Reklama

W świecie definiowanym przez szybkie tempo i wysokie oczekiwania luksusem jest… prostota. Właśnie dlatego kamienne sua sha i rollery przestają być tylko modnymi gadżetami. A wykonywane nimi masaże stają się dziś świadomą praktyką slow beauty. W świecie pełnym pośpiechu i nadmiaru bodźców coraz więcej kobiet sięga po rytuały, które nie tylko poprawiają wygląd, ale też wprowadzają spokój i harmonię do codziennej rutyny. Rollery do twarzy i płytki gua sha, choć dla wielu są symbolem trendu wellness, w rzeczywistości łączą wielowiekową tradycję i współczesną potrzebę świadomej pielęgnacji. To narzędzia, które pozwalają zatrzymać się na chwilę i dotknąć urody w jej najczystszej, naturalnej formie.

Gua sha i rollery – powrót do źródeł naturalnej pielęgnacji

Choć wiele z nas zdążyło już poznać rollery do twarzy jako jedno z najnowszych must have w codziennej pielęgnacji skóry, to ich historia sięga daleko wstecz. Pomimo że dzisiaj łączymy je z eleganckimi, nowoczesnymi rozwiązaniami kosmetycznymi, to ich korzenie tkwią w starożytnych tradycjach. Chińska medycyna ludowa, która od wieków czerpała inspirację z natury, wykorzystywała różne kamienie szlachetne do codziennego masażu twarzy i ciała. Rollery były wówczas częścią rytuałów, które miały na celu poprawę zdrowia, harmonizację energii ciała oraz wspomaganie procesów regeneracyjnych.

Podobnie płytki gua sha, które wywodzą się z tej samej tradycji. Termin „gua sha” dosłownie oznacza „zdrapywanie” (gua) i „zaczerwienienie” (sha), co odnosi się do procesu stosowanego w tradycyjnej chińskiej medycynie, polegającego na użyciu kamiennego narzędzia do „zdrapania” skóry w celu poprawy krążenia i usuwania toksyn. Choć płytki gua sha stosowane były pierwotnie na całym ciele, w ostatnich latach ich popularność wzrosła w pielęgnacji twarzy i są dziś narzędziem, które rzeźbi ją niczym dłuto artysty. Siła gua sha tkwi w prostocie – wystarczy kilka świadomych ruchów, by uruchomić naturalne procesy odnowy skóry.

Rollery zyskiwały popularność wcześniej, bo już w XX wieku, szczególnie na zachodzie Europy, zgodnie z rosnącym zainteresowaniem filozofią ajurwedyjską i różnymi praktykami wellness. Dlatego też współczesne modele rollerów do twarzy stały się nieodłącznym elementem obecnej pielęgnacji. Materiał, z którego wykonane są narzędzia, nie jest przypadkowy. Jadeit koi i chroni, różowy kwarc regeneruje i wspiera produkcję kolagenu, a ametyst oczyszcza i łagodzi stany zapalne. Każdy z tych kamieni wnosi do rytuału inny wymiar – terapeutyczny i symboliczny zarazem. Wybór narzędzia staje się więc nie tylko kwestią estetyki, ale i intencji, jaką chcemy nadać pielęgnacji.

Wybór właściwego narzędzia do masażu jest kluczowy dla efektów.
Wybór właściwego narzędzia do masażu jest kluczowy dla efektów. Adobe Stock

Dotyk, który odmładza

Rollery działają jak delikatny masażer, poprawiający mikrokrążenie i redukujący poranną opuchliznę. Regularne stosowanie sprawia, że skóra staje się lepiej dotleniona i promienna. Płytka gua sha idzie krok dalej – jej precyzyjne ruchy angażują mięśnie, rozluźniają napięcia i wspomagają drenaż limfatyczny. „Już po pierwszym masażu wykonanym gua sha twarz wygląda bardziej świeżo, a przy regularnym stosowaniu widocznie poprawia się jej owal i jędrność”, mówi Magdalena Wilkowski, główny kosmetolog marki Danucera, która zaleca stosowanie gua sha w codziennej pielęgnacji jako uzupełnienie działania kosmetyków.

Jak stosować gua sha i jakie kosmetyki dobrać?

Kluczowym elementem skutecznego masażu jest odpowiedni poślizg. „Bez właściwej bazy kamień może podrażnić skórę i zamiast pomagać, przynieść efekt odwrotny”, podkreśla Magdalena Wilkowski. „Doskonałym wyborem jest Cerabalm marki Danucera – bogaty balsam, który w kontakcie ze skórą zmienia się w olejek, a pod wpływem wody w łatwo zmywalną emulsję. Zawiera olejek z rokitnika, meadowfoam, olejek z hibiskusa oraz składniki kojące, takie jak cynk, miedź i rozmaryn, zapewniając regenerację i elastyczność skóry. Drugim produktem, który sprawdza się podczas masażu, jest Master Mask. Jego gęsta, kremowo-żelowa konsystencja nie wchłania się zbyt szybko, gwarantując komfortowy poślizg. Dzięki probiotykom, witaminom C i E, mikroalgom oraz proteinom roślinnym maska odżywia, wzmacnia i nadaje skórze blask. Połączenie obu kosmetyków działa jak duet idealny – intensywny, a jednocześnie łagodny”, dodaje.

Można stosować też klasyczne olejki (z winogron, jojoba, różany lub migdałowy, szczególnie polecany do skóry wrażliwej), a także serum olejowe lub olejki w kremie. Sprawdzi się też bogatszy krem lub maska do twarzy, ale tylko pod warunkiem że jest dość tłusta i nie wchłonie się zbyt szybko.

Dalszy ciąg artykułu o technikach masażu przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu VIVA! Moda

Magazyn VIVA!MODA jesień-zima 2025/26
Magazyn VIVA!MODA jesień-zima 2025/26 Mateusz Stankiewicz/Feed Me Lab
Reklama
Reklama
Reklama