Reklama

Ślub Joanny Przetakiewicz i Rinke Rooyensa przejdzie do historii, jako jeden z najpiękniejszych w show biznesie. Kreacje panny młodej można określić, jako istne dzieła sztuki, a były aż trzy. Pierwsza projektu La Manii - kombinezon z długą peleryną imitującą tren sukni, druga, najbardziej wytworna - od domu mody Valentino, a także trzecia - projektu Magdy Butrym.

Reklama

Tylko dla VIVA! Joanna Przetakiewicz zdecydowała się opowiedzieć o niesamowitych chwilach związanych z wyborem każdej z nich. Nie da się ukryć, że najbardziej niezwykłe okazały się przymiarki w domu mody Valentino oraz historia niczym z bajki, opowiadająca o tym, jak to się stało, że w ciągu tygodnia powstała jej wymarzona kreacja! Projektantka, nie kryła podekscytowania wspominając ten i inne momenty!

Takich rzeczy nie kupuje się online. Napisała do mnie najpierw dziewczyna - nowy manager Valentino. Czy możemy uszyć Pani sukienkę? A ja mówię - bardzo chętnie! Ale nie wierzyłam, że dom mody Valentino zrobi mi sukienkę w tydzień, dlatego że teraz jestem jeszcze w Londynie, ale za tydzień wyjeżdżam. (...) Wchodzę w końcu do butiku, na piętro gdzie klientów przyjmuje się pojedynczo i oniemiałam! Dostałam bukiet ślubny do przymiarki, szampan oraz dopasowane pod kolor piór okulary przeciwsłoneczne! Poczułam się, jak Alicja w Krainie Czarów!

Reklama
Reklama
Reklama