To tu książę Windsoru i Wallis Simpson spędzali weekendy
Zobacz niezwykłą posiadłość Le Moulin de la Tuilerie pod Paryżem
Le Moulin de la Tuilerie to dawna weekendowa rezydencja księcia Windsoru Edwarda i jego żony Wallis Simpson, znajdująca się godzinę drogi od Paryża. Co ciekawe, była to ich jedyna wspólna posiadłość. To tam uciekali od zgiełku wielkiego miasta. Zobaczcie to wyjątkowe miejsce i poznajcie jego niezwykłą historię.
Zobacz także: Tu chowają się przed światem. Tak wygląda rezydencja księcia Williama i księżnej Kate w Norfolk
Weekendowa posiadłość księcia Edwarda i Wallis Simpson
Związek Edwarda i Wallis Simpson był jednym z najgłośniejszych historii miłosnych XX wieku. To właśnie dla Wallis Edward VIII zrzekł się brytyjskiego tronu w 1936 roku, bo zgodnie z ówczesnym prawem angielskim, rozwódka nie mogła zostać królową. A Wallis Simpson miała za sobą nieudane małżeństwo. Po wojnie Windsorowie osiedlili się we Francji. Ich główną paryską rezydencją był Champ d'Entrainement 4 w Bois de Bologne, jednak w 1952 roku kupili wyjątkową posiadłość w Gif-sur-Yvette, która miała by ich oazą z daleka od miasta. To tam uciekali z Paryża na weekendy, by pobyć tylko we dwoje.
Wallis Simpson i Edward w ogrodzie posiadłości Le Moulin de la Tuilerie
To miejsce ma niezwykle ciekawą historię. Oryginalnie znajdował się tu młyn – już w XV wieku, choć obecny główny budynek (nazywany Le Moulin) powstał prawdopodobnie w 1734 roku – dowodem na to jest zegar słoneczny nad głównym wejściem z tą właśnie datą. Posiadłość była znana wtedy jako Moulin Albert i dopiero księżna Windsoru przemianowała go na Le Moulin de la Tuilerie.
Na początku XX wieku dwór został wykupiony przez artystę Adriena Étienne, znanego jak Drian. Był to dobrze znany ilustrator mody damskiej w latach 20-tych i 30-tych, ale zajmował się również malarstwem. Dla Driana dom ten także był weekendowym azylem. To właśnie on w latach 30-tych poznał Edwarda, ówczesnego księcia Walii, a także namalował portret jego ówczesnej kochanki, księżnej Walii. Ostatecznie Windsorowie w 1951 roku wzięli dwór w roczną dzierżawę posiadłość artysty i zakochali się w tym miejscu. Książę tak bardzo się do niego przywiązał, że w 1952 roku kupili je od Driana i sprzedali dopiero po śmierci księcia w 1972. Do dziś wygląda niemal tak samo jak wtedy, gdy mieszkali tam Windsorowie. Zachwyca piękną architekturą – jest wykonany z cegły i ma ogromne białe okna ze szprosami oraz okiennicami w południowym stylu, a pod sam dom prowadzi brukowana droga. Całą posiadłość otacza ogromny ogród z rzeką i starym drzewostanem. To prawdziwa oaza spokoju.
ZOBACZ TAKŻE: Tu byli najszczęśliwsi? Niesamowity dom księcia Windsoru i pani Simpson na Bahamach
Windsorowie w Le Moulin de la Tuilerie
Gdy Windsorowie kupili posiadłość w 1952 roku, wymagała ona sporego remontu. Renowacja wnętrz i budynków trwała aż dwa lata – w tym czasie w budynkach gospodarczych i tworzono dodatkowe miejsca dla gości – La Maison des Amis (dom przyjaciół) i La Célibataire (samotnia). Projekt wnętrz małżeństwo zleciło znanemu projektantowi, Stéphane'aowi Boudin, jednak Wallis czynnie brała udział w projektowaniu i nadzorowaniu prac. Zakochani przyjeżdżali do miejscowości Gif niemal co weekend – książę Edward Chevroletem, a Wallis Simpson niebieskim Cadillakiem. Przed nimi do domu zawsze przyjeżdżała służba, by wszystko przygotować na czas. Znanej parze zazwyczaj towarzyszyli przyjaciele – wysoko urodzeni mieszkańcy przyjaciela i gwiazdy tamtego okresu.