Trzecia ciąża Anny Dereszowskiej była inna, niż poprzednie: „Nie ukrywam, że byłam zaskoczona…”
Aktorka o tym, czy planowała powiększenie rodziny
- Katarzyna Piątkowska
W tym roku skończyła 40 lat, zaczęła budowę domu na Mazurach, ale najważniejsze – po raz trzeci została mamą. „Mówi się, że okrągłe urodziny to pewnego rodzaju moment przełomowy. Czekałam na ten dzień. Ale nie z niepokojem”, mówi Anna Dereszowska. Katarzynie Piątkowskiej opowiedziała też o zaletach i wadach późnego macierzyństwa i o tym, dlaczego ostatnia ciąża jest inna, niż poprzednie. Czy to kwestia wieku?
Fragment wywiadu z VIVY! 22/2021. Anna Dereszowska o trzecim dziecku
Gdy zaproponowałam Ci rozmowę po godzinie 16, odmówiłaś.
To dlatego, że do tej 16 to jestem prawdziwa ja, z moim temperamentem, siłą. A potem czuję się tak, jakby ktoś spuścił ze mnie powietrze. I tak szuram kapciami po domu, lekko przygięta, z ciążącym mi brzuchem.
Do samego końca ciąży jesteś aktywna zawodowo. Sesję i wywiad robiliśmy przecież chwilę przed rozwiązaniem.
Za każdym razem starałam się pracować do samego końca. Gdy ten numer VIVY! ukaże się na rynku, moje trzecie dziecko już pewnie będzie na świecie. Ale nie ukrywam, że byłam zaskoczona, że takie zmęczenie mnie dopadło. Poprzednie ciąże były zupełnie inne. Miałam więcej siły.
Może to jednak kwestia wieku?
Być może. I nie będę ukrywać, że odczuwam różnicę. Ale wiesz, żyjemy w takich czasach, że ciąża po czterdziestce to już nie jest nic nadzwyczajnego. Kiedyś byłabym pewnie wytykana palcami. Ale dzisiaj mnóstwo kobiet decyduje się na późne macierzyństwo. Ja dziękuję losowi, że i tym razem był dla mnie łaskawy. Z dzieckiem jest wszystko w porządku, a ja do samego końca rzeczywiście byłam aktywna rodzinnie, zawodowo, a nawet sportowo. Oczywiście w granicach rozsądku.
Czy Ty i Daniel planowaliście powiększenie rodziny?
Oboje bardzo tego chcieliśmy, chociaż już było nam bardzo wygodnie. Poukładaliśmy naszą codzienność. Lenusia jest już duża i dość samodzielna. Maksio poszedł do zerówki. Dużo rzeczy znów stało się dużo prostsze. Choćby podróżowanie. Albo zostawianie dzieci u dziadków. Dlatego zastanawialiśmy się, czy nam się jeszcze chce. Poza tym nie mieliśmy obaw, czy sobie poradzimy. My wiedzieliśmy, że tak będzie. Trafiły nam się dzieciaki łatwe w obsłudze. Ale ja mam w najbliższej rodzinie taki przypadek, że dzieciątko było tak trudne i tak bardzo dało się rodzicom we znaki, że nie zdecydowali się na kolejne. A my? Już się naodpoczywaliśmy.
Późne macierzyństwo ma wiele zalet, ale też wiele obciążeń.
Nie martwię się, że nie będę miała siły. Jedyną rzeczą, która mnie trochę martwi, to to, jak sprawić, by być z moimi dziećmi jak najdłużej. Dlatego też od dawna wspieram stowarzyszenie Kwiat Kobiecości. Będąc jego ambasadorką, regularnie się badam i namawiam kobiety do badań – czy to cytologicznych, czy robienia USG transwaginalnego. Ale nawet gdybym nie była, to też bym to robiła, bo z tyłu głowy mam myśl, że może mnie zabraknąć. Wydaje mi się, że to jednak nie wynika z tego, ile mam lat i bardziej przejmuję się zdrowiem, ale z moich osobistych doświadczeń. Moja mama wcześnie zamarła na raka jajnika. A przecież była lekarzem. Tak samo zresztą jak tata. Posiadanie dzieci jest bardzo mobilizujące, by o siebie zadbać, by cieszyć się dobrym zdrowiem.
Czytaj też: Ewa Kasprzyk pokazała zdjęcie bez makijażu!
_____
Co jeszcze w nowej VIVIE!?
Listopadowy numer VIVY! z pięcioma różnymi okładkami zawiera także rozmowy z bohaterkami w różnym wieku: Urszulą Dudziak, Ewą Kasprzyk, Julią Kamińską i Bogną Sworowską.
Na łamach naszego magazynu znajdziecie też wywiad z seksuologiem. Andrzej Depko zdradził, czym różni się seks po 30. i po 80.! Ponadto: Joan Collins i Percy Gibson – o tym, że dla miłości wiek nie ma znaczenia oraz historia Iris Apfel.
Zapraszamy do kiosków od 18 listopada.