W ciągu 10 lat musimy zmniejszyć emisję dwutlenku węgla! Inaczej czeka nas… zagłada!
Takie informacje podaje Międzyrządowy Panel ds. Zmiany Klimatu
- Gabriela Łaskowska
IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) jest międzyrządową organizacją, która zajmuje się sprawami dotyczącymi zmian klimatu. 8 października opublikowany został raport, przygotowany przez jej członków, mówiący o tym, że ludzkość ma 10 lat na powstrzymanie katastrofalnych skutków zmian klimatycznych. Inaczej dotknie nas klimatyczna katastrofa!
Powodzie, susze i głód… to nas czeka, jeśli błyskawicznie nie podejmiemy poważnych działań. IPCC podkreśla, że do 2030 musimy zmniejszyć ilość emitowanego dwutlenku węgla o 45% (względem jego poziomu z 2010 roku), a do 2050 do zera!
Treść raportu IPCC
Raport IPCC opublikowano kilka dni temu. Został opracowany przez 91 naukowców z 40 krajów. Jego treść oparta jest na 6000 publikacji naukowych! O tym, że ocieplenie klimatu trzeba zatrzymać, mówiono już na konferencji klimatycznej w Paryżu w 2015 roku. To tam podjęto decyzję o konieczności ograniczenia podwyższania się globalnej średniej temperatury.
Do niedawna uważano, że wzrost średniej globalnej temperatury o 2 stopnie C, będzie jeszcze dopuszczalny. Teraz uznano, że wzrost ten nie może przekroczyć 1,5 stopnia. Ta z pozoru niewielka zmiana skutkowałaby m.in. topnieniem Antarktydy, co doprowadziłoby do zalewania terenów zamieszkanych przez ludność.
Skutki ocieplenia klimatu
Jeśli średnia temperatura wzrośnie o 1,5 stopnia, to prawdopodobnie do końca XXI wieku poziom mórz podwyższy się o ok. 0,5 metra. Przy 2 stopniach - 0,6 metra. Dodatkowo pojawiać się będą fale upałów. Jednak topnienie lodowców i susze to nie jedyne skutki ocieplenia klimatu. Ze zmianami klimatu wiąże się wiele zjawisk.
Przede wszystkim nastąpi zanikanie rzek i niedobór wody pitnej. Rozpocznie się również rozmarzanie wiecznej zmarzliny, która zamrożona jest od kilku milionów lat! W tym czasie w torfie pod lodem wyprodukowane zostały tony metanu, który jest o nawet 20 razy mocniejszym gazem cieplarnianym, niż dwutlenek węgla! Gdy lód zacznie topnieć, nastąpi uwalnianie się gazu do atmosfery. Sam wzrost dwutlenku węgla w atmosferze spowoduje rozpuszczanie się go w wodzie, co doprowadzi do zakwaszenia wody i tym samym zagłady wielu organizmów, w tym rafy koralowej. Co jeszcze nam zagraża? Zmiany prądów oceanicznych, powodzie, pożary, lawiny błotne, konflikty o zasoby i miliony uchodźców, uciekających z południowej półkuli (gdzie skutki te będą mocniej odczuwalne) na północną.
Naukowcy twierdzą, że według naturalnych cykli klimatycznych, temperatura na świecie powinna… obniżać się! Zjawisko to można było już nawet dostrzec, ale po rewolucji przemysłowej sytuacja obróciła się o 180 stopni. To wyłącznie przez ludzką działalność emisja dwutlenku węgla stale rośnie.
Co możemy zrobić?
Dwutlenek węgla produkowany jest głównie podczas spalania ropy naftowej i węgla, dlatego musimy ograniczyć korzystanie z tej formy pozyskiwania energii. Kluczowe jest też zmniejszanie zużywanej energii w domach, instytucjach czy miejscach pracy. Mówi się też o rozpoczęciu pozyskiwania jej z naturalnych źródeł - energii słonecznej, energii wiatrowej czy wodnej. Od jakiegoś czasu pobiera się też energię z alg.
W raporcie zawarte są głównie działania na różnych piętrach organizacyjnych - gmin, województw, państw. Jednak działania jednostkowe nie są wcale mniej ważne. Tak naprawdę każdy z nas, poprzez wprowadzenie drobnych zmian w życiu codziennym, może przyczynić się do polepszenia sytuacji. Wystarczy, że zmniejszymy ilość marnowanej żywności i zamiast codziennych podróży samochodem przerzucimy się na miejskie środki transportu lub rower.
Co o tej sytuacji mówią specjaliści?
„Według obliczeń skuteczne mogą być tylko scenariusze, w których redukcja emisji jest zdecydowana i w 2050 roku osiągamy w przybliżeniu zerowe emisje”, mówi dr Aleksandra Kardaś, specjalistka od nauczania o procesach i zjawiskach atmosferycznych.
Koordynator Greenpeace’u ds. Klimatu i energii, Marek Józefiak zapewnia „Największe amerykańskie firmy, takie jak Apple czy Google ogłosiły, że w 100% przechodzą na zasilanie ze źródeł odnawialnych. A pod przywództwem Michaela Bloomberga zawiązała się koalicją skupiająca amerykańskie samorządy lokalne, liczne stany, ruchy społeczne i odpowiedzialne przedsiębiorstwa, które starają się połączyć wysiłki na rzecz ochrony klimatu”. Dodaje też, że w Stanach Zjednoczonych daje się już zaobserwować spadek emisji węgla. Od 2005 do 2016 roku różnica ta wyniosła aż 14%.
Czy inne państwa również podejmą natychmiastowe działania, by zmienić tą niepokojącą prognozę? Mamy nadzieję! A ze swojej strony możemy jedynie zachęcić Was do pozostawienia dziś w domu samochodu i wyjęcia z garażu roweru.