Reklama

Ostatni cesarz mody, to nie tylko tytuł filmu o Valentino Garavanim. To prawdziwy tytuł, na który projektant zasłużył przez lata swojej pracy dla luksusowego, włoskiego domu mody. Choć przez cały okres kariery zawodowej ciężko było mu przyjmować komplementy, nauczył się tego po przejściu na emeryturę. Docenił jednocześnie całokształt swojej twórczości. Jego muzami przez lata były Jacqueline Kennedy-Onassis oraz Anne Heathaway. Jakie tajemnice skrywa jego niezwykłe życie?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Luksus, jakiego jeszcze nie widzieliście!

Valentino: Miłość do mody

Valentino otrzymał imię po ulubionym aktorze swojej matki, Rudolphie Valentino. Sam wcale nie podzielał jej miłości do niego, a jednak okazało się ono znaczące w branży fashion. Swoją pasję do świata mody rozwijał od najmłodszych lat. Jego pierwsze projekty powstawały już w okresie nastoletnim pod czujnym okiem ciotki. Po ukończeniu szkoły średniej przeprowadził się do Paryża, gdzie uczęszczał do słynnej Ecole des Beaux-Arts. W stolicy mody rozpoczął również praktyki pod skrzydłami takich marek, jak Guy Laroche, Jean Desses oraz Balenciaga. Po ukończeniu studiów powrócił do Rzymu, gdzie dzięki pomocy rodziców otworzył swój pierwszy butik przy prestiżowej ulicy Via Condotti.

Getty Images

Valentino: Miłość do jedynego mężczyzny

Chociaż o Valentino Garavani był tytanem pracy, zawsze podkreśla, że jego sukces nie byłby możliwy, gdyby nie spotkanie na życiowej drodze jednej, wyjątkowej osoby. Mowa o Giancarlo Giammettim, biznesowym partnerze Valentino i miłości jego życia. Poznali się w lipcu 1960 roku w Cade de Paris na Via Vento. Garavani wspomina, że jedna chwila, zmieniła jego życie na zawsze. Giammetti był wówczas młodym studentem architektury. Jego pasja, zapał i kreatywność sprawiły, że Valentino zupełnie inaczej spojrzał na świat. Wiele ich łączyło. Początkowo rozpoczęli współpracę zawodową, jednak bardzo szybko przerodziła się ona w płomienny romans, aż wreszcie… w prawdziwą miłość na całe życie. Spółka Valentino była więc tworem ich obojga, a z biegiem czasu stała się międzynarodowym domem mody. Giancarlo dbał o kwestie finansowe i logistyczne, dając Garavaniemu przestrzeń na projektowanie i oddawanie się kreatywnym zajęciom. Sukces przyszedł szybciej, niż się tego spodziewali.

Getty Images

Valentino Garavani całe życie kochał i kochać będzie jednego mężczyznę. Tak twierdzi do tej pory, jednak relacja romantyczna między nim a Giammettim zakończyła się w 1972 roku. Mimo to, wciąż trwają u swojego boku, mówiąc o sobie, że są prawdziwą rodziną. Jeśli wierzyć ich słowom, możemy uznać, że związek ten trwa już ponad 60 lat. W 1973 roku Valentino poznał bowiem Carlosa Souzę, z którym spotykał się przez kilka lat, jednak ten… porzucił go dla kobiety. Ta urodziła mu dziecko, którego rodzicami chrzestnymi zostali Valentino oraz Giancarlo. W ten sposób ich rodzinny krąg jeszcze bardziej się powiększył, a każdy z czwórki pracował wówczas dla domu mody Valentino. Mimo wielu zawirowań, wszyscy wciąż pozostają w bliskich relacjach.

ZOBACZ TEŻ: Feria barw na pokazie Valentino na sezon wiosna-lato 2021!

Getty Images

Przełomowy moment i spektakularny sukces Valentino

Punktem kulminacyjnym w karierze Garavaniego i jednocześnie w sukcesie oraz rozpoznawalności marki Valentino był pokaz mody we Florencji w 1962 roku. Jeszcze jakiś czasu temu Garavani ledwo wiązał koniec z końcem, a tymczasem znalazł się w centrum zainteresowania największych znawców mody. Sylwetki, które zaprezentowały modelki podbiły serca klientek, które od tego momentu chciały nosić tylko Valentino. Z biegiem czasu, jego projekty zaczęły nosić największe gwiazdy świata oraz pierwsze damy. Dla Jackie Kennedy zaprojektował słynne 6 czarno-białych żałobnych kreacji, które nosiła przez rok po śmierci JFK. Relacja, która się między nimi wywiązała sprawiła, że Jackie poprosiła Valentino o zaprojektowanie jej sukni ślubnej, kiedy wychodziła za mąż za Arystotelesa Onassisa. Anne Hathaway, która również była wielką muzą projektanta, wręczyła mu prestiżową nagrodę Rodeo Drive Walk Of Style, występując oczywiście w sukni jego domu mody. Fanami jego projektów byli Andy Warhol oraz Elizabeth Taylor. Wśród klientów Valentino byli celebryci, aktorzy oraz koronowane głowy. Wśród nich między innymi Begum Aga Khan, Królowa Belgii Paola, oraz Audrey Hepburn.

Getty Images
Getty Images

Valentino Rosso

Nagrody, pochwały, komplementy… Valentino zupełnie o nie nie dbał. Pracował ciężko i skrupulatnie, tak aby zadowolić samego siebie z efektu swoich działań. Tak powstała słynna czerwień luksusowego domu mody, nazwana z biegiem czasu Valentino Rosso. Rozpoznawalna i charakterystyczna tylko dla tej marki. Czy można wyobrazić sobie większy modowy sukces, jak stworzenie własnego koloru, którego nawę znają ludzie na całym świecie?

Reklama

Valentino: Zejście ze sceny

W 2008 roku Valentino Garavani przeszedł na emeryturę. Nie dlatego, że było to konieczne, ale chciał po prostu odpocząć. Marzył o rodzicielstwie, jednak nigdy nie udało mu się adoptować dziecka. Aktualnie jego partnerem jest były model, Bruce Hoeksem. Valentino jest wielkim miłośnikiem mopsów, których w swoim domu ma aż sześć. Nie porzucił jednak projektowania, bowiem co jakiś czas angażuje się w nowe, ciekawe projekty. Zaprojektował między innymi suknię ślubną dla Anne Hathaway oraz szwedzkiej księżniczki Madeleine. Projektant wiedzie mimo wszystko spokojne życie, wspominając z pewnością swoją epizodyczną rolę w filmie Diabeł ubiera się u Prady, jak również chwile, kiedy Czerwone Brygady porywały w Rzymie ludzi, a on jeździł wówczas po stolicy Włoch czerwonym, kuloodpornym mercedesem.

Reklama
Reklama
Reklama