Reklama

Chanel zaprezentowało kolekcję haute couture na na jesień i zimę 2018/19. Jak zwykle z niecierpliwością czekaliśmy na to, jaką scenografię dla tego wydarzenia wykreuje w paryskim Grand Palais niezrównany dyrektor kreatywny tego domu mody Karl Lagerfeld. Widzieliśmy już przecież prawie wszystko: supermarket, lotnisko, kasyno, rakietę kosmiczną, wieżę Eiffla i wspaniały las tropikalny. Ale Karlowi Lagerfeldowi najwyraźniej pomysły się nie kończą. Tym razem zamienił gigantyczną salę wystawową Grand Palais w… promenadę nad brzegiem Sekwany z okazałą fasadą Académie française w tle. Nie zabrakło też innego symbolu Paryża czyli zielonych straganów bukinistów. Tylko, że ci na pokazie Chanel sprzedawali wyłącznie książki i gazety poświęcone… Coco Chanel.

Reklama

W samej kolekcji na jesień i zimę 2018/19 pełno było oczywiście tweedów, wełen i grubych jedwabi. Z fasonów wyróżniały się zaś spódnice: wąskie i długie lub przezroczyste i powiewne. Szczególne wrażenie rażenie robiły bogate zdobienia, z których słyną pokazy couture Chanel i… fryzury modelek - przypominające coś pomiędzy kokiem a irokezem. Do ukłonów, już chyba tradycyjnie, Karl Lagerfeld wyszedł w towarzystwie swego syna chrzestnego Hudsona Kroeniga. Nie da się ukryć, że chłopak jest już całkiem spory, a broda Cesarza mody coraz dłuższa…

Reklama
Reklama
Reklama