Właścicielka kultowej kosmetycznej marki pozwoliła nam zajrzeć do swojej garderoby!

Rzeczy oceniam ręką, nie oczami. Jeśli materiał zrobi na mnie wrażenie, gdy go dotykam, patrzę, czy rzecz mi się podoba. Najważniejsza jest jakość”, mówi Elżbieta Wysoczańska, właścicielka ekskluzywnej marki kosmetycznej Visoanska, mieszkająca w Paryżu Polka. Jest wizytówką swojej firmy. Ultrakobiecy wizerunek to jej siła i jej broń.

„Paryż jest wymagający, nauczył mnie wielu rzeczy”, opowiada Elżbieta. Na przykład tego, że strój musi być zawsze casse – przełamany. Jeśli góra jest bardzo elegancka, to dół swobodny. Jeśli ubranie stonowane, to włosy w nieładzie. Total look znany z ulic amerykańskich czy rosyjskich w Paryżu nie przejdzie. Od Francuzek nauczyła się nosić apaszki, które są w stanie natychmiast zmienić każdy look, i tego, jak bardzo ważne są torebki. W jej szafie dominują sukienki i spódnice.

Jej ulubione marki to Givenchy i Lanvin, ale nie metki są najważniejsze. Liczy się jakość i oryginalność rzeczy. „Lubię dyskretny luksus. Wolę, żeby nie było widać, jakiej marki jest rzecz, którą mam na sobie. Nie mogłabym mieć zegarka, którego marka jest powszechnie znana jak Rolex czy Cartier. To nie moja osobowość”, mówi.

Gdy zaczęła pracę w branży kosmetycznej, odkryła, że kobieta może ubierać się w szpilki i powiewne sukienki i jednocześnie być bardzo profesjonalna. Chętnie nosiła Kenzo, gdy ubrania tworzył tam Hiszpan Antonio Marras. Sama spędziła w Madrycie wiele lat, w projektach Marrasa podobały jej się etniczne inspiracje.

Zdjęcia: Piotr Stokłosas, tylizacja: Agnieszka Ścibior

1 z 5

Elżbieta Wysoczańska

2 z 5

W jej szafie dominują sukienki i spódnice.

3 z 5

Na zdjęciu Elżbieta w koszuli i spódnicy Givenchy oraz szpilkach koronkowych Peep Toe Fendi.

4 z 5

Elżbieta Wysoczańska

5 z 5

Elżbieta Wysoczańska