Reklama

Oczywiście nie ma jednego sposobu na dobry seks, każda para wypracowuje go sobie sama. Jest jednak kilka takich zachowań, które nigdy nie powinny mieć miejsca podczas stosunku – i nie chodzi tutaj tylko o stosowanie przemocy bez zgody partnera, ale też o zachowania dużo subtelniejsze, które łatwo możemy zlekceważyć.

Reklama

Udawanie przyjemności

Podczas seksu możemy udawać wiele rzeczy, odgrywanie scenek dla wielu par jest podniecające i odświeżające. Jednej rzeczy jednak nie powinno się udawać: przyjemności. To łatwe szczególnie dla kobiet, u których orgazm może przebiegać zupełnie bezobjawowo: udawane szczytowanie to temat wielu kobiecych żartów. Problem jednak zupełnie nie jest śmieszny, mówi w serwisie Bustle, ekspertka od związków, Celia Schweyer.

Zobacz też: Skąd się biorą w twojej głowie złe sny i koszmary?

„Kiedy jedno z partnerów zaczyna udawać większą przyjemność, niż w rzeczywistości czuje, coś zdecydowanie jest między nimi nie tak”. Warto w takiej sytuacji zastanowić się, dlaczego wolimy oszukiwać (także same siebie), niż szczerze i serdecznie porozmawiać. Wolisz nie rozmawiać z partnerem na „takie tematy”? To kolejny ostrzegawczy sygnał! Być może nie czujesz się wystarczająco bezpiecznie w swojej relacji, a być może problem jest gdzieś głębiej i wiąże się np. z twoim brakiem pewności siebie i poczucia własnej wartości. Jest jeszcze inne wytłumaczenie – być może obawiasz się, że otwarte postawienie sprawy upokorzy (zrani, zniechęci itd.) twojego partnera i całkowicie zrujnuje wasze życie seksualne. To jednak także nie najlepiej świadczy o waszym związku. Poświęcanie własnej satysfakcji w imię spokoju i wzmacniania ego kogoś innego nigdy jeszcze nikomu nie wyszło na dobre.

Przekraczanie granic

Ty nie jesteś jeszcze do końca na coś gotowa, ale jemu/jej tak bardzo zależy – więc zgadzasz się spróbować? Taka zgoda jest zupełnie normalne, przecież w każdym związku jedno z partnerów uczy się nowych rzeczy od drugiego. Ale jest jeden warunek – obie strony muszą wiedzieć, że każda z nich może się wycofać w dowolnym momencie i zostanie to powitane ze zrozumieniem. Jeśli czujesz się pod presją albo masz wrażenie, że jesteś manipulowana lub szantażowana emocjonalnie, to znak, że twoje granice seksualne zostały przekroczone.

Zobacz też: Wystrzegaj się za miłych ludzi – istnieją co najmniej 3 powody, by tak robić!

Nie zawsze musi się to wiązać z przemocą ze strony partnera: takim przekroczeniem granic jest np. naciskanie na seks w miejscu, gdzie możecie łatwo zostać nakryci albo naleganie na wypróbowanie pozycji, której nie lubisz. Jedną z oznak, że twoje granice zostały przekroczone, jest paradoksalnie twoje własne poczucie wstydu lub winy już po stosunku. Bardzo często uczucie wykorzystania wiąże się z tego typu emocjami. Warto w takiej sytuacji zastanowić się nad tym, dlaczego zgadzamy się na coś, czego nie chcemy. Nawet jeśli twój partner czy partnerka nie byli wobec ciebie przemocowi, to być może sama wobec siebie taka byłaś – a to już temat dla psychologa lub psychoterapeuty.

Brak równowagi

To normalne, że czasem jedno z partnerów ma mniejszą, a drugie większą ochotę na zbliżenie. To nic złego, jeśli jedna ze stron jest czasem mniej aktywna i woli zamiast „kochać” „być kochany/a”. Nie trzeba się nad tym specjalnie zastanawiać, dopóki w związku jest równowaga: raz jedno, raz drugie. Jeżeli jednak masz wrażenie, że w waszym życiu seksualnym zawsze tylko jedno z was daje, a drugie bierze – to coś tu z pewnością nie gra. Na szczęście w takim przypadku czasem po prostu wystarczy otwarta rozmowa i wyjaśnienie wątpliwości.

Zobacz też: „Ja na twoim miejscu...”. Jak radzić sobie z osobami, które narzucają innym swoje zdanie?

Mechaniczny seks

Nie każde zbliżenie musi być czułe i delikatne, jak z romantycznego filmu. Jeśli jednak każdy was stosunek wygląda jak seks dwójki zupełnie obcych ludzi, może to świadczyć, że gdzieś między wami zagubiła się intymność i bliskość. Niepokojące może być także to, jeśli stosunek jest waszym jedynym sposobem na zgodę albo odwrotnie – jeśli zawsze waszą grą wstępną jest najpierw kłótnia. To może świadczyć o tym, że oboje traktujecie seks nie jako (przyjemny!) sposób na pogłębienie relacji między wami, ale jako metodę na regulowanie trudnych emocji. Niekoniecznie musi to świadczyć o toksyczności jednej ze stron. Toksyczne związki czasami są po prostu wynikiem niedobrania się partnerów, kombinacji, która zamiast wzmacniać, rani.

Fot. BillionPhotos.com/Adobe Stock
Reklama

Autorką tekstu jest Sylwia Niemczyk-Opońska

Reklama
Reklama
Reklama