W matriksie mody - jak ubrać się w wirtualnym świecie?
Metaverse, NFT i… czas rozszyfrować nowy kod stylu
- Barbara Łubko
Rano zastanawiasz się, co na siebie włożyć? Teraz musisz jeszcze ubrać swojego awatara. Na szczęście twoja wirtualna szafa pełna jest markowych ciuchów. Szczególnie dumna jesteś z kilku perełek NFT...
NFT – ten zwrot ostatnio słyszymy wszędzie. I choć pojęcie funkcjonuje od 2014 roku, to w ostatnich dwóch latach NFT robi furorę. Non-fungible token, czyli niewymienialny token, reprezentuje coś wyjątkowego. Już samo to wystarczyło, żeby modowy świat się nim zainteresował. Przecież ekskluzywność od zawsze napędza rynek mody - teraz do luksusowych torebek „na zapisy” czy kreacji haute couture wykonanych w pojedynczych egzemplarzach dołącza NFT. Czym więc jest i co oznacza dla współczesnego świata mody? NFT są jak fizyczne przedmioty kolekcjonerskie, tylko że mają cyfrową formę. Tokeny niewymienialne są uważane za formę kryptowaluty, podobnie jak bitcoin. Jednak NFT, jak sama nazwa wskazuje, nie posiada zamiennej wartości. W przeciwieństwie do kryptowalut NFT są więc jedyne w swoim rodzaju i nie mogą być wymieniane ani powielane, a jedynie ponownie nabyte poprzez zakup od obecnego właściciela.
Dotknij mnie?
Materialna postać mody mogłaby się wydawać niemożliwa do przeniesienia do wirtualnego świata – metaverse. Moda musi być namacalna. Sukienkę chcemy przecież założyć, a do torebki włożyć szminkę i telefon. Chcemy poczuć delikatność jedwabnej bluzki i otulić się wełnianym szalem. Czy jednak na pewno? W metaverse też przecież musimy jakoś wyglądać. Między innymi za sprawą NFT wykraczamy więc poza sferę fizyczną, fundując sobie wyjątkowe doświadczenie phygital oparte na koncepcji wykorzystania technologii do połączenia świata cyfrowego ze światem fizycznym. Cel? Zapewnienie unikalnych interaktywnych doświadczeń. A jeśli tak, to w wirtualnej rzeczywistości budujemy świat, jaki znamy z „realu”. Bez tygodnia mody się nie obejdzie…
Wirtualny wybieg
Crypto Fashion Week po raz pierwszy odbył się w lutym 2021 roku. To oczywiście wydarzenie wirtualne, podczas którego fani mody mogą kształcić się w zakresie NFT i innych trendów cyfrowych. W inauguracyjnej edycji gościnnie wystąpili awangardowi projektanci i artyści. Wśród nich multidyscyplinarny artysta KESH, który słynie z monochromatycznych, geometrycznych dzieł sztuki, a także współpracy z… Moschino. W marcu tego roku przyszedł czas na kolejne modowe wydarzenie – Metaverse Fashion Week. Dzięki zastosowaniu technologii, która przekształca obrazy produktów 2D w doświadczenia 3D, MFW zaoferował odbiorcom wciągające doświadczenie zakupowe. Podczas MFW ponad 60 marek, wśród nich Tommy Hilfiger, Dolce & Gabbana czy Etro, zaprezentowało wirtualnie swoje kolekcje. W wydarzeniu wzięły również udział innowacyjne cyfrowe marki, takie jak Republiqe, The Fabricant i Auroboros. W przeciwieństwie do tradycyjnych tygodni mody na MFW każdy mógł obejrzeć cyfrowe pokazy, a nawet kupić wirtualną odzież, żeby ubrać swój konfigurowalny awatar. Co więcej, podczas MFW niektóre projekty można też było kupić w tradycyjnej, „fizycznej” formie.
Wcale nie musisz mnie dotykać
Po co jednak martwić się o upychanie kolejnych ubrań w szafie, jeśli w wirtualnej rzeczywistości możemy mieć garderobę jak Kim Kardashian? Może dlatego wirtualna moda rośnie w siłę. A ten nierzeczywisty rynek ma bardzo rzeczywisty wymiar finansowy. W 2021 roku wirtualna marka sneakersów RTFKT Studios w ciągu siedmiu minut sprzedała ponad 600 par butów z limitowanej kolekcji za 3 miliony dolarów! Klienci mogli też otrzymać swoje sneakersy „w realu”, ale ekskluzywny obuwniczy NFT ma oczywiście o wiele większą wartość niż sam trampek. To niejedyny przykład popularności phygital (z naciskiem na digital). W styczniu 2022 roku hitem była współpraca Balmain x Barbie. Trzy różne lalki w monochromatycznych różowych stylizacjach (oczywiście z monogramem francuskiego domu mody) były jednym z najbardziej pożądanych NFT.
Modelowa współpraca
Wirtualny świat w jednym nie różni się od rzeczywistego. Znane marki i gorące nazwiska działają jak magnes. Bella Hadid ma ponad 54 miliony obserwujących na Instagramie – jest nie tylko modelką, ale przede wszystkim influencerką. Teraz, dzięki platformie NFT o nazwie CY-B3LLA, fani Hadid mogą mieć część gwiazdy na własność. O co chodzi? We współpracy z reBASE, serwisem social metaverse, Hadid udostępnia ponad 11 tysięcy unikalnych dzieł sztuki online opartych na jej wizerunku. Technologia zbliża ludzi? To już nie tylko frazes, ale rzeczywistość. Wirtualna oczywiście.
CZYTAJ TEŻ: Gwiazda okładki „VIVA!Moda”: Ola Rudnicka o karierze i współpracy z Chanel