Reklama

Książęta Sussex, Meghan i Harry, wybrali się w środę na musical Hamilton w Victoria Palace Theatre w Londynie. Musical towarzyszył zbiórce pieniędzy na rzecz fundacji Sentebale, która została założona przez księcia Harry'ego. Pomaga ona najmłodszym nosicielom wirusa HIV w afrykańskim Lesotho. I choć spotkanie książęcej pary miało mieć szczytny cel nagłośnienia całej akcji, to dziś nikt nie mówi o niczym innym, jak o odważnej i wyjątkowo seksownej kreacji Meghan! Niewielu jednak wie, że to pewnego rodzaju.. demonstracja. Czego? Zobaczcie sami.

Reklama

Harry i Meghan na musicalu

Uwaga wszystkich skupiona była na księżnej Meghan i jej najnowszej stylizacji, która kompletnie odbiegała od tego, jakich zasad wymaga królewska etykieta. Zasady protokołu dla królowej Elżbiety II są wręcz świętością. Ta zawsze ich przestrzegała - od długości spódnicy po rajstopy czy odpowiedni kolor paznokci. Meghan nie zamierza jednak iść śladem królowej i księżnej Kate. Zamierza żyć po swojemu, czego z pewnością oznaką ma być jej najnowsza stylizacja.

Tak odważne kreacje Meghan mieliśmy okazję podziwiać, gdy ta grała jeszcze w serialu Suits. Choć jej kariera aktorska dość szybko zaczęła się rozwijać, aktorka odmawiała mocno erotycznych i rozbieranych scen, ale nie szczędziła seksapilu prezentując się na czerwonym dywanie. Od momentu, gdy ogłoszono jej zaręczyny z księciem Harrym, tak odważne stylizacje Meghan odeszły w zapomnienie.

Seksowna stylizacja księżnej Meghan

Wydawałoby się, że krótkie spódniczki i wydekoltowane kreacje ma już za sobą, a tymczasem najnowszą stylizacją Meghan udowadnia, że nawet będąc księżną nie zamierza rezygnować ze swoich modowych przyzwyczajeń. Księżna założyła wyjątkowo kusą, czarną i opiętą mini, której długość była znacznie krótsza niż ta, jaką przewiduje królewska etykieta.

Reklama

Dekolt kreacji również był sporych rozmiarów, a ci bardziej spostrzegawczy zwrócili uwagę na to, że najprawdopodobniej Meghan nie miała nic pod spodem! Niektórzy już mówią, że Meghan jest księżną XXI wieku - przełamuje konwenanse, dostosowuje zasady protokołu pod siebie i nie boi się swoim stylem wyrażać własnej osobowości. To być może nie podoba się królowej, ale najwidoczniej nie zamierza ona ingerować w życie prywatne wnuka. Czy stylizacje Meghan staną się przyczyną konfliktu pomiędzy paniami? Zobaczymy...

Reklama
Reklama
Reklama