Rodzice nie mieli pieniędzy na życie, liczyli każdy grosz. Dziś Budda jest milionerem i pomaga innym
Jego historia jest niezwykle poruszająca
Niedawno Budda był gościem podkastu u Żurnalisty, w którym bardzo się otworzył. Znany polski twórca internetowy opowiedział między innymi o swojej przeszłości. Okazuje się, że jego życie nie zawsze było usłane różami.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 01.10.2024 r.]
Budda wspomina swoje dzieciństwo
Przyszedł na świat w 1999 roku. Kamil Labudda swoją przygodę w internecie zaczął od tworzenia filmików lifestylowych oraz motoryzacyjnych, które wrzucał na platformę YouTube. W niedługim czasie stał się jednym z najpopularniejszych influencerów. Okazuje się jednak, że za sławą i ogromnymi pieniędzmi kryje się niezwykle poruszająca historia. Ulubieniec internautów jeszcze kilka lat temu powiedział wprost, że jego ojciec był uzależniony od alkoholu i przez 15 lat mieszkał na ulicy.
CZYTAJ TEŻ: Youtuber Budda znów zaskakuje swoją hojnością. Chce rozdać 2 miliony złotych
Budda o trudnym dzieciństwie i biedzie
Trudne doświadczenia go umocniły. Dzisiejsza pomoc potrzebującym wynika z niełatwego dzieciństwa, o którym opowiedział u Żurnalisty. „To nie było takie mieszkanie, jak dziś są w centrum. Dziś w centrum są mieszkania doinwestowane, przejęte, kupione, ładne, piękne. Za czasów, kiedy ja się wychowywałem w centrum, To było inne centrum niż dziś. To było centrum pełne alkoholizmu, jednak najbiedniejszych rodzin", mówił.
Zobacz także
W tej samej rozmowie wspomniał o swoim mieszkaniu. „Moje mieszkanie miało 16-20 m kw. na parterze i nielegalnie dobudowaną antresolę, bo mieszkania w kamienicach były wysokie, więc mój tata dobudował antresolę z drewna. To było drugie tyle. Wanna była w kuchni za zasłonką, boiler na ciepłą wodę, kuchnia [...]. Na dole spała mama, schodami do góry ja spałem z bratem i nad kuchnią tak jakby dobudówkę miała jeszcze siostra. Toaleta była na korytarzu jak u Kiepskich", podsumował 25-latek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ależ gest, tego nikt się nie spodziewał. Budda przekazał cztery domy powodzianom