Reklama

Tej dziewczynie w modowej duszy gra rock… Maję Sablewską łatwo zaszufladkować. Ale jej styl to coś więcej niż zestawy w rockowym klimacie. Kiedyś inspiracje czerpała z mody grunge, fascynowała się Kurtem Cobainem. Stylowy pazur pozostał, ale przez ostatnie lata Maja Sablewska stworzyła własny, oryginalny look, który stanowi połączenie klasycznej elegancji (genialne marynarki od Stelli McCartney czy Balmain), rocka (Maja to mistrzyni skórzanych spodni) i boho (biżuteria czy świetne futra).

Reklama

Stylowa droga Mai Sablewskiej

Od zawsze interesowała się modą, ale kiedyś nie było jej stać na drogie ubrania od projektantów, dlatego kupowała w second-handach. „Kiedy zaczęłam zarabiać, mogłam sobie pozwolić na lepsze ciuchy. Zaczęłam śledzić pokazy i magazyny z modą”, opowiada w rozmowie z nami. Dziś, jak sama mówi, chętnie eksperymentuje. „Na pewno popełniłam wiele błędów, ale kiedy dobrze czuję się w danej stylizacji, to wiem, że dobrze wyglądam i nie interesuje mnie, co myślą inni”. Świeże spojrzenie na modę w Sablewskiej wyrobiły podróże. Nowy Jork nauczył ją nie bać się pokazywać swojego charakteru. „Kiedyś na biznesowe spotkania nosiłam grzeczne garsonki. W Nowym Jorku zrozumiałam, że w ramonesce jestem lepiej odbierana, bo inni widzą prawdziwą mnie”.

Marlena Bielinska/MOVE

Szafa z zasadami

Szafa Mai to prawdziwy raj. I wcale nie chodzi o metki. To przemyślana garderoba, w której pełno jest perełek – zarówno luksusowych marek, jak i rzeczy vintage. „Mój styl jest eklektyczny. Lubię łączyć drogie marki z rzeczami z sieciówek. Nie boję się założyć żakietu Chanel, a do niego butów za 200 złotych. Nie lubię mieć na sobie tylko drogich marek”. To rzadkie podejście w świecie dzisiejszych celebrytów, gdzie miarą jakości stylizacji jest jej wartość.

Sablewska ma zdroworozsądkowe podejście do mody i zawartości swojej szafy.

„Kiedy czegoś nie noszę dłużej niż dwa lata, sprzedaję to albo oddaję – nie jestem zwolenniczką wyrzucania ubrań”. Od zawsze nosi rzeczy vintage. Perełki vintage wyszukuje w Paryżu, Londynie i Berlinie. Ostatnio także w Polsce na portalu Pyskatyzamsz.com. To miejsce, w które mogą zaglądać fanki stylu Mai. Gwiazda nie tylko tu kupuje, ale też sprzedaje swoje markowe rzeczy! W ten sposób nie tonie w ubraniach i może pozwolić sobie na spełnianie modowych marzeń. Jednym z nich była torebka 2.55 Chanel. „Kocham torebki Chanel, ale nie stać mnie na tyle, ile bym chciała. Wymarzoną 2.55 kupiłam na licytacji we Francji za niższą cenę”.

Garderoba od podstaw

Z taką figurą można sobie pozwolić na najodważniejsze ubrania! Maja nie boi się pokazywać ciała. Nagość jest przecież elementem kreacji. Gwiazda wygląda zjawiskowo w ultrakrótkich szortach Roberta Kupisza czy „porwanym” tank-topie Balmain. Jest mistrzynią superwąskich spodni, ale absolutnym hitem w jej szafie są marynarki. W naszej sesji wystąpiła w najnowszym nabytku, żakiecie Gucci, który nazywa pieszczotliwie Jimi Hendrix – nic dziwnego, w podobnych muzyk występował na scenie. Moda to zresztą dla Mai to coś więcej niż ciuchy. „Uwielbiam, jeśli ubranie ma duszę. Muszę czuć od niego pozytywną energię, jeśli jej nie czuję, nie kupuję takiej rzeczy”.

Marlena Bielinska/MOVE

Dodatki (nie) na dodatek

Akcesoria odgrywają w szafie Sablewskiej istotną rolę. Zaczynając od postaw – buty muszą być ciężkie. Maja ma dużą kolekcję botków, kowbojek, martensów i… żadnych wieczorowych szpilek! Torebki nosi duże, bo jak przyznaje, nosi ze sobą pół mieszkania. I oczywiście biżuteria. „ Dla mnie musi mieć przekaz, dlatego uwielbiam biżuterię Anki Krystyniak. Noszę również biżuterię vintage, mam pierścionki sprzed wojny”. W świecie Mai miłość do mody przeplata się z miłością do ukochanego. Na lewej dłoni zawsze nosi pierścionki vintage, które mają po około 100 lat. Jeden z wizerunkiem Buddy, drugi z granatem symbolizującym siłę. „Prawa dłoń należy do mojego mężczyzny – mam na niej pierścionki, które dostałam od niego”.

Zdjęcia: Marlena Bielińska/MOVE PICTURE
Stylizacja: Barbara Łubko

Reklama

Marlena Bielinska/MOVE

Reklama
Reklama
Reklama