Reklama

O swoje fascynacji Kenią w najnowszej VIVIE! MODZIE opowiada Lucyna Szymańska założycielka agencji modelek D'Vision. A jej opowieść zaczyna się tak: Biały człowiek, chcąc komuś powiedzieć coś miłego, napisałby: „Nigdy cię nie zapomnę”. Mieszkaniec Afryki mówi: „Nie wyobrażamy sobie, abyś mógł o nas kiedykolwiek zapomnieć”, pisała Karen Blixen w „Pożegnaniu z Afryką”. Kiedy poznałam Kenię z jej urzekającym krajobrazem, dzikim pięknem zwierząt i życzliwością ludzi, wiem już, że duńska pisarka miała rację.

Reklama

Kenia to raj na ziemi

Po wyjątkowo długiej podróży w końcu, w środku nocy, ląduję w Mombasie. Kolejne półtorej godziny to dojazd do hotelu w Diani Beach. Jestem tam przed świtem. Po trzech godzinach budzi mnie śpiew ptaków i Kinondo Kwetu ukazuje się w całej swojej okazałości. To istny raj na ziemi, począwszy od położenia na samej plaży, widoku na Ocean Indyjski, natury, która otacza hotel, po całą atmosferę stworzoną przez właścicieli, szwedzkie małżeństwo Idę i Filipa z trójką małych dzieci. Ten spokój, który panuje wokół, fantastyczny design hotelu, kolekcje afrykańskiej sztuki zbieranej od pokoleń, tworzy atmosferę, w której można poczuć się jak w domu. Kwetu w języku suahili oznacza dom.

Co robić w Kenii?

Miejsce oczarowuje nieustannie zmieniającymi się kolorami oceanu i nieba, dzikimi oraz udomowionymi zwierzętami żyjącymi w hotelu i wokół niego. Nie można się nie zakochać w tym miejscu. Dla amatorów jazdy konnej nie ma nic lepszego od porannej przejażdżki wzdłuż kilometrowych plaż, dla tych, którzy kochają wodę, jest mnóstwo atrakcji – od kitesurfingu, pływania na desce sup, kajaków, łodzi po łowienie ryb.
Miłośnicy romantycznych klimatów mogą zjeść śniadanie lub lunch na niedalekiej wysepce, która wynurza się z szafirowego oceanu tylko na parę godzin w czasie odpływu. A ci, którzy potrzebują przysłowiowego świętego spokoju, znajdą go na terenie hotelu.

Reklama

Safari w Kenii

Goście żądni poznania prawdziwej „dzikiej Afryki” mogą oczywiście wybrać safari. My zdecydowaliśmy się na czterogodzinną jazdę samochodem od Diani, gdzie znajduje się Park Narodowy Tsavo, największy w Kenii i jeden z największych na świecie. Podzielony jest na dwie części – wschodnią i zachodnią. Tsavo East (wschodnie) jest płaskie, z suchymi równinami, przeciętymi jedynie rzeką Galana.
Zanim park stał się strefą chronioną, był miejscem polowań plemion Waliangulu oraz Kamba. Potem stał się, niestety, miejscem polowań kłusowników.
Najlepsza i jedyna forma zwiedzenia to wynajęcie jeepa z kierowcą przewodnikiem. Jeśli chce się być niezależnym od innych, można też dołączyć do większej grupy, tak czy inaczej są to wyprawy zorganizowane przez lokalne biura specjalizujące się w safari. Samochodami można poruszać się tylko po wyznaczonych szlakach. Cała kenijska opowieść Lucyny Szymańskiej tylko w najnowszej VIVIE! MODZIE!

Reklama
Reklama
Reklama