Reklama

Na Instagramie wysmuklisz figurę i zmienisz kolor skóry. Jednak filtry z social mediów w prawdziwym
życiu nie mają zastosowania. Dlatego latem sięgnij po te... przeciwsłoneczne. Tylko one gwarantują piękną i zdrową opaleniznę.

Reklama

Aplikacje na wakacje

Nie oznacza to jednak, że internet zupełnie ci się nie przyda w kwestii opalania. Wręcz przeciwnie. Przede wszystkim powinnaś jak najszybciej ściągnąć aplikacje pokazujące UV Index, czyli skalę, która ocenia intensywność promieniowania ultrafioletowego. Zwykle ma ona wartości od 0 do 11+, a im wyższy indeks, tym większe ryzyko uszkodzenia skóry i większa potrzeba ochrony przeciwsłonecznej.
W aplikacjach, takich jak Indeks UV-Widget Tan, UVCheck czy UV Index Now, sprawdzisz jednak nie tylko indeks na dany moment, lecz także dowiesz się, jakiej wysokości filtr SPF powinnaś zastosować i jak długo możesz przebywać na słońcu (dane bazują na GPS w telefonie, by dokładnie określić twoją lokalizację i na tej podstawie pobierać dane o indeksie UV z najbliższych stacji meteorologicznych). Mają też dodatkowe funkcje w formie alarmu, przypominające o nałożeniu filtrów oraz wskazujące, ile udało ci się zsyntetyzować w danym dniu witaminy D. Żeby działały jak najlepiej, należy wprowadzić do nich także dane dotyczące koloru skóry i włosów, tego, jak szybko twoja skóra się opala i jak szybko ulega zaczerwienieniu.

Filtry przeciwsłoneczne: chemiczne czy mineralne?

Do czego jeszcze warto wykorzystać internet? Choćby do sprawdzenia, czy tam, gdzie wybierasz się na urlop, możesz stosować każdy rodzaj kremów przeciwsłonecznych. To ważne, bo w wielu regionach świata ze względu na ochronę m.in. rafy koralowej zakazano już używania filtrów chemicznych. Do tych miejsc należą m.in. Hawaje, Key West, Meksyk i popularna wśród Polaków Tajlandia.

Dyskusja na temat tego, które filtry są skuteczniejsze i bezpieczniejsze, trwa od lat, ale teraz wyraźnie widać, że kosmetyki z dwutlenkiem tytanu czy tlenkiem cynku, a więc składnikami fizycznie odbijającymi promieniowanie UV, zaczynają zdobywać coraz większe grono zwolenników. Szczególnie że te filtry mineralne są polecane osobom z wrażliwą i skłonną do podrażnień skórą, a ich liczba,
o czym alarmują dermatolodzy, niestety rośnie z roku na rok. Jednak mówi się też, że najskuteczniejszy jest po prostu ten filtr przeciwsłoneczny, którego się... używa. A z tym wciąż mamy problem jako społeczeństwo. Badanie przeprowadzone przez Polską Akademię Nauk w 2020 roku na temat świadomości Polaków dotyczącej ochrony przeciwsłonecznej wykazało, że około 60 proc. z nas niestety nie stosuje regularnie ochrony przed promieniowaniem UV. Większość sięga po nią jedynie latem i do tego tylko na urlopie, zapominając, że stosowanie preparatów z filtrami UV jest obowiązkowe przez cały rok.

Reklama

Więcej o ochronie przeciwsłonecznej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu VIVA! Moda

Okładka VIVA! Moda 1/2025
materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama