Alessandro Michele: najlepszy projektant mody? Dziś obchodzi urodziny!
To on zrobił z Gucci obiekt pożądania…
- Oscar Dąbkowski
Alessandro Michele obchodzi dziś 50. urodziny - projektant, który właśnie ogłosił swoje odejście z domu mody Gucci, urodził się 25 listopada 1972 roku. Przy tej okazji przypominamy jego największe sukcesy i osiągnięcia oraz to, jak wyglądała jego kariera w modzie. Alessandro już w 2015 roku, zaledwie kilka miesięcy po nominacji na dyrektora kreatywnego Gucci, został wybrany najlepszym projektantem mody na świecie przez British Fashion Council. „Jestem zaszczycony i wciąż trochę nie dowierzam" - powiedział wtedy kreator, który nie miał wówczas jeszcze znanego nazwiska, ale za to jego projekty znał cały świat. "Zrobił z Gucci obiekt pożądania” - oceniali wówczas ludzie z modowej branży. I jak się okazało po latach, mieli zupełną rację.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy podczas pokazu Gucci Love Parade w Los Angeles: Gwyneth Paltrow, Billie Eilish. Kto jeszcze?
Gucci, czyli nagła zmiana warty
Alessandro Michele został najważniejszym człowiekiem w Gucci po tym jak zastąpił na tym stanowisku Fridę Giannini. Włoszka próbowała dalej projektować w duchu zachowawczego glamouru, jaki narzucił marce Tom Ford. Jej projekty nie sprzedawały się jednak tak dobrze jak w przypadku jej poprzednika. Michele od razu postawił an rewolucję. Szybko dzięki swoim projektom zmienił światowe trendy, zapożyczając ze stylu vintage i boho, a także przesuwając granice tego, co męskie i kobiece. Tempo i skala odrodzenia włoskiego domu mody były i nadal są zdumiewające!
ZOBACZ TAKŻE: Alessandro Michele odchodzi z Gucci!
Alessandro Michele w swoich kolekcjach dość szybko zaproponował płynność płci, która stała się obsesją. - Miał tylko kilka tygodni na zaprojektowanie swoich pierwszych kolekcji - damskiej i męskiej. Każda z nich wywołała burzę w mediach społecznościowych, częściowo dlatego, że zaproponował płynność płci (swoich męskich modeli ubrał w damskie ubrania i odwrotnie) i sprawił, że stała się kulturową obsesją 2015 roku. Zachwycił także dlatego, że coraz bardziej przestarzały styl Gucci zastąpił romantyczną i arystokratyczną miękkością - oceniała wówczas Lisa Armstrong z Daily Telegraph.
Gucci, minimalizm no more
Moment na jego wielki debiut był idealny: moda była gotowa na zerwanie z minimalizmem. Najpopularniejsze projekty Michele, m.in. kwiatowe nadruki i mokasyny bez pięty po dziś dzień, 6 lat od przejęcia przez niego sterów Gucci, wyprzedawane w rekordowym tempie, podczas gdy klasyki Gucci, jak paski i torebki z podwójnym "G", nie przynosiły zbyt dużych zysków od czasów złotej ery w latach 90. Oczywiście znów do momentu, kiedy Michele włączył je do regularnych kolekcji domu mody i zaczął pokazywać je na wybiegach. Pasek z podwójnym GG? Dziś to już klasyk i must have każdego szanującego się fashionisty. Styl Michele, będący połączeniem ekscentryzmu, artyzmu, luzu i elegancji dostał nawet własną nazwę „Gucci geek chic”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pokazy mody: Gucci na sezon wiosna/lato 2022: parada miłości do mody, jakiej jeszcze nie było
Wszystkie kolekcje Alessandro dla Gucci z automatu stawały się sukcesem artystycznym i komercyjnym. Jego kreacje zaczęły nosić najbardziej stylowe gwiazdy, m.in. Sienna Miller, Keira Knightley, Gwyneth Paltrow, Florence Welch, Salma Hayek, Dakota Johnson i Gia Coppola, a magazyny mody rzuciły się na stroje, by pokazywać je na swoich łamach. Efekt? Udało mu się ożywić jedną z najbardziej szacownych marek mody, która została założona we Florencji w 1921 roku, a której roczne przychody to obecnie ok. 3,5 mld euro! Marka ma w swojej „stajni” kilku stałych ambasadorów, w tym m.in. Jareda Leto, Billie Eillish i Harry'ego Stylesa, którym bardzo rzadko zdarza się wystąpić publicznie w czymś, co nie ma metki Gucci.
Gucci, czyli łączymy wszystko ze wszystkim
Na czym zatem polega niezwykły talent Michele? Na jego umiejętności łączenia tego, co jest trendy, sexy, vintage i intelektualne zarazem. Wystarczy spojrzeć na którąkolwiek zaprojektowaną przez niego kolekcję. Każda w różnych proporcjach łączy w sobie te cztery wątki. I jak do tej pory, każda okazała się być wielkim sukcesem.
WIĘCEJ: Dom Gucci: wszystko, co musisz wiedzieć o nowym filmie Ridleya Scotta z Lady Gagą w roli głównej
„Jego projekty to fenomen ostatnich lat. Eklektyczny styl Michele miał największy wpływ na światowe trendy i sprawił, że ludzie znów zaczęli robić zakupy. Po prostu zrobił z Gucci obiekt pożądania!” - zachwycała się Natalie Massenet, przewodnicząca British Fashion Council, która już nie raz miała okazję wyrazić uznanie dla jego pracy.
Teraz Michele o pożegnaniu z domem mody Gucci napisał w poście na swoim profilu na Instagramie:
„Są takie chwile, kiedy drogi się rozchodzą z powodu różnych perspektyw, które każdy z nas może mieć. Dziś kończy się dla mnie niezwykła podróż, trwająca ponad dwadzieścia lat, w firmie, której niestrudzenie poświęcałam całą swoją miłość i twórczą pasję. W tym długim okresie Gucci był moim domem, moją przybraną rodziną. Tej powiększonej rodzinie, wszystkim osobom, które się nią opiekowały i ją wspierały, przesyłam moje najszczersze podziękowania, moje największe i najserdeczniejsze uściski. Razem z nimi żyłem, marzyłem, tworzyłem. Bez nich nic z tego, co zbudowałem nie byłoby możliwe. Życzę im jak najszczerzej: abyście nadal pielęgnowali swoje marzenia, tę subtelną i nieuchwytną materię, która sprawia, że warto żyć. Obyście nadal karmili się poetycką i integracyjną wyobraźnią, pozostając wiernymi swoim wartościom. Obyście zawsze żyli zgodnie ze swoimi pasjami, napędzani wiatrem wolności”.
Gucci, czyli kim jest ten Włoch?
Michele odmienił wizerunek Gucci i sprawił, że dom mody stał się ponownie potęgą. Michele twierdzi, że radykalna zmiana stylu Gucci była dla niego bardzo naturalną i spontaniczną decyzją: „Nie zdawałem sobie sprawy, że to będzie mieć taki wpływ na rynek”, powiedział w jednym z wywiadów. Co ciekawe, nie przewidziała tego także sama branża, kiedy w styczniu 2015 ogłoszono jego awans i postawiono na czele siedemdziesięcioosobowego zespołu luksusowej marki. Zwłaszcza, że był nikomu nieznanym projektantem, nierozpoznawalnym nawet przez większość „wyjadaczy” ze świata mody. Tę odważną decyzję podjął nowy wówczas prezes Gucci, Marco Bizzarri, który w dyrektorze działu dodatków (butów, galanterii skórzanej i biżuterii) w Gucci dostrzegł talent lidera. Jak dziś wiemy, nie pomylił się nawet o milimetr.
50-letni dziś Michele nie wziął się jednak znikąd. Po ukończeniu Accademia di Costume e di Moda w Rzymie pracował przy akcesoriach w domu mody Fendi, a w 2002 roku przeniósł się do Gucci. Zatrudnił go wtedy sam Tom Ford, ówczesny dyrektor kreatywny domu mody i autor wielkiego sukcesu Gucci w latach 90. Wtedy siedziba marki miała jednak miejsce w Londynie.
„Moje pierwsze biuro mieściło się w studiu Toma i to w Londynie rozpoczęła się moja kariera w Gucci. Mam obsesję na punkcie brytyjskiej kultury. Jestem zakochany w tym kraju i jego wspaniałej historii”, mówi Michele, opowiadając o swoich modowych i podróżniczych fascynacjach.
Gucci, czyli Parada Miłości
W ostatnich latach miłość do Londynu (były już) dyrektor kreatywny marki zamienił jednak na lubość do Stanów Zjednoczonych, Nowy Jork i Los Angeles. W Nowym Jorku od kilku lat pojawia się na MET Gali, gdzie zawsze ubiera jedną z topowych gwiazd (wystarczy przywołać choćby słynną, teatralną stylizację Harry'ego Stylesa z gali z 2019 roku).
W Los Angeles na Hollywood Boulevard zorganizował wielkie (i długie – w czasie i przestrzeni) show, który na dodatek nazwał Love Parade. Na wybiegu pojawiło się kilkudziesięciu modeli i modelek, które pokazywały an sobie ubrania łączące, na oko, jakieś 300 różnych stylów!
Alessandro Michele nie jest powszechnie znany, ale w branży pracuje już 20 lat
Tak zwany "Gucci geek chic" w wydaniu Alessandro Michele