Reklama

Kim Kardashian zadebiutowała w miniony weekend jako prowadząca "Saturday Night Live", gdzie wygłosiła długi, żartobliwy monolog dotyczący jej matki, sióstr, już prawie byłego męża a nawet zmarłego ojca. Celebrytka nie bała się dotykać także kwestii kontrowersji, które wzbudza oraz początków swojej rozpoznawalności połączonych z wyciekiem do sieci jej seks-taśmy. Kim zaskoczyła nie tylko swoją otwartością i odwagą, ale także stylizacjami, na które w sobotni wieczór składały się głównie różowe looki od Balenciagi. To teraz jej ulubiona marka?

Reklama

ZOBACZ: Kim Kardashian cała na czarno na MET Gali 2021. Fani twierdzą, że przypomina… dementora!

Kim Kardashian w roli prowadzącej "Saturday Night Live"

Kim Kardashian wystąpiła właśnie w amerykańskim programie telewizyjnym "Saturday Night Live", który oglądają miliony widzów. Gwiazda, choć już nie raz była w nim parafrazowana czy nawet wyśmiewana, tym razem pojawiła się tam w roli prowadzącej. W przemowie, którą otwierała całe show, żartowała z całego swojego życia, ale także niemal wszystkich członków swojej rodziny. Nie oszczędziła nawet matki, zmarłego ojca czy męża Kanye Westa, z którym się właśnie rozwodzi.

Podczas ostatniego wydania "Saturday Night Live" Kim nawiązała m.in. do głośnej afery z seks-taśmą z jej udziałem, która przed laty wyciekła do sieci:

Wiem, wiem. Ja też jestem zaskoczona, że tu jestem. Chodzi o to, że od bardzo dawna nie miałam premiery swojego filmu. Właściwie to miałam tylko jeden film, ale nikt nie poinformował mnie o jego premierze – żartowała Kim.

Najstarsza z sióstr Kardashian robiła sobie także żarty ze swojego młodszego rodzeństwa:

Jestem kimś więcej niż osobą na zdjęciach, które moje siostry pokazują chirurgom plastycznym – dogryzała swoim siostrom Kim Kardashian.

Podczas jej wystąpienia dostało się także jej mężowi, Kanye Westowi. I to mimo faktu, że para jest w trakcie rozwodu, a najsłynniejszy raper świata przyznaje się do dużych problemów ze zdrowiem psychicznym:

Poślubiłam najlepszego rapera wszech czasów. Najbogatszy czarnoskóry człowiek w Ameryce, utalentowany geniusz, który dał mi czwórkę niesamowitych dzieci. Musicie wiedzieć, że rozwiodłam się z nim z jednego powodu: jego… osobowości.Wiem, że to niemiłe, ale ludzie wciąż powtarzają mi, że w komedii chodzi o prawdę! - podsumowała Kim.

Kim Kardashian - 3 razy róż od Balenciagi

Początkowy monolog show nie był jednak jedyną rzeczą, na którą zwróciliśmy uwagę w przypadku weekendowego występu Kim w "Saturday Night Live”. Szczególnie zachwycił nas fakt, że gwiazda pokazała się w nim w aż trzech różowych stylizacjach. I to wszystkich projektu Demny Gvasalii z domu mody Baleciaga. Kim jest ostatnio szczególnie blisko związana z tą marką. Wystarczy choćby przypomnieć jej ostatnie pojawienie się na MET Gali, podczas której miała na czarną stylizację zakrywającą ją od stóp do głów (z twarzą włącznie). Tym razem Kim postawiła na nieco żywszy kolor, bo elektryzujący i neonowy róż.

CZYTAJ WIĘCEJ: To już oficjalne: Kim Kardashian i Kanye West rozwodzą się. „Miała go po prostu dość!”

Przed studiem programu pojawiła się w wielkiej puchowej kurtce z charakterystycznym emblematem marki Balenciaga. Podczas samego nagrania wystąpiła zaś w różowym, atłasowym kombinezonie, który zakrywała nie tylko jej korpus i nogi, lecz także… dłonie! Na koniec, wychodząc ze studia Kim pokazała się w różowym komplecie: kombinezonie połączonym z butami na obcasie, wzbogaconym o duże rękawy z materiałowych piór. To w nim gwiazda świętowała swój debiut podczas after party w modnym nowojorskim klubie Zero Bond.

Gotham/GC images
Reklama

W które z tych stylizacji Kim podobała Wam się najbardziej? Wszystkie sobotnie looki Kim Kardashian z nagrania "Saturday Night Live" pokazujemy w naszej galerii poniżej.

Rosalind O'Connor/NBC/NBCU Photo Bank via Getty Images)
Gotham/GC images
Gotham/GC images
Rosalind O'Connor/NBC/NBCU Photo Bank via Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama