Córka Nataszy Urbańskiej idzie w jej ślady: "Uświadamiam ją, że show-biznes dużo oferuje, ale też dużo zabiera"
"Uczę, żeby miała dystans do pochlebców. Chciałabym ją przed tym wszystkim uchronić, ale to jest niemożliwe"
- Olga Figaszewska, Katarzyna Piątkowska
Kalina Józefowicz skończy w grudniu 15 lat i idzie w ślady mamy. A Natasza Urbańska nie kryje swojej dumy. Z podziwem patrzy na to, jak jej córka spełnia swoje marzenia. Nie zamierzała też stawać jej na drodze i szanuje wybory Kaliny. "Uświadamiam ją, że show-biznes dużo oferuje, ale też dużo zabiera, na przykład prywatność. I wystawia na wieczną ocenę, nie zawsze obiektywną", mówi Katarzynie Piątkowskiej w nowym numerze VIVY!. Natasza Urbańska opowiedziała nam o wyjątkowej relacji z córką. Czego nauczyła ją Kalina? "Mam wspaniałą córkę, najcudowniejszą dziewczynę na świecie, która jest moim największym szczęściem. Na niej się skupiam. Jestem z niej taka dumna, że godzinami mogłabym o niej opowiadać", dodaje.
Natasza Urbańska o relacji z córką i jej przyszłości
Jak mówisz, Twoja droga zawodowa była pełna zakrętów, a nawet kraks. Teraz w Twoje ślady idzie Twoja córka Kalina…
Kiedyś się buntowała, mówiła, że nie będzie śpiewać, że nie chce być artystką. Ale ze dwa lata temu przyszła do mnie i zapytała, czy są jakieś castingi do „Metra”.
Odradzałaś jej?
Nie mogłabym, skoro chciała spróbować. Moi rodzice też mi nie odradzali gimnastyki artystycznej ani teatru. Obserwowali, kibicowali i wspierali. Uśmiechnęłam się więc tylko w duchu i powiedziałam jej, że będzie musiała bardzo ciężko pracować. Ostrzegłam, że nazwisko Józefowicz niczego jej nie ułatwi, a wręcz przeciwnie. Poszła na casting, potem chodziła na próby, uczyła się wszystkich głosów. Była bardzo zdyscyplinowana. Czasem żartowałam, że szkoda, że w szkole nie jest taka pilna.
Czytaj też: Jolantę Pieńkowską łączy z synem wyjątkowa więź. Przez długi czas wychowywała go sama
Natasza Urbańska, córka Nataszy Urbańskiej, Kalina Józefowicz, sesja do Vivy! styczeń 2014
Martwisz się, że na nią też spadnie hejt, tak jak na Ciebie?
Mamy z Kaliną wspaniały kontakt. Dla nas rozmowa jest podstawą. Zawsze wieczorem, przed zaśnięciem, w trakcie masowania stópek, opowiadamy sobie, co nas tego dnia spotkało. Uświadamiam ją, że show-biznes dużo oferuje, ale też dużo zabiera, na przykład prywatność. I wystawia na wieczną ocenę, nie zawsze obiektywną. Istotne jest, żeby w tym wszystkim nie zagubić siebie, zrozumieć, co jest naprawdę ważne. Niczego przed nią nie ukrywam, bo chcę, żeby miała świadomość, co może się wydarzyć. Uczę, żeby miała dystans do pochlebców. Chciałabym ją przed tym wszystkim uchronić, ale to jest niemożliwe. To jest jej życie, jej wybory i musi przejść przez to sama. A pierwszą osobą, która jej powie, że coś jest nie tak, na pewno będę ja i Janusz.
Nie będzie miała z Wami łatwo.
Klepania po pleckach nie będzie. Albo coś umiesz, jesteś lepsza od innych i dostajesz mikrofon, albo zostajesz bez niego. Parę razy w życiu odebrano mi mikrofon, bo nie robiłam wystarczających postępów. To bolało. Ale te wszystkie wydarzenia, jakie mnie spotkały, zbudowały mnie. Jestem wdzięczna za to, co dostałam od losu. [...] Mam wspaniałą córkę, najcudowniejszą dziewczynę na świecie, która jest moim największym szczęściem. Na niej się skupiam. Jestem z niej taka dumna, że godzinami mogłabym o niej opowiadać. Wiesz, że to od Kaliny nauczyłam się, że nic nie muszę? W moim słowniku słowo „muszę” było na pierwszym miejscu. Musiałam iść na trening. Musiałam iść na próbę. Musiałam być mistrzynią świata. Dzięki Kalinie z czasem zrozumiałam, że nie muszę, tylko chcę. Ona z takim luzikiem idzie przed siebie, pracuje nad sobą, ale nie ma ciśnienia. Są rzeczy czy role, na których jej zależy, ale jeśli coś nie wydarzy się teraz, nie popada od razu w rozpacz. To od niej się nauczyłam, że nie wszystko musi być zrobione na już i na tip-top.
Cały wywiad dostępny w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży od czwartku, 23 listopada.
Co jeszcze w nowej VIVIE! 22/2023?
Janusz Leon Wiśniewski o wypadku, roli… przypadku w życiu. A także o nowej książce.
W "O tym się mówi": Świat fascynuje się Beatlesami. Wszystko dzięki piosence odtworzonej przez AI.
Michalina Olszańska. Aktorka, skrzypaczka, mama… Jakie tajemnice kryje jej życie?
Grzegorz Zawierucha - znany kucharz zaangażował się w akcję Burda Media Polska – TASTErzy. Dlaczego?
W podróżach: Barokowy pałac w Kamieńcu, nazywany pruskim Wersalem, zasłynął przepychem i jako miejsce romansu pani Walewskiej z Napoleonem.
TO WYDANIE VIVY! możesz kupić z pianką micelarną ECO SORBET do pielęgnacji i oczyszczania twarzy!