Reklama

Hasenkeyf to starożytne miasteczko znajdujące się na wschodzie Turcji. Co ciekawe jego historia sięga aż 12 tysięcy lat wstecz, jednak to ostatnie miesiące, kiedy można je w ogóle zobaczyć. Miasto jest zalewane przez rzekę i powoli znika na oczach całego świata. Poziom wody rośnie w gigantycznym tempie pokrywając obszary zasiedlane przez ludzi. Co do tego doprowadziło? W 1997 roku powstała zapora Ilisu (czwarta co do wielkości w Turcji) na rzece Tygrys, która początkowo miała za zadanie wspomóc zapotrzebowanie na energię w pobliskich prowincjach Batman, Mardin, Diyarbakır, Siirt i Şırnak. Już na samym początku projekt budził wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Wygląda na to, że ziściły się największe obawy i ogromna tama doprowadziła do zalania oraz zniszczenia między innymi miasta Hasenkeyf.

Reklama

Od października ubiegłego roku mieszkańcy powoli opuszczają miasto, zadbano też o przeniesienie cennych obiektów zabytkowych, które pamiętają czasy Rzymian, Mongołów oraz prehistorycznych osadników. Jednak historycznych budynków nie uda się odratować. W ostatnim czasie poziom wody w sztucznym zbiorniku zaczął się podwyższać w zaskakująco szybkim tempie - według doniesień około 15 cm dziennie. Póki co niektóre budynki nie uległy jeszcze zniszczeniu, jednak jest to kwestia czasu. Jak szacują specjaliści, wiosną 2020 roku miasto całkowicie zniknie. Koniecznie zobaczcie aktualne zdjęcie miasta, które dokładnie przedstawiają sytuację Hasenkeyf.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama