Reklama

U szczytu kariery w modelingu zrezygnowała z chodzenia w pokazach. Później, ku zaskoczeniu wszystkich, otworzyła restaurację. Supermodelka Anna Jagodzińska chadza własnymi drogami. Teraz postanowiła iść przez życie tanecznym krokiem. Z gwiazdą najnowszego wydania magazynu VIVA! MODA rozmawiała Barbara Łubko.

Reklama

Spełnione marzenia

Lubisz wyzwania?

Bardzo! I to od najmłodszych lat – odkąd zaczęłam przygodę z modelingiem. Lubię się uczyć, czasem oczywiście się niecierpliwię i irytuję, kiedy czegoś nie potrafię, ale się nie poddaję.

Decyzja o wystąpieniu w Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami przyszła Ci łatwo?

Oglądałam ten program, kiedy byłam małą dziewczynką. Odkąd pamiętam, marzyłam, żeby w nim wystąpić. A jednak decyzja o udziale w nim nie była taka oczywista. Pojawiły się wątpliwości – czy sobie poradzę? To w końcu coś zupełnie nowego w moim życiu. Zdobywanie umiejętności, ocena jury i – co ważniejsze – publiczności… Jest trema.

Jako modelka nie przywykłaś już do bycia ocenianą?

W modelingu zaczynałam, kiedy miałam 15 lat. Po tylu latach w zawodzie wiem, czego się spodziewać i czego oczekiwać. Taniec z Gwiazdami jest jedną wielką niewiadomą! Ale chciałam spróbować, między innymi dlatego, żeby poradzić sobie z tremą. Dobrych kilka lat temu zrezygnowałam z chodzenia w pokazach, bo zbyt mnie stresowały, nie umiałam zapanować nad emocjami. Teraz bardziej świadomie podejmuję nowe wyzwania.

Pogodzona ze słabościami

Pracując nad programem, masz jeszcze czas na modeling?

Bardzo dużo trenujemy do programu z moim partnerem tanecznym Michałem Jeziorowskim – pięć dni w tygodniu od czterech do sześciu godzin. Na modeling pozostało niewiele czasu, ograniczam się więc do zleceń w Europie. Właśnie musiałam odmówić udziału w sesji okładkowej, bo zdjęcia zaplanowano w Meksyku.

Zachwycacie w kampaniach i na okładkach. Modelka – synonim kobiecości. Jak to jest być kobietą idealną?

A znasz choć jedną modelkę, która tak o sobie myśli?

Masz jakieś kompleksy?

Oczywiście, że tak, ale przez lata udało mi się wypracować do nich zdrowe podejście. Wchodząc na głęboką wodę, musiałam sprostać oczekiwaniom klientów, agentów, całej machiny świata mody. To nie jest proste, łatwo zatracić swoje „ja”, szczególnie jak zaczynasz, mając 15 lat. Cały czas się odnajduję, za każdym razem silniejsza. Miewam gorsze momenty. Kilka razy robiłam pauzy w modelingu, bo nie radziłam sobie ze wszystkim.

Co Ci pomogło?

Bardzo ważna jest dla mnie medytacja, kilka lat temu wyjechałam do Nepalu. Potrzebowałam tej podróży, żeby zacząć uczyć się siebie akceptować taką, jaka jestem. Nauczyłam się asertywności. Nauczyłam się stawiać granice. Jeżeli nie jestem na coś gotowa zawodowo, jeżeli nie czuję się na siłach, nie decyduję się na zrobienie tego. Pogodziłam się ze swoimi słabościami, zaakceptowałam je, a nawet polubiłam.

Reklama

Cały wywiad z Anną Jagodzińska tylko w najnowszym wydaniu magazynu VIVA! MODA! Już w sprzedaży!

Magda Łuniewska/Buku Team
Reklama
Reklama
Reklama