Reklama

Reklama

Problemy członków polskiej wyprawy na K2. Najpierw Jarosław Botor musiał wrócić do Polski, potem Adam Bielecki miał wypadek, a dziś spadający kamień złamał rękę Rafałowi Froni. Do tego niepokojący wpis Denisa Urubko i mało pocieszające słowa himalaisty Leszka Cichego, który czterokrotnie brał udział w wyprawach na K2. Czy Polacy mają szansę na zdobycie szczytu, zwanego Górą Mordercą?

NAJONOWSZE: „Zwyciężyć znaczy przeżyć”. Martyna Wojciechowska o akcji na Nanga Parbat i Elisabeth Revol

Polecamy: Do sieci trafiło ostatnie ujęcie filmowe zaginionego na Nanga Parbat Tomasza Mackiewicza!

Elisabeth Revol, kim jest alpinistka, która wraz z Tomaszem Mackiewiczem zdobyła szczyt Nanga Parbat?

Dramat na Nanga Parbat: Elisabeth Revol jest już bezpieczna, ratunek Tomasza Mackiewicza „nie był możliwy”

Niepokojący wpis Denisa Urubko Dejavu-2003

Najnowszy wpis Denisa Urubko na jego blogu budzi niepokój. Jeden z członków akcji ratunkowej na Nanga Parbat, w 2003 roku próbował zdobyć K2. Wówczas niestety nie udało się. Teraz himalaista twierdzi, że obecna akcja jest bardzo podobno to poprzedniej wyprawy i Urubko zaczyna się czuć coraz bardziej zrezygnowany. Denis Urubko narzeka na zachowanie współtowarzyszy i wymienia szereg błędów, które popełniają jego koledzy. Namiot pełen śniegu, bo ktoś wcześniej go nie zasunął, marnowanie gazu, zatruwanie powietrza czy złe rozdysponowanie wody do picia. „Zeszliśmy z wysokości 6500 metrów, bo nie było tam już po co się kręcić. Wróciliśmy do bazy. Pozbierałem swoje prywatne rzeczy z drogi Basków. Nic tam nie zdziałamy. Nikt nie wyciągnął żadnych wniosków”, wyznaje z bólem serca Urubko. Himalaista chciałby ruszyć w górę, ale ze względu na fatalne warunki pogodowe nie jest to możliwe. „Matematyka. Zaczynaliśmy na 5100, jesteśmy na 6500, a mamy osiągnąć 7950, co oznacza, że nie jesteśmy nawet w połowie drogi. To, co dzieje się w internecie i nastrój w obozie przypomina mi 2003 rok. Wszystkie te heroiczne słowa, przy których młode kobiety na Facebooku mdleją”, czytamy na blogu. Jak widać nastroje wśród uczestników wyprawy na K2 nie są najlepsze. Podobno szef komitetu organizacyjnego narodowej wyprawy Janusz Majer opinię Urubki przekazał już Krzysztofowi Wielickiego. Ten podobno odbył już z nim „męską rozmowę”.

Zobacz również: „Gdybyśmy poszli po Tomka Mackiewicza, Revol by umarła’’. Poruszające słowa Adama Bieleckiego o akcji na Nanga Parbat

„Zgon nastąpił, kiedy zasnął i nie odczuwał żadnego bólu’’. Opinia medyczna dr. Champly’ego na temat stanu zdrowia Tomasza Mackiewicza!

„Powiedziałam Tomkowi, że przyleci po niego helikopter”. Elisabeth Revol w pierwszym wywiadzie po tragedii na Nanga Parbat

Leszek Cichy: „Oceniając realnie, daję im pięć procent szans na zdobycie szczytu”

Do niepokojącego wpisu Denisa Urubko odniósł się himalaista Leszek Cichy, który czterokrotnie brał udział w wyprawach na K2. „Tydzień temu wyraziłem swą opinię, że wspinaczka drogą Basków nie ma sensu. Urubko z Adamem Bieleckim szybko założyli dwa obozy i działalność zatrzymała się na postawieniu "trójki". Tam jest bardzo trudny teren, wymagający porządnego zaporęczowania, na co potrzeba sporo czasu, a przy tym dobrej pogody. Przewidywałem taki kryzys, chociaż mówiłem to z bólem serca wcześniej i teraz to powtarzam, bo chciałbym bardzo, aby Polacy jako pierwsi zdobyli K2. Oceniając realnie, daję pięć procent szans”, wyznaje. Według niego polscy himalaiści powinni wybrać bardziej klasyczną i łagodniejszą drogę. „Teraz jest już za późno na zmianę”, mówi.

Kolejny wypadek na K2

Sprawy Polaków na K2 nie ułatwiają także problemy, których z dnia na dzień przybywa. Oprócz tych, wymienionych przez Denisa Urubko chodzi także o samych członków zespołu. Niedawno ekipa zmalała z trzynastu od dwunastu osób, gdyż Jarosław Botor, uczestnik wyprawy na K2, powrócił do kraju ze względu na sprawy rodzinne. Z kolei zaledwie kilka dni temu Adam Bielecki doznał urazu, przez spadający na niego samowolnie kamień. Ten wypadek na kilka dni wyklucza jego dalszą wspinaczkę. Dziś spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię, powodując złamanie. Himaliasta zostanie ewakuowany helikopterem do szpitala w Skardu, a następnie wróci do Polski.

Leszek Cichy twierdzi, ze niepotrzebnie w mediach toczy się także szum medialny. „Koledzy zamiast się skupić na celu, to komentują wydarzenia, najpierw związane z akcją ratunkową na Nanga Parbat, a teraz z postępem działań na górze. Wydaje mi się, że psychologicznie wyprawa jest zakończona, ale... chciałbym się mylić”, wyznaje Cichy.

Czy faktycznie Polacy nie mają szansy na zdobycie K2? Mimo wszystko internauci są jednak dobrej myśli i wiernie kibicują polskim himalaistom. Przypomnijmy, że w tegorocznej wyprawie na K2 biorą udział: Krzysztof Wielicki, Janusz Gołąb, Dariusz Załuski, Adam Bielecki, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Marek Chmielarski, Piotr Tomala, Denis Urubko, Maciej Bedrejczuk i Piotr Snopczyński.

Zobacz także: Czy jej winą jest to, że przeżyła? Polscy internauci nie zostawiają na Elisabeth Revol suchej nitki

Na żonę Tomasza Mackiewicza spłynęła fala hejtu. Co zarzucają jej internauci?

Choroba wysokościowa, ślepota śnieżna, odmrożenia... Mimo ogromnego ryzyka, wspinają się na ośmiotysięczniki. Co pcha ich na szczyt?

Zobacz też: Elisabeth Revol, kim jest alpinistka, która wraz z Tomaszem Mackiewiczem zdobyła szczyt Nanga Parbat?

Dramat na Nanga Parbat: Elisabeth Revol jest już bezpieczna, ratunek Tomasza Mackiewicza „nie był możliwy”

Reklama

oraz: „One już wiedzą, że tata został na górze. Że nie wróci”. Żona i dzieci utraciły nadzieję na odnalezienie Tomasza Mackiewicza

Reklama
Reklama
Reklama