Reklama

Ogromną popularność w sieci zyskał jako współtwórca profilu Life on Wheelz. Wojtek Sawicki pokazuje internautom, jak na co dzień wygląda jego życie. Opowiada również o wyzwaniach, z którymi mierzą się osoby z niepełnosprawnością. Przypomnijmy, że od samego początku towarzyszyła mu żona — Agata. Mimo że para w zeszłym roku postanowiła się rozstać, była partnerka pomaga Wojtkowi. Niedawno jednak musieli stawić czoła fali hejtu.

Reklama

Mroczne chmury nad Wojtkiem Sawickim z Life on Wheelz

W 2018 roku Wojtek Sawicki postanowił założyć na portalu Patronite zbiórkę pieniędzy na codzienne potrzeby. Niedawno jednak Youtuber — Klepsydra opublikował w sieci film, w którym przyznał, że udało mu się dotrzeć do byłej asystentki Wojtka. Z wyznania internetowego twórcy wynika, że kobieta za tę współpracę zapłaciła wysoką cenę. Miała mieć załamanie nerwowe oraz przez kilka miesięcy chodziła na terapię.

CZYTAJ TEŻ: Wojtek Sawicki z Life on Wheelz mówi dość, hejt go przerasta. „Czasami aż chce mi się płakać"

ZUZA KRAJEWSKA

Wojtek Sawicki z Life on Wheelz wyjaśnia, ile pieniędzy trafia na jego konto

We wcześniej wspomnianym nagraniu pojawiło się również oskarżenie o niepoważne podejście pary do pieniędzy. Głos w tej sprawie postanowił więc zabrać sam Wojtek Sawicki, który opublikował na Instagramie obszerny wpis. „Jestem trochę już zmęczony narracją o tym, że wydaję pieniądze z Patronite na luksusy", zaczął. "Fakt, na Patronite łącznie zebrałem 270 tysięcy, ale uwaga, to kwota zebrana w ciągu 6 lat. Gdy podzielimy to przez 72 miesiące, wychodzi 3750 zł. Tyle miesięcznie wydawałem na "luksusy". Dużo? Nie wydaje mi się", dodał.

W kolejnej części posta opowiedział o swoim stanie majątkowym. Podkreślił, że dużo pieniędzy zarobił również dzięki współpracom. „Zresztą jakie luksusy? Ponad 10-letni Citroën z 300 000 km na liczniku, który wcześniej był taksówką dla OzN. Lot paralotnią, który był prezentem, raz w miesiącu sushi. Ciepła kurtka?", pisze. „W tych zarzutach wiele osób zapomina o tym, że Patronite nie było moim jedynym źródłem dochodu. Pracowałem dwa lata w banku, trzy lata w fundacji. Jednak głównym źródłem mojego dochodu, a w zasadzie mojego i mojej partnerki, były współprace influencerskie. Tak że w dobrych miesiącach mogliśmy zarobić kilkadziesiąt tysięcy zł, a gorszych okrągłe zero (większość roku 2023). To były nasze wspólne, ciężko zarobione pieniądze. Raz większe, raz mniejsze", dodaje.

Zuza Krajewska

Niedługo potem dodał, że „Potrzebuję przede wszystkim stabilności finansowej. To dawał i daje mi Patronite. Dzięki dochodowi z tej platformy mogę częściowo pokryć wydatki na asystentów i wynajem mieszkania. Jest mi wtedy trochę łatwiej. Na koniec wyliczył, jak od lutego będzie wyglądać jego sytuacja finansowa. „Od lutego (gdy Agata się wyprowadzi) moja sytuacja będzie wyglądać tak: Dochód: Patronite 6k, świadczenie wspierające 4k, dodatek dla niezdolnych do samodzielnego życia 500 zł. Koszty: asystenci 10k (wersja oszczędnościowa), mieszkanie + opłaty 5k, benzyna 500 zł. Myślałem, że działania influencerskie pozwolą mi wyjść na zero. Ale po ostatniej nagonce straciłem już dwie współprace. Boję się, że nikt mnie już do żadnej nie zaprosi. Mam nadzieję, że moi hejterzy i łowcy sensacji poczuli wreszcie satysfakcję", podsumował.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojtek i Agata Sawiccy z Life on Wheelz już po rozwodzie. Nie obeszło się bez problemów

Reklama

Źródło: Pudelek.pl.

Reklama
Reklama
Reklama