Zaniedbałaś realizację postanowień noworocznych? Jest szansa, że jeszcze do nich wrócisz!
Co zrobić, aby zawsze osiągać założone cele?
Koniec stycznia to czas, kiedy aż 36% ludzi odpuszcza sobie realizację postanowień noworocznych. Jeszcze więcej z nas nie dotrwa z ich spełnieniem do połowy roku. Jaki jest tego powód? Czego nam brakuje? Dobrego planu? Konsekwencji? Strategii? A może wizji tego, jak realizacja naszych założeń powinna wyglądać? Co zrobić, aby zawsze osiągać założone cele? I czy na nasze powodzenie na tym polu ma wpływ nasza płeć? W rozmowie z viva.pl wyjaśnia psycholog, konsultant, wykładowca i autor wielu książek, Dr Mateusz Grzesiak.
ZOBACZ TEŻ: 6 rzeczy o zmysłach, w które aż trudno uwierzyć!
Same postanowienia noworoczne to za mało
Oscar Dąbkowski: Mateusz, jakie miałeś postanowienie noworoczne na 2021 rok?
Dr Mateusz Grzesiak: Zamierzałem schudnąć 10 kilogramów, podnieść sprawność i wytrzymałość. Zdobyć purpurowy pas w bjj (brazylijskie jiu-jitsu – red.). Obronić trzeci doktorat, tym razem z psychologii. Spać minimum 7 godzin dziennie. Czuć więcej radości - mimo kolejnych lockdownów i pandemii. Więcej podróżować. Napisać minimum dwie książki. Otworzyć nowe biznesy z innych niż edukacja sektorów. Jako konsultant i psycholog chciałem też pomóc moim klientom zrealizować ich cele. Zarobić więcej pieniędzy. Kupić dom w Hiszpanii.
I jak Ci z nimi poszło?
Zrealizowałem wszystkie poza otwarciem nowych biznesów, bo zmieniłem strategię inwestycyjną. Ze spaniem bywa różnie, ale i tak jest lepiej niż było.
A cele na ten rok? Jak oceniasz ich realizację po miesiącu?
Cele na ten rok również podzieliłem na dwie strefy – osobistą i zawodową. W tej pierwszej znalazło się m.in. realizowanie potrzeb bliskości, częstsze spędzanie czasu z przyjaciółmi czy udział w zawodach bjj. Zaś cele zawodowe na ten rok to m.in. poznanie i pozyskanie klientów międzynarodowych czy ukończenie kolejnej szkoły terapii, ale też dalsze popularyzowanie w Polsce umiejętności miękkich, czyli kompetencji zarządzania myślami, emocjami i zachowaniami, umożliwiających osiąganie celów osobistych i zawodowych. Oczywiście tych postanowień jest dużo więcej. Nieustannie i systematycznie pracuję nad ich realizacją, ale o tym jak mi poszło porozmawiamy za rok. W końcu to cel na ten rok, a nie na styczeń, który właśnie minął.
Czy w ogóle opłaca się robić postanowienia noworoczne od 1 stycznia? A może dla wielu problemem nie są same postanowienia, ale data: tak bardzo zobowiązująca i tak bardzo „mainstreamowa”? Wystarczy spojrzeć na siłownie, które w styczniu pękają w szwach…
Wbrew pozorom pierwszy dzień stycznia to najlepszy moment do rozpoczynania realizacji postanowień. Badania mówią, że ludzie mają większą motywację do realizacji celów, gdy wprowadzają je w określone dni - początek roku, miesiąca, tygodnia. Wszystkie mają znaczenie symboliczne, bo kojarzą się z zaczynaniem od nowa, czyli zerwaniem z przeszłością. Zaczynanie wówczas nazywa się „efektem świeżego startu” - jesteśmy wtedy bardziej zaangażowani, zmotywowani, zdyscyplinowani. Przykładowo, najwięcej wyszukiwań słowa dieta jest w okolicach nowego roku, na początku miesiąca i zaraz po różnych świętach (np. urodzinach czy 1-ego maja). Wtedy też, o czym wspomniałeś, najczęściej zaczyna się chodzić do siłowni.
No właśnie, załóżmy zatem, że poczyniliśmy założenie, że w nowym roku zmienimy coś w naszym życiu w kwestii diety, ćwiczeń czy nauki języka obcego. I jak to czasem bywa, „znowu” nie wyszło, i to już w styczniu. Skoro teraz odpuściliśmy, to do końca roku uda nam się jeszcze do naszych postanowień wrócić?
Po pierwsze, to nie jest tak, że rzeczy same wychodzą albo nie wychodzą. To my je robimy albo nie. Co się stało? W trakcie mogliśmy zmienić plany, zrezygnować z nich, pójść w innym kierunku, stwierdzić, że coś jest za trudne albo że tego już nie chcemy. Za naszym wynikiem działań stoi jakaś przyczyna. Powinniśmy ją znaleźć, wyciągnąć wnioski, zmienić nasze działania na adekwatne i, jeśli chcemy, kontynuować.
Jaki jest zatem sposób na to, żeby wytrwać w postanowieniach noworocznych? Psychologowie mówią, że trzeba określić konkretny cel i stworzyć plan działania, monitorować postępy, przygotować się na kryzysy, nagradzać się za małe kroki w kierunku zmiany i nie bać się prosić o wsparcie bliskich, którzy dopingują nas w osiągnięciu celu. To wystarczy?
Według statystyk aż 50% Polaków postanowiło zmienić coś w swoim życiu od Nowego Roku. Najczęściej chcemy rzucić palenie lub schudnąć. Dlatego też obłożenie większości siłowni zwiększa się w styczniu o jedną trzecią, a producenci suplementów wspomagających zerwanie z nałogiem nikotynowym inwestują najwięcej właśnie w grudniowe reklamy. Do postanowień pcha nas społeczny trend i fakt, że koniec starego roku jest okresem podsumowań i wyciągania wniosków, a także planowania przyszłości. Żeby w nich wytrwać pomagają takie metody jak: zobowiązanie publiczne - opowiedzenie innym o naszych planach, pozytywnie sformułowany cel, by wiedzieć dokładnie co, jak i kiedy zamierzamy osiągnąć, zapisanie postanowień, mierzenie postępu w drodze do osiągnięcia zamierzonych celów, zmienianie zachowań po feedbacku z rzeczywistości i kierowanie się konkretnym planem.
Co zrobić, aby zawsze osiągać założone cele?
Skoro to tylko 5 założeń, to dlaczego tak wielu z nas nie udaje się wytrwać w postanowieniach noworocznych?
Według badań University of Scranton tylko 8% osób wytrwa w postanowieniach noworocznych. 25% postanawiających zrezygnuje już po pierwszym tygodniu, 29% – po dwóch, 36% odpuści po miesiącu, a 50% – w ciągu pierwszego pół roku. Osoby te nie zrealizują swoich postanowień noworocznych z różnych powodów - błędnie planują lub nie planują w ogóle, poddają się w trakcie, zmieniają plany w ciągu roku, trafiają na przeszkody, których nie wiedzą jak pokonać, przechodzą przez trudne sytuacje losowe. Potencjalnych powodów jest wiele. Do nich należą na pewno nieprecyzyjnie sformułowane cele (np. w tym roku zacznę być zdrowy, zamiast określenia konkretnie, co, gdzie i w jakiej formie będę robił, np. codziennie po przebudzeniu wykonam rozciąganie przez 10 minut, będę regularnie ćwiczyć na orbitreku w domu przez 40 minut etc.)
CZYTAJ WIĘCEJ: Co robić, gdy nie chce się nic robić? Pięć kroków, by wygrać z prokrastynacją
Kolejny to wybór celu pod otoczenie: nasze postanowienia nie bazują na własnych potrzebach, ale wynikają z presji społeczeństwa, planów rodziców, itd. Nie mamy motywacji do ich realizacji. Następnie - brak elastyczności i gotowości do zmiany. Rzeczywistość będzie mieć swój bieg, musimy więc stale brać feedback i zmieniać nasze plany. Bardzo często nie mamy też wiedzy dotyczącej planowania. Większość ludzi nie wie, jak to zrobić prawidłowo, bo się nie uczyli umiejętności miękkich w szkołach. Są to umiejętności zarządzania myślami, emocjami i zachowaniami umożliwiające osiąganie wyznaczonych celów w życiu zawodowym i osobistym. Bazują na teoretycznej oraz praktycznej wiedzy pochodzącej z różnych dziedzin nauk i przyjmują formę konkretnych narzędzi aplikowanych w obszarach marketingu, samorealizacji, zarządzania i duchowości.
W domu mieszkasz z dwiema kobietami: żoną Ilianą i córką Adrianą. Czy widzisz różnice w podejściu kobiet i mężczyzn do realizacji postawionych sobie celów?
Nie, ale widzę różnicę miedzy różnymi osobowościami ludzi, co jest niezależne od płci. Jeśli ktoś na przykład kompensuje odrzucenie osiąganiem, to pewnie nic go nie powstrzyma przed realizacją celów. Jeśli ktoś ma wysoki poziom lęku czy osobowość zależną, będzie miał z ich realizacją kłopot. Podejście do realizacji celów różni się także pod kątem kulturowym - są społeczności, gdzie sukcesy zawodowe mają mniejsze znaczenie niż szczęście osobiste albo takie, gdzie planuje się mało, bo model życia jest oparty o tu i teraz. Są także różnice pokoleniowe. Moja żona jako Meksykanka ma inne podejście do realizacji celów, niż ja.
ZOBACZ TAKŻE: Jak planować czas, żeby nie zwariować?
A jeśli miałbyś swoim słuchaczom albo klientom zaproponować jedną istotną zmianę na 1 stycznia 2023 roku, jaki rytuał albo zwyczaj powinni wprowadzić do swojego życia w miejsce ustalania postanowień noworocznych?
Proponuje prawidłowo sformułować cele, na przykład metodą SMART - to akronim od angielskich słów Specific (skonkretyzowany), Measurable (mierzalny), Achievable (osiągalny), Relevant (istotny), Time-bound (określony w czasie). Tak właśnie powinniśmy myśleć o celach.
I tym razem się uda?
Uda to mamy między kolanami a biodrami, a osiąganie celów powinniśmy pozostawić mądrej strategii i konsekwencji w działaniu.
WIĘCEJ NA TEMAT: Trening asertywności. Jak wprowadzić zmiany do swoich myślowych nawyków?
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny optymizm – strategia, której potrzebujemy w trudnych czasach
CZYTAJ TAKŻE: Jak Twoja intuicja pomoże Ci podejmować lepsze decyzje?
------
Dr Mateusz Grzesiak – psycholog, konsultant, wykładowca, autor wielu książek, w tym m.in. „Psychologia Zmiany”, „Pewność siebie. Jak być asertywnym, pokonać lęk i sięgnąć po swoje” oraz najnowszej: „Bądź skuteczny. 50 narzędzi rozwijających efektywność osobistą i zawodową”.