Agnieszka Włodarczyk przeszła metamorfozę! Gwiazda zrobiła sobie botoks!
Czy to bezpieczne, gdy jeszcze karmi?
Agnieszka Włodarczyk zrobiła sobie botoks po ciąży! Jednak uspokajamy – nie chodzi o zabieg anti-aging z wykorzystaniem jadu kiełbasianego, ale o procedurę wygładzającą włosy, nazywaną potocznie botoksem włosów. Agnieszka właśnie przeszła drugi zabieg z serii „botoksu włosów”, a relację z wizyty u fryzjera zamieściła na swoim Instastories. Trzeba przyznać, że efekt jest niesamowity! Na czym polega ten zabieg i jakie daje rezultaty?
Agnieszka Włodarczyk zrobiła sobie botoks... włosów
Agnieszka Włodarczyk niedawno została mamą po raz pierwszy i nie ma zbyt wiele czasu na domowe zabiegi upiększające czy pielęgnacyjne. Mały Milan wymaga bowiem ciągłej troski. O karmieniu nie wspominając! Na szczęście partner aktorki, Robert Karaś, doskonale radzi sobie z opieką nad maluchem. Dlatego młoda mama mogła skorzystać z regenerującego włosy zabiegu, nazywanego botoksem dla włosów. Dzięki niemu nie są już matowe i łatwiej się układają, co na co dzień niezwykle ułatwia stylizację. Efektami i opinią po botoksie włosów podzieliła się z fankami oczywiście na swoim Instastories.
Po pierwszym zabiegu relacjonowała:
Moje włosy po botoksie. Już trzy dni mijają, a one nadal wyglądają super. No może prawie super.
Po drugim zabiegu wrzuciła na Instastories relację z salonu fryzjerskiego. Pokazała, jak wyglądają poszczególne etapy zabiegu i jaki jest efekt po drugiej już dawce botoksu! Włosy Agnieszki prezentują się doskonale.
Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk pokazała, jak wygląda jej brzuch miesiąc po porodzie
Jak działa botoks dla włosów?
Zadaniem botoksu jest naprawa zniszczonych włókien włosa oraz głęboka regeneracja, dlatego zabieg dedykowany jest włosom osłabionym i cienkim. Czyli tak naprawdę przyda się większości z nas. A rezultaty takiego zabiegu są naprawdę imponujące!
Zobacz także: Botoks łydek. Na czym polega ta kontrowersyjna metoda wysmuklania mięśni?
Zawarte w preparacie witaminy i minerały wzmacniają, nawilżają i stymulują aktywny wzrost. Wprowadzone w głąb włosa aktywne komponenty takie jak np. kwas hialuronowy, keratyna czy kolagen, wypełniają powstałe w strukturze włosa ubytki i niwelują nierówności, sprawiając, że włosy są wyraźnie jędrniejsze i pełniejsze. I to od razu! Ale najlepsze rezultaty przy mocno zniszczonych włosach dadzą zabieg wykonywane w serii, po jednym tygodniowo. Nie spodziewaj się tutaj efektu jak po keratynowym prostowaniu włosów – kosmyki nie będą proste, ale za to gładkie, bardziej odporne na zniszczenia i łatwe do układania. A przecież to jest najważniejsze!
Zastanawiacie się czy jest to bezpieczne dla mamy karmiącej? Jak najbardziej! Preparat nanoszony jest na długości włosów, więc nie ma mowy o żadnym zagrożeniu i o tym, by substancje dostały się do mleka matki.