Od księżniczki Małgorzaty po księżną Sussex, czyli jak haute couture i rodzina królewska zawsze były ze sobą powiązane
Niektóre z królewskich strojów mogą być śmiało nazywane mianem arcydzieł
- Aleksandra Trendak
Monarchie od wieków gromadziły dzieła sztuki i posiadały ogromne kolekcje antyków, stając się mecenasami niektórych z najlepszych artystów w historii. Niektóre z najwspanialszych, a często pomijanych skarbów, można było znaleźć nawet w... arystokratycznych garderobach. Odkąd istnieje haute couture, czyli najbardziej wyrafinowana i niezwykła forma krawiectwa, była ona nierozerwalnie powiązana z różnymi europejskimi rodzinami królewskimi. W 1868 roku, dziesięć lat po otwarciu pierwszego domu mody haute couture w Paryżu, znany brytyjski projektanta Charles Frederic Worth, oficjalny krawiec cesarzowej Francji Eugenii, założył instytucję La Fédération de la Haute Couture et de la Mode. Był to oddział francuskiego Ministerstwa Przemysłu, który surowo określał kryteria jakie projektanci muszą spełnić, aby ich marka mogła nosić zaszczytny tytuł “haute couture”. Od tamtego czasu księżniczki, królowe i księżne wciąż są zachwycone tego typu kreacjami i bardzo chętnie pojawiają się w nich podczas publicznych wystąpień. Jakie monarchinie kochały ten nurt w modzie? I jakie perełki można było znaleźć w ich szafach?
PRZECZYTAJ O: 5 rzeczy, których nie wiesz o najnowszym pokazie Schiaparelli na sezon wiosna-lato 2023
Haute couture, a rodziny królewskie
Domy mody często mają rodowód tak bogaty, jak ich klientela. Przykładowo królowa Jordanii Rania chętnie faworyzuje Givenchy, podczas gdy królowa Holandii Maxima najchętniej wybiera kreacje od Valentino. Niektóre z członkiń największych monarchii stały się nawet muzami projektantów, między innymi księżniczka Lee Radziwił była inspiracją niezliczonej ilości kolekcji Giambattisty Valli, na których prezentacje bardzo chętnie uczęszczała, nawet gdy miała 80 lat.
Projektant musi wiedzieć nie tylko to jak dopasować kreację do kształtu ciała klienta, ale także musi znać jego osobowość i pielęgnować rzadką, intymną relację z rodziną królewską. Księżniczka Małgorzata jest wielką wielbicielką Christiana Diora, co objawia się chociażby przez fakt, że na swoich dwudziestych pierwszych urodzinach miała kreację właśnie od niego i określiła ją jako “ulubioną sukienkę ze wszystkich”. Była także gospodarzem dwóch pokazów Diora w Blenheim Palace w latach pięćdziesiątych, a później zaprosiła księżniczkę Elizabeth Bagaya z Toro na wybieg podczas charytatywnego pokazu mody. Również księżna Diana miała silną relację z Diorem i jego projektami haute couture, między innymi na MET Galę w 1996 roku wybrała projekt francuskiego domu mody. Teraz tą tradycję kontynuuje księżna Meghan, między innymi w 2019 roku podczas wizyty w Maroku oraz w 2022 roku podczas obchodów Plantynowego Jubileuszu królowej postawiła właśnie na kreacje Diora z kolekcji haute couture.
Ubrania haute couture są jak dzieła sztuki i tak jak obrazy, potrzebują odpowiedniego płótna, w tym wypadku osoby, dla której zostały stworzone. Aby ich prezentowały się spektakularnie potrzebują kogoś z charyzmą, kto będzie je dumnie nosił oraz projektanta z niezwykłym talentem, który stworzy dzieło na miarę królewskich standardów. To niezawodne połączenie sprawia, że podczas wielu ważnych momentów w królewskiej historii ubrania haute couture towarzyszyły monarchiniom i podkreślały ich piękno oraz siłę.
Pokaz Diora w Blenheim Palace, w którym uczestniczyła księżniczka Małgorzata
Księżna Diana podczas MET Gali w 1996