Reklama

Jakie marki nosi Małgorzata Kożuchowska? Aktorka ma w swej szafie mnóstwo rzeczy charakterystycznych i ciekawych, które zestawia ze stonowaną klasyczną bazą. Składają się na nią dobre dżinsy, T-shirty i marynarki, trencz, spodnie cygaretki, klasyczne czarne szpilki, najlepiej Gianvito Rossi. Ubrania typu basic wybiera najchętniej w Max Mara lub w Sportmax. Ale klasyka to nie jej żywioł. Mówi o sobie, że „ma oko” i intuicję do rzeczy i marek, które za chwilę staną się modne. Tak było z Nicholasem Kirkwoodem, którego odkryła w butiku w Las Vegas. Jego szpilki spodobały jej się tak, że kupiła od razu dwie pary. Kiedy wróciła do Polski, okazało się, że Gosia Baczyńska zamierza rozpocząć z nim współpracę. Na swój ślub włożyła atłasowe szpilki niezbyt popularnego wtedy w Polsce Christiana Louboutina. Chwilę później louboutiny nosili wszyscy. Zachwycała się szalonymi printami Petera Pilotto i doskonałą konstrukcją sukienek Rolanda Moureta, w których kobieta wygląda jak w perfekcyjnie skrojonym gorsecie. „Inspirują mnie ludzie utalentowani. Ich dzieła i wrażliwość. Kocham rzeczy, które robią, i jestem w stanie wydać na to pieniądze”, przyznaje aktorka.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama