Księżna Meghan zaliczyła pierwszą modową wpadkę!
Kto zawinił?
Podróż księżnej Meghan i księcia Harry’ego po Antypodach trwa. Kolejnym jej przystankiem było leżące w Polinezji Królestwo Tonga. Niestety wizyta na tym egzotycznym archipelagu przerwała dobrą, modową passę księżnej Meghan. Do tej pory media na całym świecie zachwycały się stylizacjami, które przygotowała na swoją pierwszą, zagraniczną podroż jako żona księcia. Na lotnisku w Tonga zaliczyła jednak modową wpadkę.
Księżna Meghan wysiadła z samolotu w pięknej czerwonej sukience marki Self- Portrait nawiązującej kolorem do barwy tongijskiej flagi. Dodała do niej ciemne szpilki Manolo Blahnika. Niespodziewanie psikusa sprawił jej tongijski wiatr, który odrobinę podwinął kreację i odsłonił… nieodciętą metkę. Naszym zdaniem trudno mieć o to pretensje do samej księżnej Meghan. To raczej niedopatrzenie jej stylistki lub pracowników marki Self- Portrait. A wy jak uważacie?
1 z 6
Księżna Meghan i książę Harry przylecieli do leżące w Polinezji Królestwa Tonga.
2 z 6
Księżna Meghan wystąpiła w czerwonej sukni marki Self- Portrait.
3 z 6
Założyła do niej czarne dodatki: kopertówkę i szpilki Manolo Blahnika.
4 z 6
W czerwonej kreacji księżna Meghan w pełni zaprezentowała swoje ciążowe krągłości!
5 z 6
W pewnym momencie tongijski wiatr odrobinę podwinął kreację i odsłonił… nieodciętą metkę.
6 z 6
Kto waszym zdaniem zawinił? Stylistka czy pracownik marki Self- Portrait?