Reklama

„Jeszcze jestem na boisku, jeszcze gram, ale już tylko ewentualnie jak Ronaldo w Zjednoczonych Emiratach, żeby tam dokończyć żywota”, mówi Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego, w rozmowie z Elżbietą Pawełek. Do kin właśnie wszedł piękny film „Skrzyżowanie” z nim w roli głównej. A niebawem „Hamlet” w jego reżyserii. „Spodziewałem się, że Hamlet będzie przyjęty bardzo kontrowersyjnie. Na pewno niektórzy jeszcze wzmocnią atak, ale mnie to już nie obchodzi„

Reklama

Jan Englert w wywiadzie VIVY! o "Hamlecie" i Helenie Englert w roli Ofelii:

Ma Pan na koncie kilkaset ról filmowych i teatralnych.

W liczbach jestem najlepszy, biorąc pod uwagę zagrane role i wyreżyserowane spektakle. No i co z tych liczb? To tylko robi wrażenie, jak się powie, że zagrało się ponad 500 różnych ról w filmie, serialach, teatrze i wyreżyserowało się 36 spektakli telewizyjnych. Wygląda, że to jakiś transatlantyk wycieczkowy nie do zatopienia. Tylko że ilość nie ma żadnego znaczenia, jakość tak. Jak pierwszy raz wziąłem się za reżyserię, to Łapicki powiedział: „No, to będziesz musiał sam siebie obsadzać”. Reżyser nie lubi mieć na planie drugiego reżysera. Ale przez lata nauczyłem się tego, że umiem być tylko aktorem, w co nie wszyscy wierzą. Jeszcze, kiedy mogę, tobym coś zagrał, ale nie za wszelką cenę. Trudno w tym wieku coś planować. Już tylko można czekać na to, że przypadkowo podjedzie rolls-royce i ktoś zapyta: „Dokąd pana podwieźć?”.

Przed nami reżyserowany przez Pana „Hamlet”. Przemówi do młodej publiczności?
Myślę, że przemówi. Podziały generacyjne nie mają żadnego sensu. Ani te społeczne, ani wynikające z wykształcenia czy z orientacji seksualnej. Jest tylko jeden podział – na wrażliwych i niewrażliwych.

TYLKO W VIVIE!: Musiała zwolnić, zweryfikować plany. Agata Młynarska szczerze o chorobie: „Wylądowałam na długo w szpitalu i przyszedł czas na kolejny rachunek sumienia”

NIE UŻYWAĆ PONOWNIEJan Englert, Viva! 7/2025
Jan Englert, Viva! 7/2025 Fot. BARTOSZ MROZOWSKI
Helena Englert, Jan Englert, Warszawa, 2023-09-18. Znachor
Helena Englert, Jan Englert, Warszawa, 2023-09-18. Znachor FOTON/PAP

Jaki zatem będzie Pański „Hamlet”?

Nie wolno pytać ojca, jakie będzie jego dziecko, kiedy jest jeszcze w brzuchu mamusi. To będzie piękne dziecko. Udane. Powiem tak: Przede wszystkim będzie osobisty. A mówiąc już naukowo, chcę zrobić go o tym, że w gruncie rzeczy nikt nie gra czysto, bo w takim świecie dogorywam. Jest bardziej parszywy, niż myślałem. To nie znaczy, że go skreślam. Ale sztukę zawsze interesował diabeł, bo to jest złe, pokręcone działa w ukryciu. A mnie w tej chwili zło już nie interesuje. Uważam, że o wiele ciekawszy jest anioł, który wstydzi się, że jest taki zwyczajny i nieciekawy. Jego cierpienie teraz mnie fascynuje.

Cierpi Pan z powodu hejtu po obsadzeniu córki w roli Ofelii?

Spodziewałem się, że Hamlet będzie przyjęty bardzo kontrowersyjnie. Na pewno niektórzy jeszcze wzmocnią atak, ale mnie to już nie obchodzi. Nawet jeśli obsadzenie w spektaklu córki, która już udowodniła, że wiele potrafi, to nepotyzm, z czym się nie zgadzam, powinno się zrozumieć przy odrobinie empatii, że jeśli ktoś żegna się, odchodzi, to chce mieć przy sobie najbliższych. Cóż mogę dodać. Córka nie chciała tej roli, długo musiałem ją prosić, żeby zagrała. Paradoksalnie ci, którzy chcieli mi dokopać, nakręcili promocję, bo takiego zainteresowania spektaklem nie było jeszcze w historii Teatru Narodowego. Żałuję, że nie jest to mój prywatny teatr, bo zarobiłbym kupę pieniędzy. Cała obsada „Hamleta”, z wyjątkiem trzech aktorów i mojej córki, która nigdy nie była moją uczennicą, składa się wyłącznie z moich byłych studentów.

Cały wywiad w nowym wydaniu VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 10 kwietnia 2025 roku.

Reklama

TYLKO W VIVIE!: Los nie podarował jej tej relacji w prezencie. Agata Młynarska z determinacją odbudowywała relację z byłym mężem

Jan Englert, Viva! 7/2025 Fot. BARTOSZ MROZOWSKI
Agata Młynarska, Viva! 7/2025 okładka Fot. Zuza Krajewska
Reklama
Reklama
Reklama