Reklama

Aktorka Magdalena Lamparska jest piękną kobietą, która dla tysięcy Polek jest wzorem stylu. Gwiazda pochodzi ze Słupska Lamparska, a popularność zyskała rolami w takich produkcjach, jak 39 i pół, Listy do M, O mnie się nie martw, Banksterzy czy Porady na zdrady, gdzie główną rolę grała u boku Anny Dereszowskiej. Lamparska udała się niedawno razem z mężem i synem na wakacje. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała właśnie zdjęcie z plaży, na którym pozuje w kostiumie kąpielowym. Zdjęcie jest piękne, ale to opis, jaki załączyła do niego robi największe wrażenie. Aktorka pisze, że przez dłuższy czas nie mogła przełamać wstydu wobec własnego ciała, choć zawsze była zgrabna i szczupła. W duchu ruchu body positive opowiedziała o tym, jak ważna jest akceptacja własnego ciała.

Reklama

Czytaj też: Magdalena Lamparska zaskakuje szaloną metamorfozą. W takiej fryzurze jeszcze jej nie widzieliśmy!

Słowa Lamparskiej dają do myślenia i na pewno dodadzą otuchy wielu niepwenym siebie kobietom. Gwiazda szczerze przyznała: „Przez wiele lat nigdy nie pokazywałam się w kostiumie kąpielowym na plaży, bałam się że ktoś mi zrobi zdjęcie i jakiś portal zrobi ankietę: dobrze wyglada czy źle. Wstydziłam się jak wyglądam. Przez wiele lat jak wpisywałam swoje nazwisko w wyszukiwarce wyświetlała się podpowiedź: Lamparska przytyła. Wchodziłam na plan i słyszałam (nawet nie szepty) znowu utyła. Wtedy spojrzałam na moje ciało, które zawsze było szczupłe. Pomyślałam: Kim jest ta dziewczyna?”

Widać, że nawet kobiety, które uważamy za piękne, wręcz „idealne” mają kompleksy. Lamparska przyznała, że dopiero terapia pozwoliła jej inaczej na siebie spojrzeć: „Zaczęłam terapię, która pomogła mi zaprzyjaźnić się z sobą na nowo. Jestem wdzięczna, że było mnie na nią stać. Po roku pracy zobaczyła, że nie jestem wyłącznie ciałem, które musi wpisywać się w standardy piękna. Przecież piękno renesansowe lubowało się w ponętnych kształtach. Zaczęłam powoli akceptować siebie w lustrze. Starałam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć. Ale to nie był koniec”.

Aktorka napisała też, że dużo w jej życiu i podejsciu do własnego ciałą zmieniła ciąża: „Kiedy przez 9 miesięcy nosiłam pod sercem mojego syna, zrozumiałam co kobiece ciało potrafi - tworzyć cuda. Przyszło odpuszczenie, troska, czułość. Dlaczego wcześniej tego nie było? Może dlatego, że tkwiłam w perfekcji, która nie istnieje, że będę się bardziej podobać jak będę chuda? Że będę bardziej lubiana, potrzebna, zauważona? Ale czy do tej pory się z tym nie spotykamy: Ale dobrze wyglądasz! Schudłaś?”

Lamparska dodała swoim wpisem otuchy. Mamy nadzieję, że wyznanie gwiazdy sprawi, że więcej kobiet odważy się pójść po pomoc i spojrzeć na siebie inaczej: „Marzy mi się, żeby kobiety, dziewczyny miały odwagę prosić o pomoc jeśli jej potrzebują, żeby wiedziały, że rozmiar serca i umysłu ma znaczenie, że są piękne i wyjątkowe”, zakończyła swój post. Zgadzacie się z Magdaleną?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama