Reklama

Urodziła się w Finlandii w artystycznej rodzinie. Ojciec Tove Jansson był rzeźbiarzem, a matka graficzką. Nic więc dziwnego, że i ona poszła w tym kierunku. Rysowała komiksy, ilustrowała swoje opowiadania, pisała też książki dla dorosłych. Ale to Muminki, sympatyczne trolle sprawiły, że stała się znana na całym świecie. Pierwowzorem jednej z postac Too-tiki była jej partnerka Tuulikki Pietilä, również graficzka, z którą żyła 46 lat, aż do śmierci. Książki z opowiadaniami o Muminkach przetłumaczono na 30 języków. Muminki mają swój park rozrywki i muzeum. Po świętym Mikołaju są na drugim miejscu jako dobro narodowe Finlandii. Doczekały się kilku filmów, seriali, a ich podobizny widnieją na pieluszkach, porcelanie i znaczkach pocztowych. Oto najsympatyczniejsze trolle świata.

Reklama

Miał wąski nos, małe usta, spiczaste uszka i długi ogonek. Najsłynniejszy troll na świecie, Muminek, narodził się w… toalecie. A konkretnie w drewnianym wychodku w posiadłości rodziny Jansson na maleńkiej wyspie Bredskar w archipelagu Pellinge. Tove narysowała go po kłótni z bratem. A pokłócili się nie o byle co ani o byle kogo, bo o samego Kanta. Dlaczego troll? Bo wujek Tove Jansson właśnie tymi stworzeniami ją straszył. Mówił kilkuletniej wtedy dziewczynce, że jak będzie wyjadała jedzenie ze spiżarni, trolle będą dotykały ją swoimi zimnymi nosami. „W bardzo wczesnym dzieciństwie szperałam w spi­żarni. I mój wujek powiedział: »Uważaj na zimne trolle Muminki. Jak tylko szabrowniczka się pokaże, opuszczają swoje komórki i trą nosem o jej nogi, aż zrobi jej się zimno i wszyscy zobaczą, że to ktoś, kto wykra­da dżem i pasztet«”. Wracając do wychodka… Obok Muminka, który jeszcze wtedy nie nazywał się Muminek, wydrapała pierwsze słowa „Pieśni o wolności” biskupa Thomasa: „Wolność jest tym, co najlepsze”. A potem Muminek dostał imię i utył. Tył systematycznie i równie systematycznie powiększał mu się nos. Proporcjonalnie do wzrostu popularności. Poza tym początkowo miał różne kolory, aż w końcu Tove Jansson w 1945 roku zdecydowała: „Prawdziwy Muminek jest zawsze biały”.

Pani Niuchaczowa

Mama Muminków, czyli Tove Jansson, urodziła się 9 sierpnia 1914 roku. Od początku wszyscy wiedzieli, że będzie artystką, bo artystami byli jej rodzice. Mama, Signe Hammarsten-Jansson, była projektantką, a tata, Viktor Jansson – rzeźbiarzem. Tylko że ponad wszystko Tove Jansson kochała malować. A sławę przyniosły jej nie obrazy, ale książki o Muminkach. „Była zima 1939 roku, czas wojny (…) nagle ogarnęła mnie chęć napisania czegoś, co zaczynałoby się od »Był sobie kiedyś«. Dalszy ciąg musiał oczywiście być bajką, tego nie dało się uniknąć, ale zrezygnowałam z książąt, księżniczek i małych dzieci, wybierając na ich miejsce gniewną figurkę, którą sygnowałam rysunki satyryczne i którą nazwałam Muminkiem”, pisała we wstępie do książki „Małe trolle i duża powódź” Tove. Bo Muminek, początkowo zwany Niuchaczem, towarzyszył Jansson od 1938 roku. „Mój nowy przydomek to Pani Niuchaczowa”, zanotowała Tove w 1945 roku. Złośliwy troll z blisko osadzonymi, gniewnymi oczkami, jak pisała o nim, stał się jej znakiem firmowym wieńczącym dzieło. Publicznie zadebiutował na łamach satyrycznego antyfaszystowskiego pisma „Garm”. Z biegiem czasu złagodniał, spuścił z tonu i stał się sympatycznym osobnikiem, który zachwyca się światem, czerpie radość ze zbierania kamieni i muszelek, ma dobre serce i jest łagodny.

Demoralizacja dzieci

W książce „Mama Muminków”, napisanej po śmierci Tove Jansson przez przyjaciółkę domu Boel Westin, znajdują się fragmenty z pamiętników pisarki. Jeden dotyczy powstania Muminka: „Pierwszą historię o Muminkach zaczęłam pisać w 1944 roku [przekreślone i zmienione na 1938], kiedy ogarnął mnie smutek, strach przed bombardowaniem i chciałam uciec od ponurych myśli. (Swego rodzaju ucieczka od rzeczywistości do czasów, w których Ham opowiadała mi baśni). Wkroczyłam w świat tego, co niewiarygodne, a w nim wszystko było naturalne i przyjazne, i możliwe. Potem pisałam, kiedy sprawiało mi to przyjemność, aby się rozerwać – najczęściej tylko wtedy, gdy czułam się beztroska i wesoła. Książki nie są tendencyjne w sensie wychowawczym ani żadnym innym – co się też tyczy sztuki teatralnej o trollach – którą szereg rozeźlonych czytelników opatrzyło etykietką stronniczej, mianowicie »demoralizującej dla dzieci!«”. Tove Jansson przez 40 lat żyła w związku z kobietą. Z Tuulikki Pietilä poznały się w 1956 roku i od razu się w sobie zakochały. Były razem, choć do 1974 roku związki jednopłciowe były w Finlandii nielegalne. Tuulikka, graficzka i wykładowczyni uniwersytecka, stała się pierwowzorem człekokształtnej, spokojnej, kochającej łowienie ryb, mieszkającej w kabinie kąpielowej Muminków, Too-tiki. Sama też obsadza się w różnych rolach: w „W Dolinie Muminków” jest wolnomyślicielem Topikiem, w „Dolinie Muminków w listopadzie” jest Homkiem Toftem.

Szał na trolle

Dlaczego Muminki stały się tak popularne? Boel Westin tłumaczyła: „Muminki uosabiają tęsknoty nas wszystkich. Są próbą wyrwania się z przypisanej nam roli bądź oczekiwań wobec nas, naszymi marzeniami, aby stać się kimś innym albo by zniknąć w jakimś innym bycie”. Gdy Tove Jansson pisała książki o Muminkach, nie spodziewała się, że jej bohaterowie doczekają się serialu, sztuk teatralnych, porcelany, a nawet parku rozrywki i na dobre i złe staną się częścią Finlandii (choć pisane fińską odmianą szwedzkiego). Powstało muzeum Muminków w Tampere, park rozrywki w Naantali, a w Muzeum Narodowym w Sztokholmie znajduje się dwumetrowa makieta domku Muminków, którą zbudowali Jansson razem ze swoją partnerką i przyjacielem. Nie wszyscy jednak otrzymali zgodę, by wykorzystywać wizerunek Muminków. Jansson nie zgodziła się, by podobizna Małej Mi zdobiła podpaski. Za to od 1974 roku produkowane są pieluszki. Odmówiła także praw do bohaterów wytwórni Walta Disneya. Bała się, że straci nad nimi kontrolę, ale firma Moomin – produkująca wszelkiego rodzaju gadżety – od porcelany przez garnki po etui na telefony, jest jedną z najprężniej działających w Finlandii. W „Mamie Muminków” czytamy: „Malowanie było jej miłością, jednak to opowiadania o Muminkach przyniosły sławę. Megagwiazdą stała się w latach 50., kiedy to ilustrowana seria o trollach pojawiła się w Anglii. W tym intensywnym 10-leciu książki powstawały jedna za drugą, trzy w ciągu siedmiu lat, sztuki o Muminkach wystawiano na całej Północy, a nad Janssonowską Muminkową filozofią dyskutowano na uniwersytetach i w prasie, na stronach poświęconych kulturze. Dzieła recenzowano raczej jako literaturę w ogóle niż jako literaturę dziecięcą”.
Sympatyczne stwory znane są na całym świecie i budzą wielkie emocje. I co ważne, nikogo nie pozostawiają obojętnym. Muminki albo się kocha, albo się ich nie cierpi. Większość ludzi kocha. W latach 1990–1992 w japońskim studiu powstał serial animowany, który emitowano w 124 krajach. Ale to nie wszystko.

Reklama

Serial o Muminkach

Fińskie studio filmowe Gutsy Animations stworzyło nową wersją przygód „Muminków”. Serial składający się powstał przy użyciu najnowszej technologii w połączeniu z ręcznym rysunkiem. Efekty są zachwycające. Muminek z wychodka stał się pojęciem i marką zarazem. Jest drugim po Świętym Mikołaju najlepszym towarem eksportowym Finlandii. Czym byłby świat kultury bez Muminków? 2017 rok ogłoszony był nawet rokiem Muminków. Wizerunki trolli pojawiały się od breloczków przez buty Fila po kolekcję marki Aalto. I pewne jest, że nowy serial będzie podbijał serca kolejnych pokoleń miłośników trolli.

Reklama
Reklama
Reklama