Domowa depilacja IPL to hit ostatnich lat, który gwarantuje gładką skórę nawet przez kilka miesięcy i to bez wychodzenia z domu. Jednak wiele kobiet martwi się, że nie powinno stosować tej metody latem. Co jednak zrobić, jeśli nie skończyłaś całej serii zaplanowanych zabiegów? Nie musisz się martwić – wystarczy, że będziesz przestrzegać kilku zasad, a unikniesz niechcianych przebarwień.
ZOBACZ TAKŻE: Obawiasz się depilacji bikini? Wiemy, jak zrobić to bezboleśnie
Depilacja IPL latem – na co uważać?
Domowa depilacja IPL to świetne rozwiązanie – skuteczne, wygodne i tańsze niż klasyczne zabiegi laserowe w gabinecie. W dodatku to Ty decydujesz kiedy wykonujesz depilację i nie jesteś od nikogo zależna. Co jednak, jeśli do oczekiwanego rezultatu idealnie gładkiego ciała jeszcze daleko, a lato za pasem?
Przede wszystkim nie można wykonywać zabiegów na skórę po zastosowaniu samoopalacza ani produktów brązujących. A także na opaloną świeżo po urlopie skórę. Dodatkowo obowiązkowo trzeba zawsze nakładać na obszar po depilacji (ale nie tylko!) krem z wysokim SPF, czyli najlepiej SPF 30 albo SPF 50 i reaplikować go co dwie godziny. A jeśli to tylko możliwe, chociaż przez kilka dni zakrywać te miejsca ubraniem. Jeśli depilujesz nogi – noś długie sukienki lub spódnice, jeśli ręce i pachy, najlepiej wybieraj lniane, przewiewne koszule. I mówimy tutaj o poruszaniu się po mieście – drodze do pracy czy spacerach.
A co, jeśli wybierasz się na wakacje i planujesz wylegiwać się na słońcu? Wtedy ostatni zabieg IPL zaplanuj minimalnie na dwa tygodnie przed wyjazdem. Lepiej nie ryzykować przebarwień. Szczególnie, że po takiej procedurze zwiększa się ryzyko poparzeń słonecznych i innych trwałych uszkodzeń słonecznych. A idealnym rozwiązaniem byłoby depilowanie stref, które pozostają zazwyczaj zakryte, czyli pach, bikini i brzucha (o ile lubisz kostiumy kąpielowe).
W naszej galerii znajdziesz depilatory IPL, które polecamy.