Znany YouTuber pomagał potrzebującym. Teraz usłyszał zarzuty

Miniony poniedziałek był dla wielu fanów jednego z YouTuberów szokujący. Kamil L., znany w Polsce jako osoba wykorzystująca swoje zasięgi i pieniądze do pomocy potrzebującym został zatrzymany. Wraz z nim zatrzymano także 9 innych osób, które usłyszały zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług, a także organizowania nielegalnych gier hazardowych. Dziś YouTuber miał usłyszeć zarut prania brudnych pieniędzy. Jak to możliwe?

Znany YouTuber zatrzymany

Hojność YouTubera przekraczała ludzkie pojęcie. Pomagał tym, którzy najbardziej tego potrzebowali - dzieciom z domu dziecka, powodzianom. Wszyscy widzieli w nim prawdziwego dobrego człowieka. Według rzeczniczki prasowej szefa Krajowej Administracji Skarbowej, do Prokuratury Krajowej w Szczecinie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zorganizowaną grupę. Jej członkiem miał być właśnie Kamil L.

Zatrzymano 10 osób, w tym youtubera Buddę. Przeszukano kilkanaście miejsc, w których zabezpieczono materiał dowodowy – m.in. dokumentację księgową, dokumentację elektroniczną
podała rzecznika, Justyna Pasieczyńska.

ZOBACZ TEŻ: To koniec Buddy? Szanowany YouTuber pożegnał się z widzami, a teraz takie wieści

YouTuber usłyszał dziś zarzuty

Według najnowszych informacji, na rachunkach spółek, które miały należeć do nielegalnej działalności, zatrzymano ponad 90 milionów złotych. Kamil L. oraz dziewięć innych osób usłyszało zarzuty w sprawie. Sytuacja jest niezwykle poważna, jednak oskarżeni nie przyznają się do winy.

Zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju
mówiła prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska.

Nie wiemy, jaki będzie kolejny etap śledztwa. Zatrzymani pozostają w areszcie, a postępowanie nadal trwa.