Z chorobą walczył w jej domu, pomagała mu do końca. Madonna pogodziła się z bratem tuż przed jego śmiercią
Niestety przegrał walkę z rakiem trzustki
Kilka dni temu świat obiegła smutna informacja o śmierci brata Madonny. Christopher Ciccone przegrał nierówną walkę z rakiem trzustki. Ostatnie miesiące przed śmiercią spędził w domu siostry. Robiła wszystko, aby ulżyć mu w cierpieniu.
Brat Madonny był leczony w jej domu
Christopher Ciccone zmarł 4 października w domu wokalistki. Przebywał w jej posiadłości w Los Angeles od 2023 roku, czyli od chwili, kiedy rozpoczął leczenie raka trzustki. Madonna chciała w jakikolwiek sposób ulżyć bratu w cierpieniu. Niestety złośliwy nowotwór nie pozwolił mu się pokonać. Miał 63 lata.
Ostatnie chwile spędził w miejscu, które znał i które było mu bliskie. Była przy nim Madonna, która pożegnała go czułymi słowami.
ZOBACZ TEŻ: Otrzymała od losu kolejny cios, Madonna pożegnała brata. Christopher Ciccone miał 63 lata
Po raz kolejny trzymaliśmy się za ręce, zamknęliśmy oczy i tańczyliśmy. Razem. Cieszę się, że już nie cierpi. Nigdy nie będzie nikogo takiego jak on. Wiem, że gdzieś tańczy
Relacje Madonny z bratem. Pogodzili się dopiero przed jego śmiercią
Przez wiele lat byli niezwykle zżyci i wspierali się każdego dnia. Kiedy jednak Christopher wydał książkę pt. "Life with My Sister Madonna", coś się zmieniło. Od 2008 roku nie byli już sobie tak bliscy, jak dotychczas. Na nowo zjednoczyli się dopiero po śmierci jednego z braci, Anthony'ego w 2023 roku. W tym samym roku Christopher usłyszał także diagnozę nowotworową, a Madonna nie wahała się ani chwili, aby ruszyć mu z pomocą. Jego stan niestety pogarszał się z miesiąca na miesiąc. Leczenie nie przynosiło rezultatów. Odszedł, trzymając ukochaną siostrę za ręce.
CZYTAJ TEŻ: Słynne zdjęcia Madonny robione przez Stevena Meisela pojawią się na aukcji
Źródło: Plejada