Czym zaskoczył Tydzień Mody w Nowym Jorku sezon jesień-zima 2020/2021?
Jakie trendy kreują projektanci?
New York Fashion Week dobiegł końca. To jedno z najważniejszych wydarzeń dla branży mody, które przyciąga redaktorów, fotografów, modelki i influencerki z całego świata. Co roku w lutym, najwięksi projektanci przybywają do Nowego Jorku, by zaprezentować swoje kolekcje na sezon jesień-zima 2020/2021. Tam kreowane są trendy, które będą rządzić na ulicach w nadchodzących miesiącach. Czym zaskoczył nas tegoroczny nowojorski Fashion Week?
New York Fashion Week 2020/2021
Na tegorocznym nowojorskim Tygodniu Mody zabrakło kilku czołowych projektantów. Jeremy Scott przeniósł swój pokaz do Paryża, a Ralph Lauren szykuję wielką niespodziankę dopiero na kwiecień. Również Tom Ford, mimo że praktycznie otwierał Fashion Week w Nowym Jorku, pokaz zorganizował... w Los Angeles. Projektant ze względu na galę rozdania Oscarów, postanowił być bliżej gwiazd, które przebywały w Mieście Aniołów w oczekiwaniu na niedzielną ceremonię. Mimo nieobecności kilku kluczowych domów mody, Fashion Week nadal cieszył się rosnącą popularnością. Na wybiegach nie zabrakło gorących trendów, które przedstawiły marki takie jak Marc Jacobs, Proenza Shouler, Michael Kors, Oscar de la Renta czy Rodarte.
Na wybiegach nie brakowało nostalgii. Michael Kors w swojej najnowszej kolekcji zatęsknił za sielskim życiem na wsi. Połączył miejski szyk z jeździectwem, nadając całej kolekcji bardzo oryginalny charakter. Modelki zaprezentowały plisowane spódnice, kamizelki, płaszcz w krowie łaty i ubrania w klasyczną kratkę. "To marzenie o wydostaniu się z rzeczywistości", mówi Michael Kors po pokazie.
Nostalgicznie było również na pokazie Marca Jacobsa, który powrócił do lat 60. oraz początków swojej kariery w trzy dekady temu. Na wybiegu podziwialiśmy pastelowe płaszcze w stylu Jackie Kennedy zestawione z chustkami na głowę w tych samych barwach. Nie zabrakło również wieczorowych kreacji i wielkich nazwisk. Na wybiegu pojawiła się muza projektanta, Miley Cyrus oraz słynna tancerka nazywana "punkową baleriną" - Karole Armitage.
Wspomnienia z minionej epoki przywołała również kolekcja domu mody Oscar de la Renta. Duet projektantów, Laura Kim i Fernando Garcia, wyniósł swoje kreacje na najwyższy poziom elegancji. Gdy Oscar de la Renta zmarł w 2014 roku, jego uczniowie zyskali więcej wolności, jednak nie przestali kontynuować tradycji zmarłego założyciela ikonicznego domu mody. Na wybiegu odtworzyli dekadencką atmosferę nowojorskich bali, a głównymi bohaterkami stały się wieczorowe kreacje.
Ciekawych doznać dostarczył również pokaz Rodarte, który odbył się w kościele Św. Bartłomieja. Duet projektantek, Laury i Kate Mulleavy, zaprezentował kolekcję pełną gotyckich akcentów. Na wybiegu podziwialiśmy welurowe suknie i peleryny, bluzki z żabotami i bufiastymi rękawami, a także retro kreacje. Dopełnieniem gotyckiej aury były pomalowane na ciemno usta i wianki z woalką. Fashion Week w Nowym Jorku dziś dobiegł końca. Jednak maraton modowy trwa w najlepsze i branża mody przemierza właśnie ocean w drodze do Londynu, gdzie już jutro zobaczymy pierwsze kolekcje brytyjskich projektantów.