Diana. The Princess: doskonały dokument o historii księżnej Walii
To już 25 lat odkąd nie ma z nami Lady Di
To już 25 lat, odkąd księżna Diana zginęła w tragicznym wypadku samochodowym w Paryżu. Jej historię zna cały świat, a reżyser dokumentalnego filmu Diana. The Princess postanowił przywołać jej losy ponownie, w najlepszym dokumencie, jaki powstał do tej pory. Ed Perkins stworzył jej prawdziwy portret na podstawie archiwalnych materiałów, nie korzystając z komentarzy życzliwych ekspertów, którzy tak naprawdę nie wiedzieli nic o jej prawdziwym życiu.
ZOBACZ TEŻ: Mija 25 lat od śmierci księżnej Diany. Oto wszystkie tajemnice królowej ludzkich serc
O czym jest film „Diana. The Princess”?
Produkcja, którą stworzył Ed Perkins to obraz Diany, jakiego wcześniej nie znaliśmy. Udało mu się pokazać jej historię w bardzo subtelny, prawdziwy i dokładny sposób. Skupił się na tym, jak bardzo uderzały w nią media oraz paparazzi, którzy bezpośrednio przyczynili się do jej przedwczesnej śmierci. Perkins porównuje fotografów do myśliwych, którzy Dianę mieli za zwierzynę, którą trzeba upolować. Liczyło się dla nich każde zdjęcie. Tak było od początku lat 80., kiedy świat dowiedział się o zaręczynach Diany i Karola. Wówczas Diana, która wynajmowała jeszcze mieszkanie z koleżankami, straciła prywatność i resztki pospolitego życia. Odtąd zawsze była na świeczniku. W filmie obserwujemy też jej niezwykłą przemianę ze skromnej i cichej dziewczyny, w prawdziwą ikonę stylu.
Materiały archiwalne o Lady Dianie
Prawdziwość chwil uchwycona została na archiwalnych materiałach o Dianie. W filmie na próżno szukać rozmów z rodziną czy ekspertami ds. rodziny królewskiej. Jego historia o Dianie została przedstawiona w sposób realistyczny i prawdziwy, również z wykorzystaniem słów samej księżnej. Widzimy dokładnie, jak bardzo media starały się wykreować zupełnie inny wizerunek kobiety, a jaka była naprawdę.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Diana i Hasnat Khan: połączyło ich wielkie uczucie. Żyli w celibacie do jej rozwodu
Po 25 latach od jej śmierci możemy uznać, że wiemy, jaka była naprawdę. Nie bez powodu nazywano ją Królową Ludzkich Serc, a jej synowie kontynuują jej działania charytatywne. Z pewnością wprowadziła do rodziny królewskiej wiele nowoczesności i zmian, które pomogły kolejnym kobietom, takim jak księżna Kate czuć się swobodniej i pewniej w nowej roli.