Reklama

Wraz z koleżanką. wygrały minioną edycję „Ameryka Express”. Karolina Pisarek i Marta Gajewska-Komorowska nie miały sobie równych w wyścigu o główną nagrodę. Z tej okazji przypominamy wywiad, jakiego we wrześniu 2019 roku udzieliła magazynowi „VIVA! Moda” 22-latka. Co mówiła wówczas o miłości modela z Manili, Daniela Kenjiego Matsunga, z których rozstała się pod koniec minionego roku, karierze i marzeniach?

Reklama

Karolina Pisarek o związku na odległość

VIVA!: Na jakiej trasie kursujesz najczęściej?
Karolina Pisarek: Między Warszawą a Manilą, stolicą Filipin. Tam mieszka mój mężczyzna, który również pracuje w modelingu.
VIVA!: To ponad dziewięć tysięcy kilometrów! Nie ułatwiasz sobie życia.
Karolina Pisarek: To prawda. Poleciałam tam na sesję i postanowiłam zostać kilka dni, żeby odpocząć. Po całym dniu pracy poszliśmy z ekipą i fotografem na kolację do restauracji i tam podszedł do mnie Daniel. Przedstawił się i zaczęliśmy rozmawiać. To było super. Po jakimś czasie zapytał o mojego Instagrama. „O, ale masz dużo obserwujących”, powiedział, a ja na to: „To pokaż mi swojego”. Patrzę – milion siedemset obserwujących! „Who are you?”. To było zabawne, oboje nie mieliśmy pojęcia, z kim rozmawiamy, ale już była między nami niesamowita chemia. Za cztery godziny miałam samolot, poprosił mnie, żebym została.
VIVA!: Zostałaś?
Karolina Pisarek: Nie. Za to on poprzestawiał swoje plany i zaczął latać za mną po wyspach. Pierwszego sierpnia świętowaliśmy drugą rocznicę. W życiu nie spodziewałam się, że coś takiego mnie spotka.

Reklama

Karolina Piasek o wspólnej modlitwie z chłopakiem

VIVA!: Związki na odległość są trudne. Co Wam pomaga przetrwać rozłąkę?
Karolina Pisarek: Razem się modlimy. Mamy wspólną wiarę, to jest niezwykłe, jak wiara potrafi zbliżyć ludzi do siebie. Jesteśmy tak daleko, a tak blisko jednocześnie. Zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Naszą pierwszą rocznicę spędziliśmy w Nowym Jorku, pojechaliśmy na konferencję Hillsong, gdzie był wielki koncert ludzi, którzy śpiewają wesoło do Boga. Religia wprowadza spokój. Nie oszukujmy się, nie ma idealnych związków, trzeba się czasem pokłócić, żeby się pogodzić. Oboje uważamy, że jak jest Bóg w związku, to jest wszystko. Potrafimy się uspokoić, wyciszyć, zrozumieć tę drugą osobę, bardziej ją pokochać. Dwa lata zleciały, jakby to był jeden dzień.

Mateusz Stankiewicz
Mateusz Stankiewicz
Reklama
Reklama
Reklama