Reklama

Dalmacja, rozciągająca się od Zadaru aż po Dubrownik, to jeden z najpiękniejszych regionów Chorwacji. Krystalicznie czysta woda, malownicze krajobrazy i bogata historia przyciągają turystów z całego świata.

ZOBACZ TAKŻE: Top 10 najpiękniejszych miejsc w Europie!

Dubrownik – perła Adriatyku

Czerwone dachy domów kontrastujące z błękitem morza tworzą niezapomniany widok. Stare miasto, otoczone murami obronnymi, kryje w sobie liczne zabytki i wąskie uliczki pełne uroku. I gdyby nie wąski pas ziemi łączący miasto z lądem, byłaby to wyspa. Do starego grodu wchodzi się przez bramę Pile, pamiętającą żeglarzy szukających w Dubrowniku schronienia przed sztormem. Przyjeżdżali tu także zamorscy kupcy po szlachetne kruszce. Wszędzie schodki, placyki, domy z białego kamienia… Na głównej ulicy Placa, nazywanej też Stradun, turyści tak wypolerowali butami kamienne płyty chodnika, że można się w nich przejrzeć jak w lustrze. Historia Dubrownika była jednak burzliwa. W VII wieku schronili się tu Rzymiane, uciekający z sąsiedniego Cavtatu i założyli miasto Ragusta. Trzy wieki później w pobliżu osiedlili się Słowianie i zbudowali Dubravę. Z połączenie obu miast powstał Dubrownik. Z niewielkiego Dubrownika zrodziło się miasto-państwo, słynna Republika Dubrownicka, potężna jak Republika Wenecka. Ciągłe najazdy i podboje. Jeszcze dziś w murach Dubrownika widać ślady po kulach, będące przejmującą pamiątką po ostatniej wojnie. Ale miasto przyciąga jak magnes, zwłaszcza wieczorem, kiedy stare mury rozświetla księżyc, a cykady grają jak oszalałe.

Korczula – śladami Marco Polo

Nazywana "Mini Dubrownikiem", Korczula zachwyca średniowieczną architekturą i winnicami produkującymi wyjątkowe wino Grk. To także miejsce związane z podróżnikiem Marco Polo.Droga na Korczulę prowadzi przez zielony półwysep Peljeszac, przecina winogrady, dorodne winnice, pnie się w górę między skałami, a potem opada serpentynami. Mówi się, że Korczula to „Mini Dubrownik”, wszystko jest takie samo, tylko w mniejszej skali. Podobne warowne mury otaczające stare miasto, wyślizgane uliczki, katedra św. Marka i zegar wybijający godziny. Czas pozostawił na kamiennych sklepieniach cienką warstwę patyny, przez którą przebija piękno. Z tutejszych bogatych złóż białego kamienia czerpali nawet Amerykanie przy budowie Białego Domu. W dawnym korczulskim pałacu teraz mieści się żupski ured, urząd miejski i muzeum. Zawijają tutaj chętnie polscy żeglarze, których przyciąga aura tego miejsca, a może też wspaniałe, czerwone wino Grk, produkowane tylko na wyspie. Ale nie tylko im Korczula przypadła do gustu. Słynny żeglarz Marco Polo zamieszkał na Korczuli po długiej wyprawie do Chin…

Split – miasto cesarza Dioklecjana

Serce miasta stanowi pałac cesarza Dioklecjana, wokół którego tętni życie. Spacerując po uliczkach Splitu, można poczuć ducha historii i podziwiać liczne zabytki. Sam Split, zaliczany do siedmiu cudów świata, kryje mnóstwo tajemnic. A największą atrakcją jest dawny pałac cesarza Dioklecjana, a właściwie to, co po nim zostało, czyli jego piwnice. W miejscu cesarskich komnat wyrosło miasto kipiące życiem. A piwnice są ich lustrzanym odbiciem, wiernie odwzorowują ich kształt i rozkład. Puśćmy zatem wodze fantazji, aby wyobrazić sobie, że wyżej znajdowała się sala cesarska, w której Dioklecjan przyjmował posłańców, nieco dalej zaś jego sypialnia i łaźnie. Na koniec trzeba zrobić sobie zdjęcie z tajemniczym sfinksem u wejścia do pałacu i wstąpić do mauzoleum cesarza, w którym urządzono ...wspaniałą katedrę. Dioklecjan, który wsławił się okrucieństwem wobec chrześcijan, nigdy nie został tu pochowany. Ale zachował się „Proszek Dioklecjana”, słodkie wino, o którego cudownych właściwościach napisano już całe rozprawy.

Trogir – miasto, które przetrwało wieki

Trogir, wpisany na listę UNESCO, zachwyca gotycką katedrą św. Wawrzyńca i wąskimi uliczkami pełnymi klimatu. Miasto, które nigdy nie zostało zniszczone, emanuje spokojem i historią. Warto zdążyć przed zamknięciem wspaniałej katedry św. Wawrzyńca z gotycką dzwonnicą. Rozciąga się z niej piękny widok ponad dachami Trogiru. Dawno temu na jej tarasie umieszczono kapliczkę, gdzie kapłan obowiązkowo modlił się przez całą dobę. Mieszkańcy Trogiru żartują, że modlitwy zostały wysłuchane, bo miasto nigdy nie było zniszczone. W 1998 Trogir został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Na deptaku okolonym szpalerem strzelistych palm ruch jak na Riwierze w Cannes. Nie brak sklepów i kawiarenek. W blasku zachodzącego słońca ostatni żeglarze wpływają do portu. Nie jest tajemnicą, że zawijają tu również koronowane głowy na swych wspaniałych jachtach. Niegdyś przypłynął tu książę Albert. Paradował w szortach i, jak pisała prasa, nie wzbudził zainteresowania. Nikt go nie poznał.

Jeziora Plitwickie – cud natury

Szesnaście jezior połączonych wodospadami tworzy niesamowity krajobraz. Spacer po drewnianych kładkach wśród szumiących wodospadów to niezapomniane przeżycie dla każdego miłośnika przyrody. Położone na różnych wysokościach, przez które przelewają się strumienie tworząc spienione wodospady, to istny cud natury. Najlepiej trzymać się wytyczonych ścieżek, żeby nie zbłądzić. Nad rzeczkami zrobiono wygodne kładki. Marszruta zajmie nam kilka godzin. Wodospady szumią, grają niczym wielka orkiestra. Ten koncert pamięta się do końca życia.

Elżbieta Pawełek

Szukasz idealnego miejsca na urlop? Zajrzyj na stronę ITAKA x VIVA!

Reklama
Reklama
Reklama