Życie w cieniu ojca. Eve Jobs wybrała własną drogę i to w modelingu
Jak wygląda życie córki twórcy Apple?
Steve Jobs planował, że Eve przejmie kiedyś stery w założonej przez niego firmie Apple. Najmłodsza córka geniusza informatycznego postanowiła iść jednak własną ścieżką. Nie zostanie prezydentką USA, jak również planował ojciec. Zamiast tego spełnia się w jeździectwie konnym oraz jako modelka. I chociaż wydawałoby się, że miliardy na koncie ojca mogłyby otworzyć jej drzwi do każdego miejsca, Eve sama buduje swoją karierę ciężką pracą. Jak wygląda obecnie jej życie?
ZOBACZ TEŻ: Modelka Waris Dirie samotnie przemierzyła pustynię w Somalii, aby przeżyć
Kim jest Eve Jobs?
Najmłodsza córka Steve’a Jobsa dorastała w cieniu sławnego ojca. Uwielbiała chodzić z nim do biura, obserwując jak pracuje. I chociaż był zapracowany, zawsze znajdował dla niej czas. Eve bardzo przypomina ojca, nie tylko wizualnie, ale również intelektualnie. Uwielbia rywalizację i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Zdaje sobie sprawę z tego, że ciężką pracą jest w stanie osiągnąć naprawdę wszystko. Steve marzył o tym, aby to ona przejęła kiedyś stery w Apple. Wierzył w jej zapał i widział w niej ogromny potencjał. Eve wybrała jednak inną drogę, którą ojciec zaakceptował. Najważniejsze było dla niego jej szczęście.
Miłość do koni
Już od najmłodszych lat Eve uwielbiała jazdę konną. Trenowała odkąd skończyła 6 lat. Postanowiła zostać w tym po prostu najlepsza, a bogaci rodzice chcąc pomóc jej w realizowaniu pasji, kupili jej warte 15 milionów ranczo. Było warto. Eve trenowała w każdej wolnej chwili. Jeździectwo sportowe stało się nie tylko jej pasją, ale również czymś, czym chciała zajmować się na co dzień. Wybrała własną drogę, którą postanowiła kroczyć na swoich zasadach. Ciężka praca i wytrwałe treningi sprawiły, że w 2019 roku znalazła się na piątym miejscu 1000 najlepszych jeźdźców poniżej 25. roku życia, według magazynu Horse Sport. Pragnęła wystartować w Olimpiadzie i z pewnością by jej się to udało, gdyby nie świat mody, który zainteresował się nią właśnie w tym czasie.
Drzwi do branży fashion
Rok 2020 dla Eve okazał się kluczowym, jeśli chodzi o modeling. Została wybrana do świątecznej kampanii marki Glossier, pozując u boku Sydney Sweeney oraz Naomi Smalls. Wówczas świat mody po raz pierwszy usłyszał o Eve i była to wiadomość bardzo sensacyjna. Wszyscy chcieli wiedzieć, jak poradzi sobie w nowej roli i czy to aby nie pieniądze ojca pomogły jej dostać się do tak wyjątkowej kampanii. Eve jednak pokornie udowadniała, że ma talent. Warto wspomnieć, że ojciec w testamencie zapisał, że dzieci nie będą dziedziczyć po nim fortuny. Wierzył, że same będą w stanie dojść do wszystkiego. Z biegiem czasu pojawiła się na wybiegu marki Coperni, z charakterystyczną torebką w kształcie ikony iPhone’a. I tak jeździectwo zeszło na nieco dalszy plan, a Eve bardzo skrupulatnie wybiera marki, z którymi podejmuje współprace. Wcale nie są to wielkie domy mody, a niszowe projekty, które podkreślają swoją wyjątkowość i unikalność. Właśnie taka jest też Eve.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Valentina Sampaio, pierwsza transseksualna supermodelka
Pomysł na życie
Branża mody tak spodobała się Eve, że postanowiła związać się z nią na dłużej. Podpisała kontrakt z agencją modelek DNA Model Management, do której należą również takie gwiazdy, jak Linda Evangelista, Anja Rubik czy Kaia Gerber. Według najnowszych informacji, Eve Jobs podpisała właśnie swój pierwszy lukratywny kontrakt z wielkim domem mody Louis Vuitton. Pierwsze efekty współpracy będzie można zobaczyć już jesienią. Póki co Eve pojawia się także na branżowych wydarzeniach, jak chociażby MET Gala, przypominając światu mody o sobie i obeznając go z charakterystycznymi rysami twarzy.
Chociaż nie zrealizuje planu ojca, a przynajmniej nie w tym momencie, Eve Jobs to przykład mądrej i wartościowej kobiety, która z uporem dąży do celu. Wyznaczyła sobie własną ścieżkę rozwoju, którą kroczy i osiąga kolejne sukcesy. Ojciec z pewnością byłby dumny. My zaś trzymamy kciuki za jej karierę w modelingu.