Reklama

Agata Młynarska udzieliła nam wyjątkowego, urodzinowego wywiadu. W rozmowie z Beatą Nowicką dziennikarka odkrywa tajemnice swojego życia. "Mam w sobie optymizm i radość, które pozwalają mi zachować entuzjazm do wszystkiego, czym się zajmuję. Tata mówił o mnie „córka ognipiórka”, bo uważał, że się „podpalam”. Nigdy nie jestem znudzona życiem", wspomina.

Agata Młynarska w poruszających słowach wspomina też trudny czas choroby. Kilka lat temu lekarze zdiagnozowali u niej chorobę Leśniowskiego-Crohna. Niestety, z czasem do jej problemów zdrowotnych dołączyły kolejne schorzenia. Agata Młynarska może liczyć na ogromne wsparcie rodziny, dzięki nim stała się silniejsza. Głośno mówi o swoich problemach ze zdrowiem, a niedawno stworzyła też fundację „Zdrowie bez tabu”. "Chcę oddać z nawiązką to, co dostałam. Wiem z własnego doświadczenia, jak ogromne są potrzeby pacjentów, jak konieczna jest edukacja i wsparcie", dodaje.

Agata Młynarska o problemach zdrowotnych

Agata Młynarska: Podczas różnych spotkań z kobietami w całej Polsce czułam, jak niesie mnie fala naszej siły. Że to, co robię, ma sens. Potrzebowałyśmy uwierzyć w siebie, w możliwość zmiany, w prawo do własnych wyborów. I wszystko było dobrze, aż… poważnie zachorowałam. Lekarze mówili, że wiele kobiet właśnie w moim wieku zapada na choroby autoimmunologiczne. Pracujemy na nie latami. Nie słuchamy sygnałów ciała. Spuchnięty brzuch? Bezsenność? Ból? „Wezmę tabletkę i przejdzie”, powtarzamy sobie. Też tak myślałam. I to był błąd. Zaczęły mnożyć się diagnozy… Crohn, astma, AZS, spondyloartropatia, fibromialgia. Wylądowałam na długo w szpitalu i przyszedł czas na kolejny rachunek sumienia. Trzeba było zwolnić, zweryfikować plany.

Wyszłaś z tego, to jest najważniejsze.

Wychodzę cały czas. By lepiej radzić sobie z chorobą, wróciłam na terapię. Teraz czuję się świetnie, jestem dobrze leczona, rozumiem, co mi jest i dlaczego. Cieszę się każdym dniem. Bez uporu i bez wsparcia bliskich nie dałabym pewnie rady. Przemek w najtrudniejszych chwilach był przy mnie cały czas. Nie odstępował na krok. Jest nie tylko najtroskliwszym mężem, ale też oddanym przyjacielem. Z czasem nauczyliśmy się żyć z moimi ograniczeniami i całkiem nieźle nam to wychodzi. Teraz intryguje mnie, co przyniesie mi moja sześćdziesiątka.

TYLKO W VIVIE!: Los nie podarował jej tej relacji w prezencie. Agata Młynarska z determinacją odbudowywała relację z byłym mężem

Agata Młynarska, VIVA! 7/2025.
Agata Młynarska, VIVA! 7/2025. Fot. Zuza Krajewska

Sześćdziesiąt to emerytura. Brzmi dość ponuro.
A nie musi i nie powinno, choć nie ukrywam, że przez chwilę i mnie przeraziła ta wizja. Czy zrobiłam rachunek sumienia? Zrobiłam. Po raz kolejny. Przemyślenia zaczęłam od spraw zawodowych. Zrozumiałam, że nie mogę i nie chcę już tak intensywnie pracować jak kiedyś, chociaż niezmiennie telewizja pozostaje moją największą pasją. Mamy sobie wiele do zaproponowania. I to mnie nakręca. Niedawno stworzyłam też fundację „Zdrowie bez tabu”. Chcę oddać z nawiązką to, co dostałam. Wiem z własnego doświadczenia, jak ogromne są potrzeby pacjentów, jak konieczna jest edukacja i wsparcie. W dniu urodzin moje wnuczki zapytały: „Jak się dziś czujesz?”.

Co im odpowiedziałaś?

Odpowiedziałam, że czuję się tak, jakbym stała na szczycie wysokiej góry i patrzyła na dolinę. Weszłam już na ten szczyt. Teraz się na nim rozgoszczę, popatrzę, nazachwycam… Znam drogę, która jest za mną, i wiem, że czeka mnie wędrówka ku dolinie, w nieznane. Dziś widzę to jako niezwykle ciekawą podróż. Sześćdziesiąt to nie jest nowe 40. Zaakceptujmy to, bo to też może być piękny czas. Nie zakłamujmy wieku, nie bójmy się, nie wstydźmy. Nabierzmy dystansu. Moje przyjaciółki, Joanna Kurowska, Anna Jurksztowicz, Majka Jeżowska, na specjalne okazje piszą różne piosenki – czasami niecenzuralne (śmiech). Tym razem chórem zaśpiewały: „Sześć i zero to przecież mało, gdy obok leży Agaty ciało!”. Więcej nie mogę zacytować. Za to mogę powiedzieć, że z okazji urodzin moi przyjaciele przygotowali dla mnie fantastyczne niespodzianki – nie tylko piosenki, ale też kuplety, wiersze, film. Jesteśmy zgraną paczką, która brnie przez życie ze śmiechem. Tego dnia dostałam tak dużo dobra, serdeczności i miłości, że mój akumulator został naładowany na długie lata. Mam z czego czerpać siłę i radość.

Sprawdź też: Irena Santor dała ponieść się muzyce! Tak legenda polskiej sceny szalała na rockowym koncercie

Cały wywiad w nowym wydaniu VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 10 kwietnia 2025 roku.

Agata Młynarska, VIVA! 7/2025
Agata Młynarska, VIVA! 7/2025 Fot. Zuza Krajewska
Okładka viva 7/2025
Okładka viva 7/2025 Fot. Zuza Krajewska
Reklama
Reklama
Reklama