Perły wracają! Ale teraz nosi się je… nie tylko na szyi!
1 z 7
„Perły! Wszędzie perły i… znowu perły!”, pisał „Vogue” pod koniec lat 40. XX wieku. A my moglibyśmy powtórzyć spokojnie te słowa w roku 2017. Perły stały się bowiem ulubioną ozdobą projektantów największych światowych domów mody. Ale nie chodzi tu tylko o klasyczne naszyjniki, które swym znakiem rozpoznawczym uczyniła Coco Chanel (choć i ich oczywiście nie brakuje). Perły - głównie hodowlane i sztuczne - zdobią teraz obcasy szpilek, klapki, ubrania, a nawet tak, jak w ostatnim pokazie kolekcji Resort 2018 domu mody Gucci tworzy się z nich zadziwiające nakrycia głowy.
Polecamy też: Dlaczego tak fascynują nas klejnoty? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć najnowsza wystawa w Paryżu!
Przewrotne i buntownicze?
Kiedyś uważano, że perły to obowiązkowy składnik stylu pań z klasy wyższej nazywanych „ladies who lunch” czyli „damy, które chadzają na lunche”. To również się zmieniło. Perły stały się przewrotne, buntownicze i zawadiackie. Ale jak przekonuje w wydanej niedawno książce „The Pearl Necklace” historyczka biżuterii Vivienne Becker taka w rzeczywistości była ich natura. Służyły bowiem zarówno królowym, jak i gwiazdkom dawnego Hollywood. Cieszmy więc się nimi i na koniec zacytujmy jeszcze słynne słowa Chanel, która mawiała, że każda kobieta potrzebuje w swoim życiu niezliczonej ilości pereł. A teraz zapraszamy do naszej perłowej galerii!
Dodatki z pereł na pokazie kolekcji Resort 2018 domu mody Gucci.
Polecamy też: Najbardziej pożądana torebka sezonu? Sprawdź, może już masz ją w swojej szafie!
3 z 7
Kolekcja Aalto na wiosnę/lato 2017.
6 z 7
Kolekcja Francesco Scognamiglio na wiosnę/lato 2017.
7 z 7
Kolekcja Noir Kei Ninomiya na wiosnę/lato 2017.