Znalazła swoje miejsce na ziemi poza granicami kraju. Joanna Kulig opuści Polskę?
"To miejsce, gdzie wspaniale się czujemy, odpoczywamy, jestem anonimowa"
Odnosi sukcesy w Polsce, a także za granicą. Joanna Kulig spełnia kolejne marzenia, a nazwisko artystki jest już dobrze znane na całym świecie. Na swoim koncie ma współprace z największymi gwiazdami. Jednak nie ukrywa, że aktorstwo oprócz pięknych moementów, ma także swoje ciemne strony. Był moment, w którym przewartościowała swoje życie. Wraz z mężem podjęła pewną przełomową decyzję. Joanna Kulig znalazła swoje miejsce na ziemi poza granicami Polski.
Joanna Kulig o ciemnych stronach aktorstwa
Doświadczyła blasków i ceni aktorstwa. Nie ukrywa, że popularność i rozpoznawalność pozbawiają ją również intymności, co jest uciążliwe. „Ale jest to koszt, który trzeba ponieść, jeśli decydujesz się na ten zawód. Jednocześnie naprawdę warto sobie powtarzać, że nie zawsze musisz być dla wszystkich dostępna. I znaleźć swoją odskocznię”, dodawała w Elle. Zdarza się, że Joanna Kulig żyje na walizkach, przebywa cały czas wśród współpracowników, osób na planie. Są momenty, w których lubi pobyć sama. Wdrożyła zasadę, która polega na tym, że zawsze po zakończonych zdjęciach zawsze planuje kilka dni tylko dla siebie i bardzo ceni sobie ten czas. Budując rolę wchodzi w nią z całą paletą emocji, wszystko silnie przeżywa. Zdaje sobie sprawę, że nie potrafiłaby grać w ciągu roku wielu produkcji. To kosztuje ją zbyt wiele. „Podziwiam aktorów, którzy grają w wielu przedstawieniach, a potem jadą jeszcze na plan. Mnie to zbyt wiele kosztuje. Muszę sobie dozować emocje”, tłumaczyła [cytat za Onet.pl].
Joanna Kulig potrafi pozbywać się negatywnych emocji, niweluje poczucie przebodźcowania. Swoje przeżycia i doświadczenia przelewa na papier. „W branży filmowej wciąż trzeba dawać z siebie, ale i czerpać z innych. Im częściej się to dzieje, tym bardziej potrzebuję chwil samotności. Wtedy piszę. Zapisuję wszystko, strumienie świadomości. Gdy kończę, czuję ulgę”, opowiadała w Elle.
Joanna Kulig o pobycie w szpitalu. Choroba przewartościowała jej życie
W pewnym momencie kariera Joanny Kulig nabrała niesamowitego tempa. To odbiło się na zdrowiu artystki. Stres, pęd, życie na walizkach i próba sprostania oczekiwaniom sprawiła, że jej organizm odmówił posłuszeństwa. Aktorka jakiś czas temu trafiła do szpitala. „Ja w pewnym momencie ze stresu i z przeciążenia zaczęłam chorować. W szpitalu usłyszałam, że mam zwolnić, zastanowić się, co robię. Dało mi to do myślenia. (Choroba – przyp.red) była sygnałem »stop«. Organizm zawsze daje znaki. Nie warto do tego dopuszczać, bo na dłuższą metę taki tryb życia prowadzi do wypalenia. Filmowcy często działają na adrenalinie, gdy kończy się projekt, odchorowują go. (…) Raz mnie ścięło, więc nie pozwolę, żeby stało się to ponownie. Nie sztuka wpaść w pracoholizm. Dlatego planuję wypoczynek. Albo to dźwigam, albo rezygnuję z zawodu. Innej drogi nie ma”, mówiła w wywiadzie dla Elle.
Ogromną siłą i inspiracją dla aktorki są jej bliscy – ukochany mąż oraz synek. Joanna Kulig spędza z nimi każdą wolną chwilę. Przy rodzinie czuje spokój. Po pobycie w szpitalu artystka przystopowała, inaczej poukładała priorytety. Zwraca szczególną uwagę na balans między pracą a wypoczynkiem.
Czytaj też: Joanna Kulig na czele obsady nowego polskiego serialu Netflixa. Aktorka nie zwalnia tempa
Joanna Kulig wraz z mężem i synkiem opuści Polskę?
Okazuje się, że poza Polską jest jeszcze jedno miejsce na świecie, które stało się dla Joanny Kulig prawdziwym azylem. Tam często wyjeżdża, by naładować baterie. Ogromnym sentymentem darzy Fuertę, gdzie wraz z synkiem i mężem wyrusza głównie zimą. Tam panuje piękna pogoda, nikt jej nie rozpoznaje, a dzięki temu może cieszyć się codziennością z bliskimi. „Można tam naładować baterie. Jesteś odizolowana, bo to wyspa. Ale nie odczuwasz samotności, bo spotykasz się z ludźmi. Fuerta jest dla mnie miejscem bezpiecznym. Czuję tam spokój. Przestaję mieć poczucie winy, że stawiam granice, jeśli chodzi o popularność, bo jestem anonimowa. I tego potrzebuję. Potem wracam i jest świetnie”, mówiła Joanna Kulig w rozmowie z Elle.
Czy aktorka wraz z rodziną opuści Polskę i przeprowadzi się na Fuertaventurę? Jak podaje Życie na gorąco małżonkowie planują kupić tam dom. Na razie planują tam spędzać czas głównie zimą. „Przede wszystkim zimą jest znacznie mniej pracy, dlatego uznaliśmy, że przeniesiemy się tam, gdzie ciepło, to najlepsze rozwiązanie. Ponadto Fuertaventura to miejsce, gdzie wspaniale się czujemy, odpoczywamy, jestem anonimowa i cieszę się każdym spacerem i zakupami”, dodawała Joanna Kulig.
Źródło: Elle, Onet.pl, Kozaczek, Pomponik.pl