrzebnych zakupów kosmetycznych, rozsądniejsze korzystanie z tych produktów, które już mamy. Ten trend doskonale pasuje do tego, co teraz dzieje się na świecie. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wszyscy przechodzimy w tryb minimalistyczny – kupujemy znacznie mniej jedzenia, ubrań i kosmetyków. Dokładniej zastanawiamy się, czy dana rzecz jest nam naprawdę potrzebna i czy warto wydać na nią konkretną kwotę pieniędzy. Wolimy skończyć kosmetyki, które zalegają na półkach i dodatkowo przemyśleć, że czy kolejnym podobny produkt jest nam realnie potrzebny czy niezbędny. Najczęściej okazuje się, że nie. I że wystarczy 5 produktów do pielęgnacji zamiast 10 oraz 3-4 do makijażu zamiast 15. To ma także bezpośredni wpływ na to, że mniej zanieczyszczamy planetę. Czyli same plusy. Zobaczymy, jak sytuacja zmieni się z czasem, ale liczymy na to, że moda na rozsądne kupowanie i stosowanie kosmetyków przełoży się także na zdrowszą skórę i ładniejszy wygląd! 

flatlay kosmetyki
Fot. stock.adobe.com

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.