Po trzydziestce chciała mieć na koncie Złoty Glob i pracować dla BBC. Mało kto wie, czym zajmuje się dziś córka Jacka Kaczmarskiego
"Lubię pracować. Robię to, odkąd skończyłam 14 lat i dziewięć miesięcy"

- Elżbieta Pawełek
Ukończyła aktorstwo, spełnia się przed kamerą. Po trzydziestce chciała mieć na koncie Złoty Glob i pracować dla BBC, ale jak podkreśla, życie zweryfikowało jej plany i marzenia. Córka Jacka Kaczmarskiego wciąż szuka swojego miejsca na ziemi.
W poruszającej rozmowie z Elżbietą Pawełek wyznaje, jak dziś wygląda jej życie. Czego pragnie? "Zdrowie mam. Fajnie byłoby mieć jakąś pewność w życiu. Niektórzy mają luksus pewności, że są z właściwą osobą, że ta osoba nigdy ich nie opuści i zawsze będzie ich wspierać. Można mi tego życzyć, tej pewności…", mówi Patrycja Volny.
[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 16.02.2025 r.]
WYWIAD VIVY!: Patrycja Volny zdradza nam, jak dziś wygląda jej życie
Skończyłaś studia aktorskie, zagrałaś w kilku filmach, między innymi u Agnieszki Holland i Władysława Pasikowskiego, a także w „Stuleciu Winnych”. Masz jakieś marzenia?
Od dziecka, jeszcze jak miałam siedem lat, chciałam zagrać Annę Kareninę. Więc jak ktoś zrobi fajną adaptację książki, to się polecam, dopóki nie jestem jeszcze za stara.
Napisałaś: „Kiedy spada na mnie depresja, zaczynam wątpić w swoje życie […]. Po trzydziestce chciałam mieć na koncie Złoty Glob i pracować dla BBC”. Co nie wyszło?
Życie to wszystko zweryfikowało. Dobry Boże, już nawet nie mówię, jakie mam plany, bo tylko się uśmiejesz. Nie wyszło? Nie szkodzi, może wyjdzie coś innego. Fajniejszego. Idę dalej. Kto wie, może jeszcze będzie to BBC.
- TYLKO W VIVIE!: Bała się go, ale kochała na swój sposób. Córka Jacka Kaczmarskiego ujawniła prawdę o rodzinnym koszmarze
Ostatnio było lotnisko w Bazylei.
Lubię pracę na lotnisku. Ciągły ruch. Przez długi czas byłam w obsłudze naziemnej. A przez ostatnie pół roku – stewardesą w liniach EasyJet i ten kontrakt dobiega końca. To przyszło dość naturalnie. Jak trochę odkułam się zdrowotnie, musiałam zacząć zarabiać na życie. Lubię pracować. Robię to, odkąd skończyłam 14 lat i dziewięć miesięcy – w Australii to dolna granica wieku przy zatrudnieniu. Najpierw był McDonald, potem sklep z artykułami kuchennymi, kasa w supermarkecie, księgarnia, wypożyczalnia kaset… Kiedy ojciec nie płacił alimentów, chodziłam z mamą po domach bogatych ludzi. Szorowała ich podłogi, żebyśmy miały z czego żyć. Robiła to dokładnie i bez narzekania.
Urodziłaś się w Monachium, potem mieszkałaś w Australii i ostatecznie osiadłaś w Alzacji we Francji. Gdzie jest Twoje miejsce na ziemi?
Jeszcze go nie znalazłam. Najlepiej się czuję w Warszawie, to moje ukochane miasto. Mam tu przyjaciół, swoje wydeptane ścieżki, ulubione miejsca. Ale nie szukam już konkretnego adresu, czekam, aż sam się pojawi. Dopóki jednak będę potrzebna Lence, mojej 11-letniej córce, chcę być zawsze blisko niej. A kiedy sama zdecyduje, że już mnie tak bardzo nie potrzebuje, to kto wie, dokąd pofrunę. Na razie chciałabym, żeby moja mama przyleciała do mnie z Australii.

Tak samo się nazywacie, wyrzekłaś się nazwiska ojca?
Nigdy go nie nosiłam. Moi rodzice nie byli małżeństwem, jak się urodziłam. Ojciec mnie uznał, ale nigdy nie naciskał, żebym przyjęła jego nazwisko.
Napisałaś: „Nie lubię sobie pozwalać na szczęście. Czy to ojciec tak we mnie siedzi i wali po łapach?”. Wciąż siedzi?
To było jakieś 12 lat temu, rzeczywiście tak wtedy to czułam. Ale już dorosłam, nie jest dla mnie zagrożeniem.
Czy gdybyś miała jeszcze raz napisać autobiografię, złagodziłabyś w niej wizerunek ojca? Byłabyś skłonna mu wybaczyć?
Nie, nie zmieniłabym niczego, co napisałam. To jest historia o tym, jaki był, co nie znaczy, że mam mu coś za złe lub cokolwiek do wybaczenia.
Słowem, rozliczyłaś się z przeszłością i teraz dajcie mi święty spokój?
Może nie aż tak, ale basta, idziemy dalej. Życie się toczy dalej.
Dokąd teraz?
Nie wiem, zobaczymy. Jak wiatr zawieje, tak lecę…
Czego Ci życzyć? Zdrowia?
Zdrowie mam. Fajnie byłoby mieć jakąś pewność w życiu. Niektórzy mają luksus pewności, że są z właściwą osobą, że ta osoba nigdy ich nie opuści i zawsze będzie ich wspierać. Można mi tego życzyć, tej pewności…
- TYLKO W VIVIE!: Syn Gołdy Tencer dorastał w cieniu wyjątkowych rodziców. Przełomowa decyzja zmieniła jego życie
Cały wywiad w nowej VIVIE! Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce dostępny od czwartku, 13 lutego 2025 roku.

Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12
Akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 17
Fale, tafla, zwiększona objętość. Air Wand to domowy stylista włosów!
Współpraca reklamowa