Reklama

Mówi się, że perfumy Kleopatry były tak intensywne, że Marek Antoniusz wyczuwał je z wielu kilometrów, na długo zanim jej statki dopływały do brzegu. Nie dziwi nas więc fakt, że współcześni naukowcy postanowili odtworzyć zapach, jakim się spryskiwała. Co odkryli? I czym tak naprawdę pachniała Kleopatra?

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Kleopatra wiedziała, jak dbać o urodę. Kąpiel w mleku była tylko jednym z jej sekretów

Jak odtworzono perfumy Kleopatry?

O Kleopatrze wiemy dość dużo dzięki zachowanym dziełom sztuki i pisemnym przekazom, w tym taikże o tym, jak wyglądała i jak się malowała. A legendy o jej kąpielach w kozim mleku przeszły do historii i dzisiaj jej sposoby na piękną oraz gładką skórę są nadal wykorzystywane. Wiadomo także, że uwielbiała perfumy do tego stopnia, że spryskiwała nimi nawet żagle łodzi, którymi podróżowała. Ale jak one pachniały? To sprawdzili naukowcy – Robert Littman i Jay Silverstein z Uniwersytetu w Mānoa na Hawajach, którzy zafascynowali się tym tematem podczas projektu wykopaliskowego Tell Timai, w miejscu starożytnego egipskiego miasta Thmuis, które zostało założone w delcie Nilu około 4500 lat p.n.e. Było ono o tyle wyjątkowe, że właśnie tam w starożytności produkowano dwa najbardziej znane wówczas zapachy: Mendesian i Metopian. Co ciekawe, do wykonania amfor, w których je zamykano, wykorzystywano importowaną glinę oraz szkło. I to właśnie w nich znaleziono pozostałości liczących ponad 2000 lat składników używanych do produkcji perfum. Wśród nich zapewne były też te, które uwielbiała Kleopatra. Naukowcy poddali je więc chemicznej analizie i na ich bazie oraz danych z zapisków o tym, czym pachniała Kleopatra, odtworzyli zapach, którego mogła używać królowa Egiptu.

ZOBACZ TAKŻE: Czym pachniał Wersal za Ludwika XIV? I dlaczego kobiety mdlały w jego ogrodach?

East News

Jak pachniały perfumy Kleopatry?

Do jakich wniosków doszli naukowcy z Hawajów? Po odtworzeniu zapachu okazało się, że jego bazą była mirra. Poza nią dopełniały go oliwa z oliwek, cynamon i kardamon. Po długich badaniach powstała formuła nieprzypominająca perfum, jakie znamy dziś. Była ona bowiem znacznie gęstsza i bardziej lepka niż współczesne wody perfumowane, ale może właśnie dlatego były tak trwałe, jak mówią legendy. Jednak eksperci na tym nie poprzestali – odtworzyli także drugi, znacznie ostrrzejszy i bardziej piżmowy zapach, nazywany maścią metopijską. W jej skład wchodziło: galbanum, miód, wino, mirra, gorzkie migdały, oliwki, kardamon, olej balsamiczny i... terpentyna.

Reklama

Jeśli więc masz ochotę pachnieć jak Kleopatra, wybieraj perfumy mocno korzenne i orientalne.

East News
Reklama
Reklama
Reklama